Ważą się losy Stoczni Remontowej „Nauta”, wchodzącej – poprzez fundusz MARS Shipyards & Offshore, w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ta zaś podlega pod ministerstwo Aktywów Państwowych. Chodzi o obronę 440 miejsc pracy w Naucie i o co najmniej o drugie tyle w łańcuchu dostaw i u kooperantów.
Zarząd spółki wystąpił o przyspieszone postepowanie układowe. W ślad za tym od 15 kwietnia br. został ustalony nadzorca sądowy, którego zgoda jest niezbędna do dokonania czynności przekraczających zwykły zarząd.
Co to oznacza? Ta formą postępowania restrukturyzacyjnego umożliwia dłużnikowi zawarcie układu z wierzycielami po sporządzeniu i zatwierdzeniu spisu wierzytelności w trybie uproszczonym. Celem jest uniknięcie ogłoszenia upadłości poprzez zawarcie układu z wierzycielami. Ustawa przewiduje krótsze terminy na rozpoznanie wniosku restrukturyzacyjnego oraz przygotowanie spisu wierzytelności, a także planu restrukturyzacyjnego przez nadzorcę sądowego. Przyspieszone postępowanie układowe powinno trwać do czterech miesięcy.
„Konieczna jest dalsza nasza presja, by była przeprowadzona restrukturyzacja stoczni w zgodzie także z interesami stoczni i jej pracowników. Kolejne pismo z apelem o wsparcie wysłaliśmy pod koniec kwietnia do premiera Morawieckiego. Liczymy, że Skarb Państwa spróbuje nam pomóc. Niestety, obietnice pozostają obietnicami. Nie rzucono nam koła ratunkowego” – ocenia Edmund Ruszkowski, przewodniczący KM NSZZ „Solidarność” Stoczni „Nauta” S.A.
12 marca br. kilkudziesięciu związkowców z Nauty, przy wsparciu kolegów ze Stoczni Wojennej, Portu Północnego, Stoczni Gdańsk, Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, przeprowadziło pikiety pod siedzibami MS Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych S.A., biurem Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., właściciela stoczni oraz pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Związkowcy przekazali petycję do premiera Mateusza Morawieckiego oraz do szefostwa Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Źródło: NSZZ „Solidarność”