Raport IMB wzywa do czujności, podkreślając spadek piractwa w 2022 r.

Międzynarodowe Biuro Morskie ICC (IMB) po raz kolejny odnotowuje globalny spadek liczby zgłoszonych incydentów piractwa w 2022 roku, wzywając jednocześnie do nieustannych wysiłków w celu utrzymania bezpieczeństwa na wodach międzynarodowych.
Zmniejszenie liczby zgłoszonych incydentów jest imponujące, mimo to IMB nadal przestrzega przed samozadowoleniem. Pomimo braku zgłoszeń porwań załóg należy przypomnieć, że pięć obszarów, a w szczególności wody wokół Singapuru, odpowiadają za dwie trzecie wszystkich incydentów piractwa zgłoszonych w ubiegłym roku.

IMB wzywa do podtrzymania wysiłków mających na celu utrzymanie i poprawę bezpieczeństwa morskiego na całym świecie, pomimo, że piractwo i zbrojne ataki osiągnęły najniższy poziom od prawie trzech dekad.
Roczny raport IMB ICC odnotował 115. incydentów piractwa i zbrojnych ataków na statki handlowe w 2022 roku, w porównaniu z 132. atakami w roku 2021. Połowa z nich miała miejsce na wodach Azji Południowo-Wschodniej, w szczególności na wodach Cieśniny Singapurskiej, gdzie odnotowuje się nadal wzrost incydentów piractwa.
W 95 proc. zgłoszonych incydentów piratom udało się podejść do statków, odnotowano 107. wejść na pokład, podjęto pięć prób porwania, dwie jednostki zostały porwane oraz doszło do ostrzelania jednego statku. Prawie wszystkie incydenty miały miejsce w godzinach nocnych.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/us-navy-chce-utrzymac-75-okretow-nawodnych-w-stanie-gotowosci-operacyjnych/
Ostrożność w Zatoce Gwinejskiej
Stałym i bardzo potrzebnym patrolom w tym regionie świata przez marynarki wojenne różnych krajów przypisuje ogólny spadek aktywności pirackiej. Z 35. incydentów w 2021 r. odnotowano spadek do 19. w 2022 roku. Konieczne są jednak trwałe wysiłki w celu zapewnienia stałego bezpieczeństwa marynarzy w regionie Zatoki Gwinejskiej, który pozostaje niebezpieczny, o czym świadczą dwa incydenty w ostatnim kwartale 2022 r.
W połowie listopada piraci przejęli statek ro-ro, około 28 mil morskich na południe od Wysp Żółwich w Sierra Leone. Po odizolowaniu załogi piraci podjęci próbę nawigacji porwaniego statku co zakończyło się osadzeniem jednostki na mieliźnie. Załoga statku po opuszczeniu jednostki przez piratów uwolniła się i oczekiwał na przybycie marynarki wojennej Sierra Leone. W połowie grudnia ostrzelano również tankowiec Suezmax, 87 mil morskich na północny zachód od Bata w Gwinei Równikowej.
IMB akceptuje i rekomenduje szybkie i zdecydowane działania międzynarodowych marynarek i władz regionalnych w Zatoce Gwinejskiej, które przyczyniają się do spadku liczby zgłoszonych incydentów piractwa i zapewnienia stałego bezpieczeństwa załogom i handlowi morskiemu. Oba ostatnie incydenty budzą jednak niepokój i pokazują, że wysiłki na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa morskiego w regionie muszą być kontynuowane.
Michael Howlett, dyrektor IMB
Wzrost liczby incydentów w Cieśninie Singapurskiej
Jedna trzecia wszystkich incydentów zgłoszonych na całym świecie w 2022 r. miała miejsce w Cieśninie Singapurskiej, przy czym we wszystkich 38. incydentach piratom udało się wejść na pokład statków. Większość jednostek, na które dokonano wejścia, miała nośność ponad 50 000 DWT, w tym sześć statków z ładunkiem o nośności ponad 150 000 DWT. Mimo że są to przestępstwa w definicji rozboju życie statków załóg nadal jest zagrożone. W 38. zgłoszonych incydentach dwóm załogom grożono bronią, a cztery załogi ujęto jako zakładników na czas trwania incydentu. Poinformowano również, że w co najmniej trzech incydentach użyto broni.
Pochwalamy lokalne władze za zbadanie prawie wszystkich zgłoszonych incydentów. Będąc jedną z najbardziej kluczowych i ruchliwych dróg morskich dla handlu, incydenty te nadal są powodem do niepokoju, ponieważ nie tylko mają wpływ na bezpieczeństwo załóg, ale także potencjalne konsekwencje nawigacyjne i środowiskowe.
Michael Howlett, dyrektor IMB
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/ue-przedluza-antypiracka-operacje-atalanta-u-wybrzezy-somalii/
Centrum Zgłaszania Piractwa IMB uważa, że istnieje pewien stopień niedostatecznego lub zbyt późnego zgłaszania incydentów na tych wodach i zachęca kapitanów statków do zgłaszania wszystkich ataków pirackich tak wcześnie, jak jest to tylko możliwe, aby lokalne władze mogły zidentyfikować i zatrzymać sprawców.
Incydenty zgłaszane na archipelagu indonezyjskim pozostają na stosunkowo niskim poziomie dzięki ciągłym wysiłkom indonezyjskiej policji morskiej.
Zagrożenie w Ameryce Południowej
Pomimo wyraźnego spadku liczby zgłoszonych incydentów na wodach Ameryki Środkowej i Południowej, porty w Brazylii, Gujanie, Peru, Wenezueli, Meksyku i Haiti nadal są dotknięte przestępczością związaną z napadami z użyciem broni. Redukcja jest częściowo przypisywana spadkowi zgłoszonych incydentów w kotwicowisku Callao w Peru, które odnotowało 33 proc. spadek w porównaniu z rokiem 2021.
IMB PRC nadal zachęca do szybkiego zgłaszania wszystkich incydentów. Założone w 1991 r. Centrum Raportowania Piractwa IMB śledzi raporty o piractwie i zbrojnych napadach, aby pomagać statkom i dostarczać przemysłowi morskiemu, agencjom reagowania i rządom dane potrzebne do szybkiego reagowania na incydenty.
Źródło: Źródło: ICC-CCS

