Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 75,58 USD, niżej o 0,40 proc.
Ropa Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje zaś 79,02 USD za baryłkę, niżej o 0,33 proc.
W poniedziałek odbędzie się posiedzenie krajów kartelu OPEC oraz jego sojuszników, w tym Rosji.
Producenci ropy z OPEC+ zdecydują o kolejnych ruchach w zakresie podaży ropy w związku z coraz szybszym zacieśnianiem się sytuacji na globalnych rynkach paliw.
Niektórzy obserwatorzy rynku oceniają, że sojusz kierowany przez Arabię Saudyjską i Rosję być może będzie musiał rozważyć podwyższenie produkcji swojej ropy w listopadzie o więcej niż planowane 400 tys. baryłek dziennie.
Własne oceny OPEC pokazują, że podaż ropy na światowe rynki paliw może w październiku być o 1,2 mln baryłek dziennie niższa niż wynosi obecnie popyt na ten surowiec. W listopadzie deficyt w podaży ropy może wynieść 900 tys. baryłek dziennie.
Sytuacja na rynkach paliw znacznie się zacieśniła w ostatnim czasie w reakcji na silne ożywienie popytu w gospodarkach wychodzących z pandemii i po zakłóceniach w dostawach ropy z Zatoki Meksykańskiej, gdzie kilka tygodni temu przeszedł huragan Ida.
Analitycy wskazują, że również rosnące ceny gazu ziemnego przed zbliżającą się zimą wpływają na możliwe większe zużycie produktów naftowych do wytwarzania energii, co potencjalnie zwiększy popyt na ropę.
„Decyzja krajów sojuszu OPEC+ o dodaniu na rynki więcej ropy niż planowane 400 tys. baryłek dziennie może +uspokoić+ ceny surowca” – wskazuje Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
Z kolei analitycy Vitol Group oceniają, że w najbliższych miesiącach polityka produkcyjna OPEC+ może być głównym czynnikiem wpływającym na ceny ropy.
Prezes Vitol Group – Mike Muller – ocenia, że na rynkach jest niewielka szansa, aby w tym roku powróciła na nie ropa z Iranu. Muller dodaje, że z kolei amerykańscy producenci ropy z łupków nie inwestują wystarczająco dużo, aby możliwe było szybkie zwiększenie produkcji.
Sri Paravaikkarasu, szefowa na Azję ds. ropy w FGE, szacuje, że podczas tej zimy zmiana paliwa – na ropę – z powodu wysokich cen węgla i gazu prawdopodobnie spowoduje wzrost zapotrzebowania na surowiec o 500 tys. baryłek dziennie. Dodaje, że jeśli tegoroczna zima będzie surowsza, popyt na ropę może wzrosnąć o kolejne 200-300 tys. baryłek dziennie.
Na zakończenie poprzedniej sesji ropa WTI na NYMEX zyskała 1,1 proc.
W całym ub. tygodniu surowiec w Nowym Jorku zdrożał o 2,6 proc. i był to już 6. z kolei tydzień zakończony ze wzrostem ceny.
Źródło: PAP