Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Rosja wystrzeliła z terytorium Białorusi rakiety Iskander w kierunku Ukrainy

Z terytorium Białorusi w kierunku Ukrainy wystrzelono rakiety Iskander – napisał w niedzielę po południu doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko.

„Wystrzelenie Iskanderów na Ukrainę z rejonu Mozyrza, na południu Białorusi. Doszło do tego ok. godz. 17 (godz. 16 w Polsce)” – napisał Heraszczenko w komunikatorze Telegram.

Dane o systemie Iskander:

Iskander jest pociskiem balistycznym o długości 7,3 m, średnicy 0,92 m i masie startowej od 3800 kg do 4020 kg, w zależności od ładunku. Wysoka prędkość pozwala mu przełamywać obronę antyrakietową. Iskander porusza się po spłaszczonej trajektorii lotu poniżej wysokości 50 km. Potrafi wykonywać manewry z przeciążeniem 30 g w fazie końcowej (terminal phase), utrudniając przechwycenie przez systemy obronne. Iskander może przenosić głowice konwencjonalne o masie od 480 kg do 720 kg. Może też prawdopodobnie przenosić głowice termojądrowe, jawnie nie zostało to potwierdzone. System naprowadzania zapewnia mu celność CEP: 10-30 metrów (wersja Iskander-E). Pocisk przewożony jest i wystrzeliwany z samochodowej dwuprowadnicowej wyrzutni typu TEL 9P78, zaprojektowanej przez Centralne Biuro Konstrukcyjne Titan w Wołgogradzie.

System Iskander składa się z trzech wersji:

  • Iskander-M – wersja dla rosyjskich sił zbrojnych z pociskami m.in. 9M723 o zasięgu co najmniej 500 km;
  • Iskander-E – wersja eksportowa z pociskiem 9M720-E o zasięgu 280 km;
  • Iskander-K – wersja z pociskiem manewrującym 9M729 o zasięgu co najmniej 500 km, która jest na uzbrojeniu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. USA twierdzi, że ten pocisk łamie postanowienia traktatu INF, gdyż w 2014 roku został przetestowany w locie o długości 2500 kilometrów, co jest zakazane traktatem.

Później Heraszczenko przekazał, że system Iskander został wycelowany w lotnisko w Żytomierzu. Opublikował również nagranie, na którym widać wybuch rakiety w okolicy wsi Bereziwka niedaleko od tego miasta.

Wcześniej kancelaria prezydenta Ukrainy informowała na Telegramie, że delegacja ukraińska zgodziła się na spotkanie i rozmowy ze stroną rosyjską bez warunków wstępnych na granicy ukraińsko-białoruskiej, w pobliżu rzeki Prypeć.

Autor: Justyna Prus/PAP/Wikipedia

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.

    Austal i wsparcie lokalnej społeczności

    Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.

    Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal

    Wsparcie badań medycznych – The Hospital Research Foundation

    Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.

    Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:

    „Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.

    Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.