Serbski odcinek gazociągu o długości ponad 400 km rozpoczyna się w miejscowości Zajecar we wschodniej Serbii a kończy w Horgos na granicy z Węgrami. Jest częścią wielkiego gazociągu Turecki Potok, który dostarcza rosyjski gaz do Turcji i Europy Środkowej.
„Tego ranka o godzinie 6 rano gaz z Bułgarii przypłynął nowo zbudowanym w Serbii rurociągiem i jest to wielki dzień dla Serbii” – napisał prezydent na Instagramie.
Turecki Potok to flagowy projekt Turcji i Rosji, mający na celu sprowadzenie rosyjskiego gazu do Europy przez Morze Czarne.
Szef rosyjskiego giganta gazowego Gazprom Aleksiej Miller podkreślił, że obecnie sześć krajów europejskich odbiera rosyjski gaz przez Turecki Potok. Są to Bośnia, Bułgaria, Grecja, Macedonia Północna, Rumunia i Serbia – napisał w oświadczeniu.
Do tej pory Serbia otrzymywała rosyjski gaz przez Węgry i Ukrainę. Jednak Moskwa, próbując ominąć ukraińskie rurociągi do reszty Europy, szuka alternatywnych tras dostaw.
Serbia, kraj kandydujący do Unii Europejskiej, jest prawie całkowicie uzależniona od dostaw energii z Rosji. Waszyngton wzywał Serbię do dywersyfikacji dostaw i wykorzystania energii oraz dostaw amerykańskiego gazu płynnego, ale jest on zwykle droższy.
Chociaż Vuczić podczas pobytu w Waszyngtonie zobowiązał się do zmniejszenia zależności energetycznej Serbii od Rosji, powiedział, że nikt go nie będzie szantażować, by kupował droższy gaz z powodów politycznych.
Chociaż Serbia formalnie zabiega o członkostwo w Unii Europejskiej, wzmacnia także swoje więzi polityczne, gospodarcze i wojskowe z tradycyjnym słowiańskim sojusznikiem – Rosją, a także z Chinami.
Źródło: PAP