„Dobry postęp dzisiaj i porozumienie z francuskim rządem w sprawie granic. Przekażemy dziś wieczorem aktualne informacje przewoźnikom, ale przewoźnicy nadal nie mogą jechać do Kent” – napisał Shapps na Twitterze.
Jak poinformował francuski rząd, od środy rano wznowione zostanie kursowanie samolotów, promów i pociągów Eurostar. Będą one dostępne dla obywateli Francji, obywateli UE i osób zamieszkałych we Francji. Do Francji z Wielkiej Brytanii wjeżdżać będą mogły również osoby odbywające niezbędne podróże, w tym personel medyczny walczący z Covid-19, osoby zajmujące się międzynarodowym transportem towarów, załogi kutrów rybackich oraz kierowcy autobusów i pociągów. Jednak aby móc podróżować, będą oni musieli otrzymać negatywny wynik testu PCR na obecność koronawirusa wykonanego na wcześniej niż 72 godziny przed wyjazdem.
Porozumienie to ma obowiązywać co najmniej do 6 stycznia.
W związku z nową odmianą koronawirusa, która rozprzestrzenia się w Anglii, w niedzielę Francja zamknęła granicę dla przyjazdów z Wielkiej Brytanii na 48 godzin, przy czym nie dotyczy to tylko ruchu pasażerskiego, ale też transportu towarów.
Skutkiem tego było powstanie ogromnych korków przy dojeździe do Dover, gdzie znajduje się port promowy oraz wjazd do tunelu pod kanałem La Manche. We wtorek po południu liczba ciężarówek czekających na możliwość wyjazdu z Wielkiej Brytanii sięgała prawie 3000, z czego ponad 600 znajdowało się na autostradzie M20 prowadzącej do Dover, a 2150 skierowano na nieużywane lotnisko Manston we wschodniej części hrabstwa Kent.
Jednak rozładowanie tej kolejki zajmie sporo czasu zwłaszcza, że zgodnie z zawartym porozumieniem do wjazdu do Francji uprawniać będzie negatywny wynik testu PCR, a nie szybkich testów. Przy testach PCR próbki wysyłane są do laboratoriów, a wyniki są zwykle w ciągu 24 godzin. To oznacza, że w najlepszym wypadku zdecydowana większość kierowców mogłaby wjechać do Francji dopiero w czwartek.
Źródło: PAP