Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Pod koniec przyszłego tygodnia zostanie podpisana umowa na budowę toru wodnego w ramach powstającej drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Będzie to odcinek toru o długości ok. 8,2 km na Zalewie Wiślanym, który umożliwi żeglugę statków morskich o długości 100 metrów oraz zestawów barek długich na 180 m o szerokości 20 metrów i zanurzeniu 4,5 m.
W ramach inwestycji wykonane zostaną roboty czerpane wraz z transportem urobku na nowo powstałą wyspę na Zalewie Wiślanym.
Zostanie również dostarczone oznakowanie nawigacyjne. Inwestor, którym jest Urząd Morski w Gdyni zakłada, że ta cześć inwestycji zostanie zakończona w pierwszej połowie przyszłego roku.
Grzegorz Witkowski, Wiceminister Infrastruktury
Wiceminister przypomniał też, że we wrześniu tego roku zakończony zostanie pierwszy etap inwestycji, którym jest Kanał Żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną.
Jeszcze trzy lata temu wielu polityków opozycji wyśmiewało tę inwestycję mówiąc, że nie dojdzie ona do skutku. Dziś ci sami oponenci robią sobie zdjęcia na Kanale Żeglugowym i mówią mi, że od zawsze byli za tą budową. Być może ma to związek z obecną sytuacją geopolityczną. Widzimy jak trafną była decyzja o budowie kanału oraz drogi wodnej do Elbląga. Przypomnę, że tylko w zeszłym roku w porcie przeładowano blisko 1,5 mln ton materiałów budowlanych właśnie na budowę Kanału Żeglugowego.
Grzegorz Witkowski, Wiceminister Infrastruktury
Wiceminister poinformował, że liczy, iż miasto Elbląg, które jest właścicielem portu, jeszcze w tym roku rozpocznie rozbudowę infrastruktury portowej.
Dajemy portowi pełną drogę wodną, natomiast nie możemy inwestować w port, gdyż jest komunalny.
Grzegorz Witkowski, Wiceminister Infrastruktury
Nowa droga wodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską to jedna z priorytetowych inwestycji rządu. Ma ona wzmocnić suwerenność Polski i uniezależnić nasz kraj od decyzji rosyjskiej strony. Na przepłynięcie przez cieśninę pilawską polskie jednostki musiały każdorazowo uzyskiwać zgodę Rosji. Po wybudowaniu kanału nie będą musiały tego robić. Dzięki przekopowi skróci się też droga jednostek płynących z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany. Inwestycja wzmocni port w Elblągu i porty nad Zalewem Wiślanym.
Całkowita długość nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to blisko 23 km, z czego ok. 2,5 km stanowi odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał i cały tor wodny będą miały 5 m głębokości.
Źródło: PAP


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.