Rozwój krajowych armatorów i stoczni niezbędny dla bezpieczeństwa Polski

O znaczeniu posiadania własnej floty i przemysłu stoczniowego w dobie globalnych napięć i związanych z nimi zagrożeń, rozmawiała redaktor Iwona Wysocka na antenie Radia Gdańsk w audycji „Ludzie i pieniądze” z Dorotą Arciszewską-Mielewczyk, prezes Polskich Linii Oceanicznych oraz Ireneuszem Karaśkiewiczem, dyrektorem biura Związku Pracodawców Forum Okrętowego w dniu 1.06.2022.
– Kwestie bezpieczeństwa, ale też rachunku ekonomicznego i wojny, pokazały jak ważna jest niezależność. Niezależności nie ma bez własnej floty. Armatorzy polscy powinni ze sobą współpracować – powinniśmy razem nakreślić strategię i podzielić zadania. Musimy mieć własną niezależną flotę. Jeśli, nie daj Boże, coś wydarzy się na Bałtyku i niebezpieczeństwo zawijania na ten akwen będzie takie jak na Morzu Czarnym, to nie posiadając własnej floty, nie będziemy w stanie nikogo namówić, by cokolwiek do Polski przywiózł – powiedziała Dorota Arciszewska-Mielewczyk
– Europejscy armatorzy lokują 99 proc. swoich zamówień w stoczniach na Dalekim Wschodzie – w Chinach i Korei Południowej. Obecnie mamy wojnę w Europie, ale nie zapominajmy że istnieją również potężne napięcia polityczne pomiędzy Chinami i Tajwanem. I gdyby również w tamtym rejonie doszło do konfliktu i związaną z nim blokadą dostaw, europejscy armatorzy znaleźliby się w bardzo trudnym położeniu. Dlatego krytycznie ważne dla bezpieczeństwa handlu w Europie jest utrzymanie zdolności produkcyjnych przez europejski przemysł stoczniowy – powiedział Ireneusz Karaśkiewicz
– Od wielu lat w przemyśle okrętowym trwa wojna cenowa jaką prowadzą Chiny z resztą świata. Według analiz przeprowadzonych przez naszych niemieckich kolegów z organizacji VSM, stocznie chińskie oferują statki po cenach o ok. 30 proc. niższych niż 15 lat temu, podczas gdy w tym samym okresie średnia płaca w Chinach wzrosła o nieco poniżej 400 proc. Doprowadziło to upadku wielu stoczni europejskich. Natomiast stocznie koreańskie, które utrzymały się w tej wojnie cenowej, odnotowały w roku 2021 stratę w wysokości 3,3 miliarda dolarów. Musimy być świadomi tych globalnych procesów i podejmować odpowiednie decyzje. 85 proc. światowego handlu odbywa się drogą wodną. Rozwój przemysłu stoczniowego jest kluczowy dla naszego bezpieczeństwa – przekonywał dyrektor FORUM OKRĘTOWEGO.
Źródło: Forum Okrętowe

-
Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

Irańskie służby przejęły tankowiec przepływający przez wody Zatoki Omańskiej. Powodem były naruszenia przepisów, w tym brak dokumentacji oraz ignorowanie sygnałów do zatrzymania. Załogę jednostki zatrzymano do wyjaśnienia.
W artykule
Zajęcie jednostki na wodach Zatoki Omańskiej
Według komunikatów irańskich mediów, powołujących się na sąd prowincji Hormozgan, w ręce władz trafił tankowiec z 18-osobową załogą. Strona irańska twierdzi, że jednostka przewoziła około 37 000 baryłek ropy pochodzącego z nielegalnego obrotu. Załodze zarzucono m.in. ignorowanie poleceń zatrzymania oraz brak kompletnej dokumentacji nawigacyjnej i ładunkowej.
Kontekst incydentu
Do incydentu doszło w okresie podwyższonego napięcia wokół transportu surowców energetycznych drogą morską. Zatrzymanie tankowca nastąpiło krótko po działaniach Stanów Zjednoczonych wobec innej jednostki przejętej u wybrzeży Wenezueli, którą Waszyngton wiąże z transportem ropy objętej sankcjami.
Deklaracje Teheranu
Teheran od lat deklaruje walkę z masowym nielegalnym wywozem paliw, który jest napędzany niskimi cenami krajowymi oraz osłabieniem irańskiej waluty. Istotną rolę odgrywają także szlaki morskie prowadzące do państw regionu Zatoki Perskiej.
Światowe media nie podają nazwy tankowca ani kto jest jego właścicielem lub armatorem.











