Chińsko-rosyjska grupa okrętów wojennych prowadzi patrol w Arktyce
Opublikowane:
10 października, 2024
Fot. Zdjęcie poglądowe/@ChinaDaily
Chińskie i rosyjskie okręty wojenne zostały dostrzeżone w pobliżu Alaski, co rodzi obawy o rosnącą aktywność tych państw w Arktyce. Tydzień po tym, jak jednostki US Coast Guard poinformowała o ich obecności około 500 mil na południowy zachód od wybrzeży Alaski, jednostki te zbliżyły się na odległość zaledwie 12 mil morskich od granic wód terytorialnych USA.
1 października, dane AIS (Automatic Identification System) wskazywały, że okręty przeszły tuż za granicami wód terytorialnych Stanów Zjednoczonych, na zachód od Półwyspu Seward. Zdjęcia satelitarne dodatkowo potwierdzają, że grupa okrętów poruszała się na południe w zwartym szyku przez Cieśninę Beringa, mijając wyspę Little Diomede oraz ląd Alaski.
Cztery okręty uczestniczące w operacji są częścią pierwszego wspólnego patrolu Chin i Rosji na tych wodach. Dwa chińskie okręty straży przybrzeżnej oraz dwa rosyjskie jednostki patrolowe wyszły z Władywostoku w połowie września, a po manewrach na Morzu Japońskim, skierowały się na północny Pacyfik.
To właśnie w tym rejonie amerykański samolot HC-130J Super Hercules namierzył chińsko-rosyjską grupę okrętów pod koniec września. „Podczas rutynowego patrolowania granicy morskiej między Stanami Zjednoczonymi a Rosją na Morzu Beringa, załoga naszego HC-130J Super Hercules dostrzegła dwa rosyjskie okręty Straży Granicznej oraz dwa chińskie okręty Straży Przybrzeżnej około 440 mil na południowy zachód od Wyspy Świętego Wawrzyńca” – poinformowała Straż Przybrzeżna w oficjalnym komunikacie.
Był to najbardziej wysunięty na północ punkt, w którym amerykańska straż przybrzeżna dostrzegła chińskie jednostki. Mimo to, okręty nie zwolniły tempa, kontynuując swoje przejście przez ten region na północ, w kierunku Arktyki i bliżej Alaski.
Częściowe dane z AIS chińskiego okrętu Xiushan potwierdzają, że flota przekroczyła Cieśninę Beringa, a następnie skręciła na południe, przepływając między wyspą Little Diomede i Półwyspem Seward.
Grupa okrętów składa się z chińskich okrętów patrolowych Meishan i Xiushan oraz dwóch nienazwanych rosyjskich jednostek patrolowych. Chińskie jednostki bazują na fregacie typu 054, chińskiej jednostce o wyporności 4000 ton i długości 134 metrów.
Kontradmirał Megan Dean, dowódca 17. okręgu straży przybrzeżnej, w zeszłotygodniowym oświadczeniu zwróciła uwagę na rosnącą aktywność strategicznych konkurentów w regionie arktycznym. „Zapotrzebowanie na obecność Straży Przybrzeżnej w Arktyce nieustannie rośnie, co wymaga od nas dalszych inwestycji, aby sprostać obecności konkurencyjnych sił i realizować nasze ustawowe zadania na coraz większym obszarze operacyjnym”.
Nie wiadomo jednak, czy amerykańska straż przybrzeżna wysłała jakiekolwiek jednostki w celu monitorowania działań chińsko-rosyjskiej grupy. W momencie incydentu oba lodołamacze Straży Przybrzeżnej – Healy i Polar Star – znajdowały się w stoczni na naprawach i przeglądach technicznych.
Zwiększona aktywność Chin w Arktyce jest monitorowana przez USA od ponad dekady. W strategii arktycznej Straży Przybrzeżnej z 2013 roku przewidziano rozwój chińskich zdolności w zakresie badań polarnych oraz większe zaangażowanie w działania morskie w Arktyce.
Dziś, dziesięć lat później, Chiny dysponują kilkoma lodołamaczami oraz jednostkami badawczymi przystosowanymi do pracy w warunkach arktycznych. Tymczasem USA wciąż boryka się z niedoborem własnych lodołamaczy oraz jednostek patrolowych dalekiego zasięgu, zdolnych do operacji w tych wymagających warunkach.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.