Rosyjskie tankowce zmieniają bandery, próbując obejść sankcje

Rosyjska flota tankowców staje przed koniecznością zmiany bandery, pod którymi pływa, w związku z coraz większą presją wywieraną przez sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. Jak podaje Bloomberg, zmiany te są elementem szerszej walki Moskwy o utrzymanie swojej infrastruktury logistycznej, kluczowej dla eksportu ropy i finansowania działań wojennych.

Według Barbados Maritime Ship Registry, aż 46 rosyjskich statków zostanie zmuszonych do usunięcia bandery tego kraju do końca miesiąca w wyniku brytyjskich sankcji. Spośród nich, 14 jednostek znajduje się również na czarnej liście sankcji USA. Podobne działania podjął rejestr Panamy, który od początku stycznia usunął 68 statków powiązanych z rosyjskimi interesami, zgodnie z regulacjami nakładającymi sankcje USA, UE i Wielkiej Brytanii.

Zmiana bandery: rosyjska logistyka pod presją sankcji

Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie w 2022 roku wiele jednostek wielokrotnie zmieniało państwo rejestracji, próbując ominąć sankcje. Zmiana bandery jest jednak kosztownym i skomplikowanym procesem, szczególnie w przypadku krajów takich jak Barbados, który przez lata cieszył się renomą w branży żeglugowej. Rejestracje w tego typu państwach gwarantują wysokie standardy bezpieczeństwa i wiarygodności – zalety, które Rosja stopniowo traci w wyniku sankcji.

Giovanni Ciniglio, dyrektor generalny Barbados Maritime Ship Registry z siedzibą w Londynie, wyjaśnił, że choć Barbados sam w sobie nie nakłada sankcji na Rosję, przestrzega brytyjskich zasad, aby utrzymać dobre relacje z Londynem. Oznacza to, że statki objęte sankcjami Wielkiej Brytanii będą zmuszone do opuszczenia rejestru Barbadosu. Co ciekawe, jednostki objęte wyłącznie sankcjami USA nie będą usuwane z listy Barbadosu.

Tankowce zmierzają w stronę mniej prestiżowych rejestrów

Statki usunięte z rejestru Barbadosu już zaczęły rejestrować się pod banderami mniej znanych państw, takich jak Tanzania czy Wyspy Św. Tomasza i Książęca – wynika z danych morskiej bazy informacji Equasis. Przejście na mniej renomowane bandery oznacza jednak większe ryzyko dla rosyjskich operatorów. Kraje te są często kojarzone z niższymi standardami w zakresie bezpieczeństwa morskiego i mniej restrykcyjnym nadzorem, co może utrudniać operacje żeglugowe w międzynarodowych portach.

Panama, która odgrywa kluczową rolę w globalnym rejestrze statków, wydała z kolei przepisy pozwalające na usuwanie rosyjskich jednostek objętych sankcjami już pod koniec 2022 roku. Oświadczenie władz Panamy podkreśla dostosowanie kraju do standardów sankcji międzynarodowych, w tym tych narzucanych przez ONZ, UE, USA i Wielką Brytanię.

Destrukcyjne efekty sankcji

Zmiany bandery i trudności rosyjskich operatorów w znalezieniu wiarygodnych rejestrów odzwierciedlają wpływ międzynarodowych sankcji na rosyjski sektor logistyczny i energetyczny. Jak podaje Bloomberg, wywieranie presji na rosyjską flotę tankowców jest elementem szerszej strategii mającej na celu ograniczenie zdolności Moskwy do finansowania konfliktu w Ukrainie.

Choć wiele z tych statków znajdzie nowe bandery, Rosja będzie musiała mierzyć się z rosnącymi kosztami i ryzykiem związanym z działaniem pod flagami krajów mniej prestiżowych, co może wpłynąć na operacyjność całej floty.

Źródło: Bloomberg

https://portalstoczniowy.pl/category/energetyka-offshore/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Siły Zbrojne USA uderzają na cele ISIS w Nigerii

    Siły Zbrojne USA uderzają na cele ISIS w Nigerii

    Władze Nigerii potwierdziły, że wojska USA przeprowadziły skoordynowany atak na cele terrorystyczne w północno-zachodniej części tego kraju. Operacja została przeprowadzona na podstawie informacji przekazanych przez stronę nigeryjską. Abuja zapowiada dalszą współpracę z Waszyngtonem.

    Atak USA w Nigerii w Boże Narodzenie. Władze zapowiadają kolejne operacje

    Amerykańskie uderzenie nastąpiło w czwartek, w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Prezydent Donald Trump poinformował o operacji w mediach społecznościowych, nie podając szczegółów dotyczących jej przebiegu ani skutków. Wpis został ponownie opublikowany w piątek bez dodatkowego komentarza.

    Minister spraw zagranicznych Nigerii Yusuf Tuggar stwierdził w wywiadzie dla lokalnej stacji Channels Television, że działania USA wpisują się w trwającą współpracę wojskową. Podkreślił, że nie jest to incydentalna operacja, lecz kolejny krok w zwalczaniu ugrupowań terrorystycznych destabilizujących region. Dodał, że zagrożenie ma wymiar regionalny i nie powinno być postrzegane jako konflikt religijny. 

    Według wysokich rangą urzędników w Abudży, Nigeria koordynuje działania z administracją amerykańską i należy spodziewać się kolejnych uderzeń. Pentagon nie potwierdził oficjalnie planów dalszych operacji, jednak w komunikacie opublikowanym przez szefa resortu obrony pojawiło się sformułowanie sugerujące ich kontynuację.

    USA nie ujawniają skali uderzeń w Nigerii. W tle ISIS i Sahel

    Strona amerykańska nie podała informacji o zastosowanych środkach ani o rozmiarze zniszczeń. Z kolei minister informacji Nigerii poinformował, że ataki przeprowadzono z użyciem bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Reaper, operujących z okrętów wojennych w Zatoce Gwinejskiej. Operacja obejmowała również wystrzelenie pocisków manewrujących Tomahawk z niszczyciela US Navy, co potwierdza nagranie wideo opublikowane przez Pentagon. Celem były struktury powiązane z Państwem Islamskim (działającym lokalnie jako ISWAP lub Lakurawa), zlokalizowane w rejonie Sokoto, w tym dwa obozy w lesie Bauni. Według wstępnych ustaleń AFRICOM, zabito wielu terrorystów, bez strat wśród cywilów. 

    W ostatnich miesiącach Donald Trump wielokrotnie krytykował Nigerię, twierdząc, że w tym kraju dochodzi do ataków wymierzonych w chrześcijan. Władze w Abudży odrzucały te zarzuty, wskazując, że przemoc jest elementem szerszego kryzysu bezpieczeństwa obejmującego Sahel i Afrykę Zachodnią.

    Nigeria liczy około 230 mln mieszkańców i jest największym pod względem ludności państwem Afryki. Kraj od lat zmaga się z działalnością ugrupowań islamistycznych oraz przemocą o podłożu etnicznym i społecznym, która dotyka zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów.