„Widzieliśmy te deklaracje. Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną sudańską. Będziemy badać tę kwestię” – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow na briefingu dla prasy.
Wcześniej w środę wiceszef MSZ Rosji Michaił Bogdanow powiedział, że resort dyplomacji „studiuje decyzję” Sudanu.
Jak oświadczył sudański sztab generalny, kraj ten rewiduje teraz umowę o rozmieszczeniu bazy rosyjskiej marynarki wojennej. Przy sprawdzaniu porozumienia Sudan zamierza zabiegać, by było ono korzystne dla kraju.
Pogłoski o problemach z tym dokumentem pojawiły się w kwietniu, gdy media arabskie podały, że Sudan do czasu ratyfikacji umowy wstrzymuje wszelkie rozmieszczanie na swoim terytorium żołnierzy rosyjskich.
Rosja ma utworzyć bazę swojej marynarki wojennej w mieście Port Sudan nad Morzem Czerwonym. Według umowy podpisanej pod koniec 2020 roku na 25 lat baza nie będzie wielka: jednocześnie będzie się mogło w niej znajdować do czterech okrętów (w tym jednostki o napędzie atomowym). Liczba żołnierzy i specjalistów cywilnych w bazie nie będzie mogła przekraczać 300. Przy tym, istnieje możliwość rozwijania tej bazy w przyszłości.
Razem z umową na temat bazy oba kraje podpisały protokół, nie opublikowany oficjalnie, o dostawach do Sudanu rosyjskiego uzbrojenia i sprzętu.
Źródło: PAP