Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Morski terminal przeładunkowy w Gdańsku

Morski Terminal Przeładunkowy w Gdańsku to miejsce, gdzie obecnie trwają zaawansowane prace nad instalacją dwunastu 32-tonowych stalowych rur. Jest to kluczowy element projektu realizowanego przez konsorcjum pod przewodnictwem Grupy NDI.

Jako część rozbudowy Morskiego Terminalu Przeładunkowego, Grupa NDI realizuje konstrukcję nabrzeża w Gdańsku. Nabrzeże będzie zdolne do obsługi jednostek morskich o imponujących rozmiarach – długości do 130 m, głębokości zanurzenia do 5,8 m i szerokości do 17,6 m. Na terenie Morskiego Terminalu Przeładunkowego powstaną dwa stanowiska przeładunkowe. Każde z nich zostanie wyposażone w cztery ramiona nalewcze, służące do obsługi zbiornikowców.

Obecnie na terenie Morskiego Terminalu Przeładunkowego trwa montaż 12 stalowych rur, które posłużą jako dalby. Każda z nich zostanie wyposażona w hak samozwalniający, umożliwiający cumowanie statków do nabrzeża przeładunkowego. Prace są realizowane z użyciem jednego z najbardziej zaawansowanych wibromłotów w Europie. Jest to zadanie wymagające – każda rura waży ponad 32 tony, mierzy 29 metrów długości i ma prawie 2 metry średnicy.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/problemy-wypraw-podwodnych-firmy-oceangate-komentarz-komandora-witkiewicza/

Dzięki realizacji tego projektu, Morski Terminal Przeładunkowy w Gdańsku będzie w stanie obsłużyć przeładunek ponad miliona ton różnorodnych produktów. Wśród nich znajdą się oleje bazowe, paliwa żeglarskie czy biododatki do paliw. Realizacja tego projektu przyczyni się do zwiększenia rentowności i bezpieczeństwa dostaw biokomponentów niezbędnych do produkcji biobenzyny i biodiesela. Przyczyni się także do optymalizacji transportu produktów powstających w gdańskiej rafinerii.

Inwestycja w Morski Terminal Przeładunkowy to ważny krok, który znacznie odciąży bocznicę kolejową znajdującą się na terenie zakładu. Dotychczas ta bocznica była głównym punktem transportu produktów między rafinerią a zewnętrznymi punktami przeładunkowymi.

Źródło: Grupa NDI/MD

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.

    Austal i wsparcie lokalnej społeczności

    Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.

    Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal

    Wsparcie badań medycznych – The Hospital Research Foundation

    Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.

    Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:

    „Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.

    Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.