Cytowany przez portal „Baltic Course” litewski minister energii Zygimantas Vaiciunas poinformował, że u wybrzeży Litwy do roku 2020 powinny zostać przeprowadzone badania środowiskowe pod kątem budowy morskich farm wiatrowych. Później, w latach 2021-22, na Litwie mogłaby się odbyć aukcja, która wyłoni inwestorów mających wybudować morskie farmy wiatrowe.
[powiazane3] Minister energii Litwy zasygnalizował jednocześnie chęć współpracy w zakresie offshore z krajami sąsiednimi, w tym z Łotwą i Estonią. Możliwe pole współpracy to choćby budowa wspólnych sieci przesyłających energię z morskich wiatraków, co dodatkowo zwiększyłoby elastyczność i bezpieczeństwo energetyczne krajów bałtyckich.
Minister Vaiciunas ponadto poinformował o złożeniu czołowym firmom z rynku wiatrowego – Vestas, Gamesa, Enercon czy Siemens – oferty zainwestowania na Litwie, jednak – jak zaznaczył – taka oferta zyskałaby na atrakcyjności w sytuacji, gdy powstałby szerszy plan rozwoju energetyki wiatrowej w regionie. Jak ocenił, postawienie kilkuset MW to za mało, aby przyciągnąć takie inwestycje.
Litwini chcą ponadto nadal wspierać rozwój energetyki wiatrowej na lądzie. W tym celu rozdysponowali już potencjał 500 MW w inwestycjach wiatrowych, a do roku 2020 chcą jeszcze udostępnić inwestorom 250 MW.
Tylko energia odnawialna w 2050
W połowie tego roku litewski parlament niemal jednogłośnie opowiedział się za wdrożeniem nowej strategii energetycznej Litwy, którą przygotował rząd w Wilnie.
[powiazane2] Nowa strategia określa rozwój litewskiej energetyki w perspektywie aż 2050 roku, przy czym dokładniej skupia się na perspektywie roku 2030, dla którego wyznaczono dużo ambitniejszy cel udziału OZE niż przyjęty w ubiegłym tygodniu przez Unię Europejską wspólnotowy cel na rok 2030 na poziomie 32 proc.
Przyjęto, że do roku 2030 odnawialne źródła energii mają odpowiadać za 45 proc. krajowego miksu wytwarzania, a w roku 2050 wypełnić go całkowicie (wcześniej na ten rok wyznaczono cel 80 proc.).
Kluczowa rola ma przypaść energetyce wiatrowej, której udział w krajowym wytwarzaniu zielonej energii ma wynieść nie mniej niż 55 proc. w roku 2030 i co najmniej 65 proc. w roku 2050.
Obecnie Litwa posiada stosunkowo niewielki potencjał odnawialnych źródeł energii, jeśli porównamy go z potencjałem OZE w innych krajach UE. Potencjał farm wiatrowych w tym kraju wynosi około 0,5 GW, a więc jest zbliżony do mocy wiatraków, które ma tylko Polska Grupa Energetyczna.
Jednak ze względu na dużo niższe zapotrzebowanie na energię Litwa już teraz jest jednym z liderów w UE jeśli chodzi o udział OZE w krajowym miksie energetycznym. Energetyka wiatrowa już w ubiegłym roku miała odpowiadać za niemal 1/3 produkcji energii na Litwie, generując około 1,3 TWh.
[powiazane3] Generację z wiatru Litwini mają podwoić około roku 2025, a aby osiągnięcie ambitnego celu OZE stało się możliwe, zakłada się, że do roku 2030 będzie potrzeba około 7 TWh zielonej energii rocznie, natomiast do roku 2050 około 18 TWh. W tym około 50-55 proc. ma pochodzić z wiatru.
Europejskie stowarzyszenie energetyki wiatrowej WindEurope szacuje, że po przeprowadzeniu pierwszej aukcji dla wiatru, która ma się odbyć na Litwie w przyszłym roku, obejmując 250 MW, do 2022 r. Litwini zwiększą moc swoich wiatraków do 750 MW, produkując w skali roku ok. 2 TWh energii elektrycznej. Następnie, do roku 2030, mają zwiększyć potencjał w energetyce wiatrowej do 1,3 GW, produkując wówczas z wiatru ok. 3,8 TWh energii elektrycznej.
Źródło: gramwzielone.pl
Morskie farmy wiatrowe – więcej wiadomości z branży znajdziesz tutaj.