PGE miała 2 266 mln zł zysku netto, 2 704 mln zł zysku EBIT w II kw. 2022 r. 

Polska Grupa Energetyczna (PGE) odnotowała 2 266 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w II kw. 2022 r. wobec 1 882 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie. Zysk netto w tym ujęciu bez odpisów wyniósł odpowiednio: 2 272 mln zł wobec 1 902 mln zł zysku rok wcześniej.

„Zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej w II kwartale 2022 roku wyniósł 2,3 mld zł wobec 1,9 mld zł w II kwartale 2021 roku, przy czym obejmuje on również niegotówkowy wpływ zmiany szacunków rezerwy rekultywacyjnej” – czytamy w komunikacie poświęconym wynikom.

Zysk operacyjny wyniósł 2 704 mln zł wobec 1 994 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk EBIT powtarzalny wyniósł odpowiednio: 550 mln zł wobec 1 055 mln zł zysku rok wcześniej.

Zysk EBITDA wyniósł 3 777 mln zł wobec 3 048 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk EBITDA powtarzalny wyniósł odpowiednio: 1 616 mln zł wobec 2 084 mln zł zysku rok wcześniej.

„Na poziomie raportowanego wyniku EBITDA Grupa PGE odnotowała w II kwartale 2022 roku ok. 3,8 mld zł, na co główny wpływ miała zmiana szacunków rezerwy rekultywacyjnej, jako efekt rosnących rynkowych stóp procentowych, będących podstawą do kalkulacji wysokości rezerwy. Zdarzenie o charakterze niegotówkowym wsparło wynik raportowany o ok. 2,2 mld zł, przy czym w II kwartale roku 2021 analogiczne zdarzenie również wsparło wyniki o ok. 0,9 mld zł” – czytamy dalej.

Strata na powtarzalnym wyniku EBITDA segmentu Energetyka Konwencjonalna wyniosła 44 mln zł podczas, gdy w II kwartale 2021 roku odnotowany był zysk 601 mln zł. Na istotny spadek wyniku wpływ miały przede wszystkim rosnące koszty węgla kamiennego oraz koszty uprawnień do emisji CO2, które nie zostały zrekompensowane przychodami z tytułu sprzedaży energii elektrycznej, wskazała spółka.

„Wyniki segmentu Ciepłownictwo znajdują się pod silną presją rosnących kosztów uprawnień do emisji CO2 oraz gazu ziemnego, które nie zostały zrekompensowane przez wzrost cen ciepła sieciowego. W efekcie strata na powtarzalnym wyniku EBITDA segmentu ukształtowała się na poziomie 154 mln zł, przy 198 mln zł zysku odnotowanego w II kwartale 2021 roku” – napisano dalej w komunikacie.

Wobec wyższych odnotowanych cen rynkowych oraz zwiększonej pracy elektrowni szczytowo-pompowych znacząco wzrósł powtarzalny zysk EBITDA segmentu Energetyka Odnawialna, który w II kwartale 2022 roku wyniósł 340 mln zł wobec 189 mln zł w II kwartale roku ubiegłego, podano także.

„Niższe wolumeny dystrybuowanej energii elektrycznej skutkowały spadkiem EBITDA segmentu Dystrybucja. W II kwartale 2022 roku powtarzalny wynik EBITDA wyniósł 681 mln zł, wobec 716 mln w II kwartale roku minionego” – czytamy w informacji.

Powtarzalny wynik EBITDA segmentu Obrotu wyniósł w II kwartale 2022 roku 558 mln zł przy 342 mln zł w porównywalnym okresie roku 2021. Na poprawę wyniku wpłynęło w największym stopniu zwiększenie przychodów z tytułu świadczenia usług w ramach grupy kapitałowej PGE.

Utworzony w 2021 roku segment Gospodarki Obiegu Zamkniętego osiągnął za II kwartał 2022 roku powtarzalny zysk EBITDA w wysokości 14 mln zł, przy 15 mln zł w II kwartale 2021 roku, podsumowano.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 15 728 mln zł w II kw. 2022 r. wobec 10 008 mln zł rok wcześniej.

W I poł. 2022 r. spółka miała 3 288 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w porównaniu z 2 690 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 32 625 mln zł w porównaniu z 21 950 mln zł rok wcześniej. Zysk netto w tym ujęciu bez odpisów wyniósł odpowiednio: 3 299 mln zł wobec 2 746 mln zł zysku rok wcześniej.

Zysk EBITDA w I poł. br. wyniósł 6 392 mln zł wobec 5 254 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk EBITDA powtarzalny wyniósł odpowiednio: 4 212 mln zł wobec 4 290 mln zł zysku rok wcześniej.

„Poziom ekonomicznego zadłużenia finansowego netto (uwzględniającego przyszłe płatności i rozliczenia za uprawnienia do emisji CO2) wyniósł ok. 9,8 mld zł i spadł w porównaniu do I kwartału 2022 roku o 2 mld zł. Wskaźnik skorygowanego zadłużenia netto w relacji do EBITDA (ekonomiczny dług finansowy netto/LTM EBITDA) wyniósł 0,92x, obniżając się względem I kwartału 2022 roku (1,38x)” – czytamy też w komunikacie.

W ujęciu jednostkowym zysk netto w I poł. 2022 r. wyniósł 2 278 mln zł wobec 1 601 mln zł zysku rok wcześniej.

