Rumuńskie ministerstwo obrony już od jakiegoś czasu podkreślało pilną potrzebę modernizacji technicznej marynarki wojennej oraz pozyskania nowych okrętów. Jeszcze w lutym 2018 roku szef tamtejszego resortu obrony Mihai-Viorel Fifor mówił o przetargu dotyczącym pozyskania czterech korwet i modernizacji dwóch fregat typu 22 (Regele Ferdinand oraz Regina Maria):
– Istnieją ogromne potrzeby modernizacyjne rumuńskich sił morskich. Ten bardzo ambitny program przywróci Rumunię do roli kluczowego gracza na Morzu Czarnym.
Jeszcze w lutym ubiegłego roku szef rumuńskiego ministerstwa obrony zapowiadał, że kontrakt na dostawę czterech wielozadaniowych korwet zostanie podpisany w 2018 roku, o ile oferty będą zakładały produkcję okrętów w stoczniach w Rumunii. Komponent przyszłego kontraktu, dotyczący tylko budowy czterech nowych jednostek, wyceniano na ok. 1,6 mld euro. Kwota ta nie obejmuje jednak modernizacji dwóch fregat typu 22.
[powiazane1]
Media specjalistyczne od samego początku wskazywały na holenderską grupę stoczniową Damen jako na faworyta postępowania. To właśnie spółka należąca do holdingu – Damen Schelde Naval Shipbuilding – jest właścicielem stoczni w Galati, która zajmuje się m.in. produkcją na potrzeby marynarki wojennej. Poza tym niedawno grupa Damen przejęła kontrolę nad jeszcze jedną stocznią rumuńską Mangalia Shipyard, odkupioną przez Holendrów od azjatyckiego koncernu Daewoo Heavy Industries. Holendrzy budują w Rumunii okręty na eksport, toteż trudno dziwić się, że byli faworytami w rumuńskim przetargu.
Holenderski koncern zaoferował Rumunom korwetę wielozadaniową Sigma 10514 uzbrojoną w systemy sprawdzone w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych, m.in. rakiety przeciwokrętowe Boeinga oraz pociski przeciwlotnicze Raytheona. Według przecieków oferta holenderska opiewała na 1,25 mld euro.
Do gry o pokaźny kontrakt stanęli także inni mocni gracze z Europy. Włoski holding Fincantieri zaoferował Rumunom korwety oparte na okręcie typu Abu Dhabi (na potrzeby przetargu wstępnie nazwane Abu Dhabi Enhanced) wraz z pociskami rakietowymi VL Small Air oraz Exocet koncernu MBDA. Wartość oferty (według mediów): 1,34 mld euro.
[powiazane2]
Z informacji ujawnionych w branżowej prasie wynika, że najtańszą ofertę – wartą 1,2 mld euro – złożył francuski koncern stoczniowy Naval Group, który – żeby sprostać wymogowi realizacji produkcji w Rumunii – zawiązał konsorcjum z krajową spółką stoczniową Santierul Naval Constanta. Francuzi zaproponowali rumuńskiej marynarce korwetę Gowind 2500, uzbrojoną w pociski przeciwokrętowe i przeciwlotnicze MBDA. Co znaczące, oferta francuska została złożona jako ostatnia i była tańsza od holenderskiej o … 50 mln Euro.
Zasady przetargu zostały skonstruowane w taki sposób, że jeśli okręty spełnią wymagania taktyczno-techniczne postawione przez rumuńskie ministerstwo obrony, decydować będzie najniższa cena. Poza tym w postępowaniu strona rumuńska zaznaczyła, że cztery okręty będą musiały zostać zbudowane w ciągu siedmiu lat od podpisania umowy. Bukareszt chciał również, żeby pierwsza korweta została przekazana flocie w ciągu 36 miesięcy. Postępowania jednak nie rozstrzygnięto, a ministerstwo obrony zapowiadało, że decyzję o wyborze najkorzystniejszej oferty ogłosi do 12 stycznia 2019 roku.
Ale terminu tego nie udało się dotrzymać, ponieważ jeden z uczestników przetargu dopatrzył się korupcji w postępowaniu konkurencji i złożył sądowy wniosek o unieważnienie przetargu. Donos w sprawie rzekomych nieprawidłowości wpłynął ze strony konsorcjanta francuskiego holdingu Naval Group – spółki Santierul Naval Constanta. Stosowne dokumenty wpłynęły do sądu już w październiku ubiegłego roku, ale do tej pory w tej sprawie nie pojawiły żadne nowe informacje. Aż do teraz.
[powiazane3]
Rumuńskie ministerstwo ON poinformowało 11 stycznia, że wstrzymuje przetarg do momentu zbadania sprawy i stwierdzenia, czy w przetargu rzeczywiście doszło do nieprawidłowości. Resort podał w komunikacie, że rumuński departament ds. uzbrojenia złożył już skargę do prokuratury wojskowej przy wojskowym sądzie apelacyjnym, który rozstrzygnie, jak wyglądała sprawa przetargu. Wszystko to oznacza, że pozyskanie nowych okrętów dla rumuńskiej marynarki odsuwa się w czasie. Nie wiadomo, na jak długo.
Pierwsze posiedzenie rumuńskiego sądu w tej sprawie zaplanowano na 16 stycznia. Będziemy śledzić rezultaty tego postępowania.
Podpis: tz