Niska temperatura utrudnia działania grup gaśniczych na pokładzie płonącego masowca
Opublikowane:
9 grudnia, 2021
Na pokładzie masowca Almirante Storni w pobliżu portu w Göteborgu w Szwecji szwedzkie władze otrzymują dodatkowe wsparcie od Norweskiej Straży Przybrzeżnej i jednostki offshore, po tym jak poinformowały, że warunki pogodowe utrudniają akcję ratowniczą. Na pokładzie jednostki pojawiły się niepokojące nowe zdarzenia w pożarze ładunku.
Pożar został zgłoszony w sobotę po południu, 4 grudnia na pokładzie masowca Almirante Storni o nośności 31,796 dwt. Ten pływający pod banderą Liberii i zarządzany przez Niemców statek wypłynął 1 grudnia z północno-szwedzkiego portu Ljunse na Morzu Botnickim na północ od Sztokholmu. Dziewięcioletni statek jest załadowany drewnem i płynął do Göteborga.
Szwedzka Straż Przybrzeżna wraz z prywatnymi holownikami w odpowiedzi na doniesienia o pożarze w przedniej części statku rozpoczęła zraszanie wodą ładunku, aby namoczyć drewno i powstrzymać rozprzestrzenianie się pożaru. 17-osobowa załoga pozostała na pokładzie statku współpracując z dwoma członkami Straży Przybrzeżnej oraz wyszkolonymi strażakami, którzy również weszli na statek w sobotę.
Zmieniono pozycję statku tak, aby ograniczyć wiatr spychający ogień w kierunku rufy. W tym czasie statek miał zdolność manewrową, a załoga pracowała pomagając w gaszeniu pożaru. Straż przybrzeżna sprowadziła również kamerę termowizyjną, aby zidentyfikować centrum pożaru i wykorzystuje drona z lokalnej służby ratowniczej, aby mieć bieżący obraz sytuacji oraz kontrolę temperatur na pokładzie statku.
Jak na razie Straż Przybrzeżna informuje, że pożar dotyczy jedynie ładunku i uważa, że nie naruszył konstrukcji statku. W nocy z soboty na niedzielę straż zwróciła się o dwa helikoptery Szwedzką Agencję ds. Katastrof Cywilnych. Śmigłowce dołączyły do misji w niedzielę używając wody do stłumienia ognia, ale później zostały zmuszone do przerwania lotów z powodu sztormowych warunków. Agencja podała, że warunki pogodowe ograniczają efekty działań mających na celu ugaszenie pożaru i mogą zagrozić bezpieczeństwu lotów. Śmigłowce pozostały w gotowości w nadziei na wznowienie lotów w poniedziałek.
Straż przybrzeżna informuje, że na miejscu ma dwie największe jednostki pływające, które łącznie mogą użyć do gaszenia 5 tys. metrów sześciennych wody na godzinę. Trzy holowniki również pomagają w tych działaniach.
Właściciel masowca wynajął również Loke Viking, norweski statek dostawczy do obsługi kotwic. Statek ten również przyłączył się do akcji gaśniczej, wspierając szwedzką straż przybrzeżną. Jest to dodatek do holowników wynajętych już na miejscu przez właściciela statku.
Silny wiatr i niskie temperatury nadal utrudniają walkę z ogniem. Szwedzka Straż Przybrzeżna donosi, że oprócz obciążenia personelu, warunki pogodowe zaczynają wpływać na ich sprzęt. „Nasze statki zaczynają być teraz bardzo oblodzone” – powiedział Bäckstedt.
Celem jest dalsza walka z pożarem w miejscu, gdzie znajduje się statek. W tym samym czasie, Straż Przybrzeżna poinformowała, że współpracując z innymi agencjami, planuje działania na wypadek sytuacji awaryjnych. Wśród scenariuszy rozważa się m.in. zmniejszenie ilości paliwa na pokładzie statku, a także podejmowanych działań w sytuacji, gdy pogoda znacznie się pogorszy. Planują również, w jaki sposób statek może zostać ostatecznie zacumowany do nabrzeża.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.