Źródło: ISBnews

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Członkostwo Szwecji w NATO wymusiło głęboką korektę roli i struktury jej marynarki wojennej. Planowane fregaty obrony powietrznej nie będą jedynie programem modernizacyjnym, lecz będą odzwierciedlać to, co Szwecja realnie wniesie do systemu bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.

    Od zaprzeczania dostępu do kontroli morza

    Przez dekady, jako państwo formalnie niezaangażowane w sojusze wojskowe, Szwecja koncentrowała się na działaniach z zakresu zaprzeczania dostępu na Morzu Bałtyckim. Okręty nawodne i podwodne miały uniemożliwić przeciwnikowi swobodne operowanie na ich wodach, jednocześnie kupując czas na rozwinięcie sił lądowych.

    Sytuacja zmieniła się zasadniczo po formalnym przystąpieniu Szwecji do NATO w marcu 2024 roku. Od tego momentu marynarka wojenna stała się integralnym elementem natowskiej struktury morskiej w regionie bałtyckim oraz na północnym Atlantyku. Oznacza to przejście od krótkotrwałych, intensywnych działań do długotrwałej kontroli morza, obejmującej ochronę szlaków komunikacyjnych oraz wsparcie operacji sojuszniczych.

    Potrzeba większych okrętów nawodnych

    Nowe zadania wymagają innych środków. Kluczową rolę odgrywać będą okręty nawodne o większej wyporności, przystosowane do długotrwałego przebywania w morzu. Jednostki te umożliwią utrzymanie stałej obecności operacyjnej na Bałtyku oraz poza tradycyjnymi rejonami działania szwedzkiej floty.

    W tym kontekście plan pozyskania czterech fregat obrony powietrznej nabiera znaczenia strategicznego. Jednostki te mają zapewnić Szwecji zdolność do długotrwałego działania w zespołach okrętowych NATO, w tym w formatach stałej gotowości, takich jak Standing NATO Maritime Group 1. W perspektywie średnioterminowej nie wyklucza się także obejmowania przez Szwedów funkcji dowódczych w takich zespołach.

    Obrona powietrzna jako kluczowa zdolność

    Jednym z kluczowych obszarów, w których NATO od lat identyfikuje istotne braki zdolnościowe, pozostaje morska obrona powietrzna. Szwedzka marynarka wojenna dysponuje rozbudowanymi systemami lądowymi, jednak przystąpienie do Sojuszu doprowadziło do uruchomienia programu LULEÅ, którego celem jest przeniesienie tych zdolności na komponent morski. Planowane fregaty obrony powietrznej mają stać się elementem zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, wzmacniając ochronę sił własnych Szwecji oraz infrastruktury sojuszniczej na Bałtyku.

    Na obecnym etapie program LULEÅ znajduje się w fazie wyboru państwa oraz partnera przemysłowego, który podejmie się budowy czterech fregat dla Svenska marinen zgodnie z wymaganiami strony szwedzkiej. Dopiero po rozstrzygnięciu tego kierunku możliwe będzie doprecyzowanie ostatecznej konfiguracji technicznej przyszłych jednostek.

    NATO na Bałtyku. Operacje morskie i systemy bezzałogowe

    Aktualne operacje NATO na Bałtyku pokazują, że zagrożenia nie mają już charakteru incydentalnego. Uruchomiona w 2025 roku inicjatywa „Baltic Sentry” przekształciła się w stały element systemu podwyższonej czujności, obejmując ochronę morskiej infrastruktury krytycznej oraz reagowanie na zagrożenia ze strony bezzałogowych statków powietrznych.

    W takich warunkach kluczowe znaczenie zyskują zdolności rozpoznania, obserwacji i dozoru. Szwedzka marynarka rozwija je poprzez szerokie wykorzystanie systemów bezzałogowych działających pod wodą, na jej powierzchni oraz w powietrzu. Pozwalają one odciążyć załogowe okręty i utrzymać ciągłość działań przez dłuższy czas.

    Uzupełnienie zdolności podwodnych i zaplecza logistycznego

    Elementem wspierającym działania długotrwałe będą także nowe okręty podwodne typu A26 Blekinge, których wejście do służby planowane jest na kolejną dekadę. Zwiększona autonomiczność tych jednostek wpisuje się w koncepcję stałej obecności operacyjnej na Bałtyku.

    Równolegle rozbudowywane jest zaplecze lądowe. Tworzenie batalionów wsparcia bojowego ma zapewnić siłom morskim zdolność prowadzenia operacji przez dłuższy czas bez utraty tempa działań.

    Zmiana myślenia o roli w Sojuszu

    Jak podkreślają przedstawiciele Svenska marinen, największa zmiana ma charakter koncepcyjny. Członkostwo w NATO oznacza nie tylko pozyskanie nowych okrętów i systemów uzbrojenia, lecz także inne postrzeganie własnej roli w systemie bezpieczeństwa zbiorowego. Przyszłe fregaty obrony powietrznej są w tym ujęciu symbolem tej transformacji – przejścia od obrony narodowej do aktywnego współtworzenia morskiej architektury bezpieczeństwa Sojuszu.

    Szwecja, inwestując we fregaty obrony powietrznej oraz rozwój zdolności w tym zakresie, jasno pokazuje, że jej obecność w NATO nie ma charakteru wyłącznie politycznego, lecz przekłada się na realny wkład w budowę morskich zdolności obronnych Sojuszu w regionie Morza Bałtyckiego.