Putin grozi wycofaniem się z umowy o transporcie ukraińskiego zboża 

Na początku sierpnia na Morzu Czarnym został ustanowiony korytarz bezpiecznego przejścia. Według Ukraińskich władz, od tamtego czasu około 3,7 mln ton zboża zostało przez niego wysłane z Ukrainy.
Do transportów zboża trzy masowce wyczarterował Światowy Program Żywnościowy ONZ. Przewożą one ziarno dla potrzebujących mieszkańców Afryki i Bliskiego Wschodu. Jeden z tych statków masowiec Ikaria Angel wyszedł w miniony piątek z portu Odessa w kierunku Afryki.
Większość z ogólnej liczby dotychczasowych transportów zboża trafiła jednak na rynki europejskie. Do Afryki wysłano zaledwie 17 proc. całego eksportu.
Ta proporcja wywołała krytykę ze strony rosyjskiego rządu. Oskarżył on kraje UE o monopolizowanie ukraińskiego eksportu żywności w czasie, gdy wysokie ceny zbóż powodują znaczne obciążenie krajów o niskich dochodach.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/turcja-beda-czterostronne-rozmowy-o-transporcie-ukrainskiego-zboza-%EF%BF%BC/
W związku z tym Prezydent Rosji Władimir Putin zagroził wycofaniem się z powodu tego podziału dostaw, z umowy o korytarzu twierdząc, że Rosja została celowo oszukana co do faktycznego celu umowy.
Ośrodek Carnegie Endowment for Peace zauważa, że groźba Prezydenta W. Putina wycofania się z umowy zbożowej nastąpiła po walkach w rejonie Charkowa.
Należy dodać, że w minioną niedzielę wzrósł transport z ukraińskich portów. Wypłynęło z nich aż 10 statków w kierunku Azji, Afryki i Europy. Dane Ministerstwa Infrastruktury Ukrainy, wskazują, że statki te przewoziły łącznie około 170 tys. ton zboża.
Wcześniej wypływało z tamtejszych portów średnio od czterech do sześciu jednostek dziennie.
Zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych wskazują, że jednym ze statków wychodzących w morze był frachtowiec typu ro/ro. Oznacza to zwolnienienie jednostki, która nie jest masowiecem. Od początku walk dziesiątki statków zostało uwięzionych w ukraińskich portach. Do tej pory zezwalano na opuszczenie ukraińskich portów jedynie statkom przewożącym ładunki żywnościowe.
Źródło: Bloomberg/M.Sz.

-
Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

Irańskie służby przejęły tankowiec przepływający przez wody Zatoki Omańskiej. Powodem były naruszenia przepisów, w tym brak dokumentacji oraz ignorowanie sygnałów do zatrzymania. Załogę jednostki zatrzymano do wyjaśnienia.
W artykule
Zajęcie jednostki na wodach Zatoki Omańskiej
Według komunikatów irańskich mediów, powołujących się na sąd prowincji Hormozgan, w ręce władz trafił tankowiec z 18-osobową załogą. Strona irańska twierdzi, że jednostka przewoziła około 37 000 baryłek ropy pochodzącego z nielegalnego obrotu. Załodze zarzucono m.in. ignorowanie poleceń zatrzymania oraz brak kompletnej dokumentacji nawigacyjnej i ładunkowej.
Kontekst incydentu
Do incydentu doszło w okresie podwyższonego napięcia wokół transportu surowców energetycznych drogą morską. Zatrzymanie tankowca nastąpiło krótko po działaniach Stanów Zjednoczonych wobec innej jednostki przejętej u wybrzeży Wenezueli, którą Waszyngton wiąże z transportem ropy objętej sankcjami.
Deklaracje Teheranu
Teheran od lat deklaruje walkę z masowym nielegalnym wywozem paliw, który jest napędzany niskimi cenami krajowymi oraz osłabieniem irańskiej waluty. Istotną rolę odgrywają także szlaki morskie prowadzące do państw regionu Zatoki Perskiej.
Światowe media nie podają nazwy tankowca ani kto jest jego właścicielem lub armatorem.











