Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Polferries: Aktywny początek roku

Polferries zaangażował się w pomoc uchodźcom z Ukrainy, oferując m.in. bezpłatny transport obywateli tego kraju do Szwecji. Armator rozpoczął również przygotowania do zbliżającego sezonu turystycznego, finalizując remont promu „Cracovia”. 

W związku z inwazją Rosji na Ukrainę, pod koniec lutego Polferries zdecydował się na zorganizowanie akcji pomocowej dla uchodźców z Ukrainy. Obywatele Ukrainy chcący dostać się do Szwecji mogą skorzystać z bezpłatnego przewozu promami z Gdańska i Świnoujścia do Ystad i Nynashamn. Na pokładach promów Polferries od początku akcji pomocowej do Szwecji przewieziono ponad 8800 obywateli Ukrainy i około 850 samochodów osobowych.

Armator przetransportował również dziesiątki ton pomocy humanitarnej zebranej przez działające w Szwecji organizacje pomocowe i instytucje. W ubiegłym tygodniu przewoźnik informował o zaangażowaniu podmiotów ze Szwecji, w tym Fundacji „Her Majesty Queen Silvia’s Care About the Children Foundation” która swoją pomoc ukraińskim uchodźcom niesie przez organizację „Ukraine Aid-Children in Need” we współpracy z Polferries.

W ostatnim czasie do potrzebujących trafiły kolejne wypełnione po brzegi transporty ciężarowe z żywnością i odzieżą. Na pokładach promów polskiego armatora, przewieziono również pojazdy medyczne, które docelowo trafiły do ukraińskich służb, o czym poinformowano na Twitterze. W zbiórkę i selekcję pomocy humanitarnej angażują się pracownicy Polferries.

Akcję wspierała również Fundacja LOTOS, która sfinansowała zakup paliwa na rejs promu. 300 tysięcy złotych pozwoli uzupełnić zbiorniki promu dodatkowymi 66 tysiącami litrów paliwa.

CRACOVIA GOTOWA NA SEZON TURYSTYCZNY

Armator szykuje się również na zwiększone obłożenie w okresie wakacyjnym, w związku z czym intensywnie pracuje nad odpowiednim przygotowaniem floty. Na początku tygodnia, prom „Cracovia” z floty Polferries zakończył postój w gdyńskiej Stoczni Remontowej Nauta. „Cracovia” zakupiona przez PŻB w 2017 roku, ma 123 kabiny z łącznie 382 miejscami. Prom może zabrać na pokład 64 samochody osobowe, 126 ciężarowych i 640 pasażerów.

Jednostka ostatnie kilkanaście dni spędziła w suchym doku, gdzie przeprowadzono szereg prac w części podwodnej promu, w tym przede wszystkim wymieniono powłoki antykorozyjne i antyporostowe. Zakres remontu obejmował również remont kapitalny silników głównych nr 1 i nr 2, przegląd i naprawę śrub nastawnych oraz sterów strumieniowych.

Przeprowadzono także modernizację energetyczną systemu klimatyzacji statkowej oraz remont agregatu prądotwórczego. Odświeżono również przestrzenie pokładów pasażerskich. Wyremontowano 25 łazienek oraz wymieniono wykładziny w korytarzach. W części gastronomicznej, celem zwiększenia efektywności energetycznej, poddano modernizacji chłodnię spożywczą.

Wymieniono powłoki na części przestrzeni ładunkowych. Jednostka wróci na trasę Świnoujście-Ystad jeszcze w tym tygodniu. To kolejna jednostka polskiego armatora, po Wawelu i Nova Star, która została gruntownie przygotowana do zbliżającego się sezonu turystycznego. W kolejnych miesiącach rozpoczną się prace na Mazovii oraz Baltivii.

ROZBUDOWA FLOTY 

Warto przypomnieć, że Polferries rozpoczął 2022 rok od ogłoszenia bardzo ambitnych planów rozwoju firmy. Pod koniec ubiegłego roku potwierdzono współudział PŻB w projekcie budowy nowych promów przez firmę Polskie Promy S.A., przedsiębiorstwa należącego do Skarbu Państwa, które otrzyma miliard złotych na wybudowanie w Gdańskiej Stoczni Remontowej trzech, a w opcji czterech promów.  Jedna, a w wersji budowy czterech promów dwie jednostki, będą kursowały w barwach Polferries.

Ponadto, podczas konferencji z udziałem Wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka, która odbyła w połowie Stycznia, ogłoszono dofinansowanie dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej w kwocie 140 mln zł, które już trafiły na konto przedsiębiorstwa i ma za zadanie wypełnić lukę inwestycyjną w ramach uzupełnienia tonażu w 2023 r. do momentu wejścia do eksploatacji nowych jednostek.

Autor: Jan Siemiński

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.

    Austal i wsparcie lokalnej społeczności

    Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.

    Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal

    Wsparcie badań medycznych – The Hospital Research Foundation

    Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.

    Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:

    „Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.

    Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.