Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Morze Czerwone: zakończenie misji francuskiej fregaty FREMM

Po dwóch i pół miesiącach intensywnej misji, fregata typu FREMM Lorraine (D657) powróciła do bazy w Tulonie 30 maja. Po opuszczeniu portu w połowie marca, załoga tej jednostki miała przed sobą wyzwania, których celem było zapewnienie swobody żeglugi na strategicznie ważnych wodach południowego Morza Czerwonego, cieśniny Bab-el-Mandeb oraz Zatoki Adeńskiej.

Podczas misji Lorraine na Morzu Czerwonym, która rozpoczęła się w połowie marca 2024 roku, fregata doświadczyła swojego debiutu bojowego. 21 marca, w ramach operacji EUNAVFOR ASPIDES, fregata zestrzeliła trzy pociski balistyczne wystrzelone z Jemenu, które stanowiły zagrożenie dla jej pozycji oraz znajdujących się w okolicy statków kontenerowych.

Działania francuskiej fregaty Lorraine (D657) odbywały się głównie w ramach operacji Unii Europejskiej EUNAVFOR ASPIDES, której dowództwo operacyjne sprawowała Grecja, a taktyczne – Włochy. Francuski FREMM Lorraine, będąc jednym z głównych uczestników tych operacji, przeprowadziła liczne działania wsparcia, które pozwoliły ponad 25 statkom, od małych 30-metrowych trawlerów po gigantyczne 400-metrowe kontenerowce, na bezpieczne przekroczenie tej niebezpiecznej strefy.

Podczas swojej misji Lorraine mierzyła się z ciągłymi zagrożeniami. W ciągu 45 dni Huti wystrzelili ponad 50 pocisków rakietowych i 80 dronów szturmowych. Załoga fregaty kilkakrotnie interweniowała, chroniąc statki będące pod opieką europejskiej misji przed bezpośrednimi atakami. Najbardziej dramatycznym momentem była noc z 3 na 4 maja, kiedy to Lorraine otworzyła ogień i zniszczyła drona atakującego, który bezpośrednio zagrażał trzem statkom handlowym.

Podczas wywiadu w Tulonie, kapitan Xavier Bagot, podkreślił, że te 45 dni pod ciągłym zagrożeniem były prawdziwym sprawdzianem bojowości i siły moralnej załogi, wyznaczając założycielski moment w operacyjnym życiu jednostki, potwierdzając jej gotowość do działania w najbardziej wymagających warunkach.

Operacja francuskiej fregaty FREMM Lorraine jest kontynuacją misji francuskich fregat Languedoc i Alsace, które od końca maja zabezpieczają strategiczny szlak morski na Morzu Czerwonym. Jest to kluczowa trasa zarówno dla Europy, jak i krajów przybrzeżnych, przez którą rocznie przepływa od 20 000 do 25 000 statków.

Autor: MD

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi. 

    MRO w Polsce jako warunek suwerenności programu Orka

    To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.

    Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka

    Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce   kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.

    Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.

    Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka

    Zmniejszone ryzyko operacyjne

    Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej. 

    Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.

    Seong-Woo Park

    Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym. 

    Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych

    Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności. 

    Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego. 

    Źródło: Hanwha Ocean