Piraci z Zatoki Gwinejskiej przebranżawiają się na nielegalne bunkrowanie ropy

Tydzień po tym, jak Rada Bezpieczeństwa ONZ odnotowała zmieniającą się dynamikę piractwa w Zatoce Gwinejskiej, nowy raport próbuje zbadać czynniki stojące za tą zmianą.

Raport został przygotowany w ramach programu Critical Maritime Routes, finansowanego przez UE i realizowanego przez Royal United Services Institute (RUSI).

Jednym z kluczowych wniosków raportu jest to, że chociaż piractwo w Zatoce Gwinejskiej wykazuje w ostatnich latach tendencję spadkową, to nielegalne bunkrowanie ropy naftowej i wandalizm rurociągów jest na najwyższym poziomie. Co ciekawe, badacze znaleźli kilka przesłanek wskazujących na związek między tymi dwoma trendami.

„Badania terenowe w Delcie Nigru pokazują, że aktorzy wysokiego szczebla kontrolujący grupy pirackie i bunkrowanie ropy naftowej mogli osiągnąć konsensus, aby przestać pozwalać na piractwo na głębokim wybrzeżu. Kluczowym czynnikiem pozostaje fakt, że bunkrowanie ropy, w porównaniu do piractwa na odległych wodach Zatoki Gwinejskiej, wiąże się to z mniejszym ryzykiem i znacznie wyższym zyskiem” – podaje raport.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/xiv-konwent-morski-na-pg-z-udzialem-premiera-mateusza-morawieckiego/

Dodatkowo, silna obecność międzynarodowych i regionalnych marynarek w Zatoce Gwinejskiej sprawiła, że piractwo stało się ryzykownym biznesem. Od 2021 roku obserwuje się dużą ilość nieudanych napadów pirackich, w porównaniu do wcześniejszych lat. Gangom pirackim coraz trudniej jest porywać marynarzy ze statków znajdujących się głęboko na morzu.

Wpływa to na model biznesowy porwań dla okupu, ponieważ grupy pirackie wracają nie tylko z pustymi rękami, ale również zadłużone wobec sponsora, który zapłacił za paliwo, pieniądze na łapówki i inne wydatki napotkane w przypadku nieudanej misji.

Koniec końców, nielegalne bunkrowanie ropy naftowej jest wielomiliardową branżą, podczas gdy piractwo i porwania dla okupu nie przekroczyły w 2021 r. łącznej kwoty 4 mln dolarów.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/aktualny-stan-budowy-nowego-promu-dla-pzb-s-a/

Ponieważ zyski z tego nielegalnego procederu są dużo wyższe, członkowie grup pirackich są obecnie zaangażowani w łańcuch dostaw bunkrowania ropy. Według jednego z rozmówców, może to tłumaczyć znaczny spadek aktywności pirackiej w tym regionie świata.

W jednym z przykładów nielegalnego obozu rafinacji ropy naftowej, którego właścicielem jest bojownik i członek gangu pirackiego, zatrudnia obecnie 300 „najemników”. Według właściciela obozu nic nie może ich powstrzymać przed jego prowadzeniem, chyba że zostanie im zaoferowany „pakiet podobny do amnestii”, który będzie wiązał się z comiesięczną opłatą od federalnego rządu Nigerii.

W lipcu 2022 roku Nigeria odnotowała spadek za Angolę jako największego eksportera ropy w Afryce. Niektórzy analitycy za przyczynę tego spadku obwiniają kradzież ropy na skalę przemysłową. Ponadto produkcja ropy naftowej w Nigerii spadła do średnio 940 tys. baryłek dziennie we wrześniu 2022 roku – poziomu niewidzianego od lat 80.

Źródło: The Maritime Executive

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Chińskie kutry rybackie eskalują przemoc na Morzu Żółtym

    Chińskie kutry rybackie eskalują przemoc na Morzu Żółtym

    Chińskie kutry rybackie coraz częściej odpowiadają przemocą na działania południowokoreańskiej Straży Przybrzeżnej. Na wodach Morza Żółtego rutynowe kontrole przeradzają się w niebezpieczne konfrontacje, które zaczynają przypominać działania o charakterze quasi-paramilitarnym.

    Chińskie kutry rybackie kontra Straż Przybrzeżna Korei Południowej

    Z dostępnych relacji wynika, że podczas prób kontroli i wejścia na pokład chińskie załogi stosują środki mające uniemożliwić działania inspekcyjne. Na burtach montowane są metalowe kraty, sieci oraz elementy konstrukcyjne utrudniające abordaż. W przypadku przełamania zabezpieczeń dochodzi do bezpośrednich aktów przemocy, w tym użycia metalowych prętów oraz narzędzi przypominających siekiery.

    Szczególne zaniepokojenie południowokoreańskich służb budzi zjawisko łączenia kilku lub kilkunastu jednostek w zwarte zespoły manewrujące jako jedna formacja. Tego typu „pływające skupiska” znacząco utrudniają manewrowanie jednostek patrolowych oraz zwiększają ryzyko kolizji. Jednocześnie pozwalają chińskim rybakom na wzajemne wsparcie w razie interwencji służb.

    Korea Południowa odpowiada na nielegalne połowy na Morzu Żółtym

    Seul podkreśla, że działania Straży Przybrzeżnej mają charakter egzekwowania prawa morskiego oraz ochrony zasobów naturalnych. Jednocześnie władze Korei Południowej zapowiadają utrzymanie zdecydowanej postawy wobec naruszeń, wskazując na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonariuszom oraz kontroli sytuacji na jednym z najbardziej newralgicznych akwenów regionu.

    Narastająca liczba agresywnych incydentów na Morzu Żółtym pokazuje, że problem nielegalnych połowów coraz częściej przybiera wymiar konfrontacji o charakterze quasi-paramilitarnym, co dodatkowo komplikuje sytuację bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej. Region ten staje się jednym z kluczowych punktów zapalnych dla bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej.


PolskiplPolskiPolski