-
Porzucony masowiec u wybrzeży Omanu. Historia „statku widma” spod Salalah

U wybrzeży południowego Omanu, w rejonie Salalah, od kilku lat znajduje się wrak statku MV Jernas, który stał się nieformalnym symbolem problemów współczesnej żeglugi morskiej.
W artykule
Masowiec, który stał się „statkiem widmem”
W ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych regularnie pojawiają się zdjęcia i nagrania przedstawiające zardzewiały masowiec osiadły na skałach przy brzegu. Wrak, widoczny z lądu, przyciąga uwagę turystów i operatorów dronów. Skala tego zainteresowania skłoniła mnie do przyjrzenia się jego historii i zadania pytania o rzeczywiste losy jednostki określanej dziś mianem statku widma.
Jednostka znana pierwotnie jako Natalie Bolten, pływająca obecnie pod nazwą MV Jernas, osiadła na skałach po tym, jak została opuszczona przez załogę w 2017 roku z powodu niewypłaconych wynagrodzeń.
Statek pływał pod banderą Bahrajnu o numerze IMO 9232199. Zgodnie z dostępnymi rejestrami morskimi jednostka kilkukrotnie zmieniała nazwę i właściciela, co w żegludze morskiej często towarzyszy narastającym problemom finansowym armatora.
Od opuszczenia do katastrofy naturalnej
Po porzuceniu przez załogę statek pozostawał zakotwiczony w rejonie Salalah. W maju 2018 roku ten fragment wybrzeża nawiedził cyklon Mekunu — wyjątkowo silne, jak na Morze Arabskie, zjawisko atmosferyczne, któremu towarzyszyły huraganowe wiatry i wysoka fala.
To zjawisko atmosferyczne doprowadziło do zerwania jednostki z kotwicowiska. Niekontrolowany statek został zepchnięty na skaliste wybrzeże, gdzie osiadł na stałe. Brak załogi i jakiejkolwiek reakcji armatora przesądziły o pozostawieniu jednostki w tym miejscu.
Niebezpieczna atrakcja turystyczna
Wrak MV Jernas z czasem stał się lokalną atrakcją, przyciągającą turystów i operatorów dronów. Nagrania lotnicze pokazują skalę degradacji konstrukcji oraz postępującą erozję wybrzeża. Jednocześnie obecność dużej stalowej jednostki w strefie przyboju stwarza realne zagrożenie — zarówno dla osób zbliżających się do wraku, jak i dla środowiska morskiego.
Brak zabezpieczenia kadłuba w tym pokładu sprawia, że statek stopniowo ulega z roku na rok degradacji, stając się kolejnym przykładem tzw. ghost ship — porzuconej jednostki, która pozostaje problemem dla państwa nadbrzeżnego przez wiele lat.
Szerszy problem żeglugi handlowej
Historia MV Jernas pokazuje, jak połączenie sporów finansowych, zaniedbań armatorskich oraz ekstremalnych zjawisk pogodowych prowadzi do powstawania trwałych zagrożeń na odległych akwenach. Porzucone statki nie tylko stanowią wyzwanie prawne i środowiskowe, ale również obciążenie dla administracji morskiej państw, na których wodach się znajdują.
Przypadek spod Salalah nie jest odosobniony — podobne „statki widma” można znaleźć w wielu rejonach świata, gdzie brak skutecznych mechanizmów egzekwowania odpowiedzialności prowadzi do długotrwałych konsekwencji. Przykładem z naszego podwórka była rosyjska Khatanga, która przez lata pozostawała w Porcie Gdynia, stając się problemem administracyjnym, środowiskowym i wizerunkowym naszego kraju (link do tekstu).









