Popyt na rosyjską ropę na rynkach azjatyckich

Jak wynika z danych traderów i Refinitiv Eikon, w styczniu rynki azjatyckie nie wykazały spadku popytu na rosyjską ropę, absorbując duży wzrost eksportu morskiego ropy Ural. To pozwala Moskwie radzić sobie w sytuacji, gdy większość zachodnich nabywców uniezależnia się od rosyjskiego surowca.
Z danych opublikowanych przez Refinitiv Eikon, w styczniu z europejskich portów w Primorsku, Ust-Łudze i Noworosyjsku do Azji trafi co najmniej 5,1 mln ton ropy Ural.
Ostateczne miejsca przeznaczenia dla kolejnych 1,9 mln ton tego gatunku surowca nie zostały jeszcze określone, ale handlowcy spodziewają się, że większość z nich również trafi do Indii lub Chin. W rezultacie ładunki ropy Ural kierowane do Azji za styczeń mogą wynieść ok. 7 mln ton, czyli o ok. 2 mln ton więcej niż w grudniu – wynika z obliczeń agencji Reuters.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/zmiany-kadrowe-w-centrum-operacji-morskich/
W ostatnich dniach odnotowano wzrost cen rosyjskiej ropy przed całkowitym zakazem importu surowca z UE, który ma wejść w życie w lutym b.r.
Jak wynika z danych Turcja i Bułgaria pozostają jedynymi nabywcami tego gatunku w europejskich portach morskich.
Wzrost dostaw ropy Ural do Azji następuje przy ogólnym wzroście dostaw ropy z Rosji. Załadunek ropy z Primorska i Ust-Ługi w tym miesiącu ma wzrosnąć o 50 proc. w stosunku do grudnia do ponad 7 mln ton – najwięcej od czterech lat.
Przewiduje się, że w styczniu, dostawy rosyjskiej ropy, przeznaczone do przeładunku na statki w celu dalszych dostaw do Azji, osiągnie co najmniej 1,4 mln ton.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/firma-markos-z-globina-na-najwiekszych-na-swiecie-targach-przemyslu-jachtowego/
Natomiast przepływy rosyjskiej ropy do Turcji w tym miesiącu oceniono na około 400 tys. ton, a do Bułgarii, która jest wyłączona z unijnego zakazu sprzedaży rosyjskiej ropy, ma trafić około 560 tys. ton ropy Ural i ropy Siberian Light.
Rosja przekierowuje swój handel na inne rynki z dala od UE, głównie do Azji i Ameryki Łacińskiej, w związku z głębokim kryzysem politycznym, który nastąpił po ataku Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku.
Źródło: Reuters

-
Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

Irańskie służby przejęły tankowiec przepływający przez wody Zatoki Omańskiej. Powodem były naruszenia przepisów, w tym brak dokumentacji oraz ignorowanie sygnałów do zatrzymania. Załogę jednostki zatrzymano do wyjaśnienia.
W artykule
Zajęcie jednostki na wodach Zatoki Omańskiej
Według komunikatów irańskich mediów, powołujących się na sąd prowincji Hormozgan, w ręce władz trafił tankowiec z 18-osobową załogą. Strona irańska twierdzi, że jednostka przewoziła około 37 000 baryłek ropy pochodzącego z nielegalnego obrotu. Załodze zarzucono m.in. ignorowanie poleceń zatrzymania oraz brak kompletnej dokumentacji nawigacyjnej i ładunkowej.
Kontekst incydentu
Do incydentu doszło w okresie podwyższonego napięcia wokół transportu surowców energetycznych drogą morską. Zatrzymanie tankowca nastąpiło krótko po działaniach Stanów Zjednoczonych wobec innej jednostki przejętej u wybrzeży Wenezueli, którą Waszyngton wiąże z transportem ropy objętej sankcjami.
Deklaracje Teheranu
Teheran od lat deklaruje walkę z masowym nielegalnym wywozem paliw, który jest napędzany niskimi cenami krajowymi oraz osłabieniem irańskiej waluty. Istotną rolę odgrywają także szlaki morskie prowadzące do państw regionu Zatoki Perskiej.
Światowe media nie podają nazwy tankowca ani kto jest jego właścicielem lub armatorem.











