W porcie w Bahrajnie doszło wczoraj o godzinie 17:49 czasu lokalnego do niecodziennego zdarzenia, kiedy to dwa okręty Royal Navy – HMS Chiddingfold (M37) i HMS Bangor – zderzyły się w wyniku niefortunnego manewru. Incydent, mimo braku ofiar czy poważnych ukodzeń, stał się impulsem do szeroko zakrojonej dyskusji na temat standardów bezpieczeństwa obowiązujących w brytyjskiej marynarce wojennej.
Z relacji świadków oraz materiału wideo w mediach społecznościowych, który trafił do sieci, wynika, że HMS Chiddingfold podczas manewru cofania uderzył rufą w burtę HMS Bangor. To zdarzenie, chociaż nie miało tragicznych skutków, skupiło uwagę na kwestii procedur bezpieczeństwa i treningu załóg okrętów. BBC informuje, że w wyniku kolizji i uszkodzenia burty HMS Bangor, może wpłynąć na dalszą operacyjność jednostki.
Kontradmirał Edward Ahlgren, pytany o przyczyny zdarzenia, podkreślił, że są one jeszcze badane. „Prowadzimy szkolenia zgodnie z najwyższymi standardami, jednak zdarzenia tego rodzaju są nieuniknione,” zaznaczył Ahlgren, dodając, że wszelkie niezbędne zmiany w procedurach zostaną wprowadzone w celu uniknięcia podobnym incydentom w przyszłości.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii zapewnia, że mimo kolizji, misja Royal Navy w regionie pozostaje nienaruszona. Jednak w kontekście zapowiedzi wycofania HMS Bangor ze służby w przyszłym roku, kolizja ta rzuca cień na kwestie bezpieczeństwa i efektywności operacyjnej floty.
HMS Chiddingfold (M37) jest okrętem typu Hunt, służącym jako trałowiec w brytyjskiej Royal Navy. Został zwodowany w październiku 1983 roku i formalnie wszedł do służby w październiku 1984 roku. Okręt ten jest specjalizowany w wykrywaniu i niszczeniu min morskich, zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. Jego załoga składa się z sześciu oficerów i 39 marynarzy. HMS Chiddingfold jest wykonany z plastiku wzmacnianego włóknem szklanym, a wszystkie elementy wewnątrz okrętu są wykonane z metali niemagnetycznych, co minimalizuje sygnaturę magnetyczną okrętu, umożliwiając mu bezpieczne wchodzenie w pola minowe.
HMS Bangor (M109) to jeden z siedmiu niszczycieli min Royal Navy typu Sandown (Mine Counter-Measures Vessels, MCMV). Głównym zadaniem HMS Bangor jest wykrywanie, identyfikacja i niszczenie min morskich, wykorzystując do tego celu bezzałogowy pojazd podwodny SeaFox oraz zespół wysoko wykwalifikowanych nurków-minerów.
Okręt ten jest ważną jednostką do zabezpieczenia bezpieczeństwa i dobrobytu narodu brytyjskiego, chroniąc globalne szlaki handlowe i tym samym zapewniając dostęp Wielkiej Brytanii do paliw, energii oraz towarów konsumpcyjnych, takich jak samochody, odzież itp. Załoga HMS Bangor składa się z 39 osób, w tym specjalistów od działań minowych i nurków-minerów. Okręt stacjonuje w bazie morskiej Clyde w Faslane, w Szkocji.
Na koniec należy podkreślić, że Royal Navy pełni kluczową rolę w ochronie szlaków żeglugowych oraz w utrzymaniu w zapewnianiu bezpieczeństwa żeglugi w Zatoce Perskiej. Incydent w porcie w Bahrajnie, choć odosobniony i nagłośniony przez zachodnie media, w mojej ocenie nie odbiega od normalnego ryzyka związanego z tzw. błędem ludzkim, który bardzo rzadko ale jednak występuje w takich sytuacjach. Podobne zdarzenia, nawet z udziałem większych jednostek, nie są czymś niezwykłym w skomplikowanym i dynamicznym środowisku morskim. To przypomina nam o ciągłej potrzebie świadomości i szacunku dla procedur bezpieczeństwa, które są nieodzowną częścią pracy na morzu.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.