Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Dziś przybliżymy trzy kluczowe role związane z pracą przy morskich farmach wiatrowych: inspektor turbin wiatrowych, inspektor statku oraz inspektor NDT. Te stanowiska pełnią istotne role w utrzymaniu jakości i bezpieczeństwa na morskich farmach wiatrowych i ich prawidłowego funkcjonowania.
W artykule
Praca w energetyce wiatrowej może być nie tylko fascynująca, ale także niesamowicie satysfakcjonująca. Inspektor Turbin Wiatrowych to wysoko wykwalifikowany specjalista pełniący kluczową rolę w utrzymaniu standardów jakości w budowaniu i utrzymaniu turbin wiatrowych.
W tym zawodzie pracownik musi posiadać bogatą wiedzę techniczną wiedzę specjalistyczną związaną z konkretnymi modelami turbin oraz znać zasady ich funkcjonowania. Kluczowe w jego pracy są umiejętności czytania dokumentacji technicznej, które są fundamentem do przeprowadzania inspekcji. Na tym stanowisku ważna jest również umiejętność rozwiązywania problemów zarówno indywidualnie jak i zespołowo.
Praca inspektorów turbin wiatrowych polegająca na przeprowadzaniu inspekcji jest niezbędna na różnych etapach cyklu życia projektu. Ich celem jest zapewnienie niezawodności, bezpieczeństwa i wydajności. Inspekcje przeprowadzane są w każdym punkcie łańcucha dostaw, aby zweryfikować jakość komponentów, a także przed końcem gwarancji, aby upewnić się, że wszelkie zapisy gwarancyjne i zobowiązania umowne producenta zostaną spełnione.

Główne elementy sprawdzane podczas inspekcji to m.in.: przekładnie, łożyska, wały główne i układy podziałowe (badane za pomocą endoskopii), układ napędowy oraz łopaty (badane z ziemi, wieży lub dronów), a także generator (poprzez test izolacji). Poza tymi elementami przeprowadzane są także dodatkowe przeglądy, takie jak analizy olejów i smarów.
Inspektor turbin wiatrowych odgrywa kluczową rolę nie tylko w kontroli jakości, ale również przy ustaleniu przyczyn uszkodzenia. Dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu, jest w stanie przeprowadzić analizę źródłową (RCA), której celem jest ustalenie powodów awarii. Kluczowe znaczenie ma ocena wszechobecności przyczyn w całym projekcie wiatrowym i jasne zdefiniowanie środków łagodzących skutki.
Rola inspektora turbin wiatrowych to wskazanie obszarów, które nie spełniają standardów, specyfikacji, wymagań kontraktowych czy instrukcji instalacji, oraz przypisanie dla nich działań naprawczych. W przypadku problemów technicznych, inspektor jest w bezpośrednim kontakcie z kierownictwem i działem projektowym, uczestniczy w ich rozwiązaniu oraz wdrożeniu.
Praca w charakterze inspektora turbin wiatrowych to stanowisko dla osób ceniących sobie pracę pełną wyzwań, ale jednocześnie dla osób z wysoką precyzją i detaliczną dokładnością.
Inspektor statku specjalizuje się w przeprowadzaniu inspekcji jednostek pływających zgodnie z przyjętymi standardami i wytycznymi międzynarodowymi np. Międzynarodowego Stowarzyszenia Kontraktorów Morskich (ang. IMCA -International Marine Contractors Association). Inspekcje te przeprowadzane są zarówno w przemyśle wydobywczym (ang. Offshore Oil & Gas), jak również w morskiej energetyce wiatrowej (ang. Offshore wind), która to gałąź już od kilku lat dynamicznie rozwija się także w Polsce.
Zakres kompetencji Inspektora Statku jest bardzo szeroki. Od wiedzy o budowie statków i jego systemach, poprzez specjalistyczną wiedzę na temat międzynarodowych wymagań i standardów klasyfikacyjnych, po praktyczne doświadczenie inspektorów zdobyte podczas ich pracy na jednostkach pływających różnego typu i w różnych sektorach przemysłu.
Do najważniejszych obowiązków inspektora należą: sprawdzenie urządzeń i systemów statkowych pod kątem zgodności z wymaganiami, sprawdzenie dokumentacji statku, sprawdzenie kompetencji załogi. Inspekcja statku kończy się przygotowaniem raportem, w którym zawarte są komentarze inspektora i ewentualne uwagi dla armatora statku.
Aby zostać inspektorem statku, konieczne jest przede wszystkim odpowiednie doświadczenie w branży morskiej (np. absolwent szkoły morskiej), ukończenie branżowych szkoleń i zdobycie odpowiednich certyfikatów i akredytacji.

Inspekcje jednostek pływających realizowane są według przyjętych standardów np. formatu eCMID (ang. Common Marine Inspection Document) dla inspekcji IMCA.
Podstawowym celem tych inspekcji jest sprawdzenie czy dana jednostka pływająca spełnia wymagania dotyczące bezpieczeństwa, ochrony środowiska i bezpieczeństwa personelu na nim pracującym. Inspekcja statku powinna być odpowiednio zaplanowana i przeprowadzona we współpracy z właścicielem statku.
Inspekcję statku według standardów IMCA przeprowadzić może jedynie akredytowany inspektor (ang. AVI – Accredited Vessel Inspector).
Rola inspektorów statków jest niezbędna w branży offshore i offshore wind. Ich wiedza, doświadczenie i kompetencje pozwalają na rzetelną ocenę, czy dana jednostka pływająca jest zdolna do pracy i czy spełnia międzynarodowe wymagania co do jej eksploatacji i bezpieczeństwa pracy.
To interesująca alternatywa przede wszystkim dla doświadczonych kapitanów i oficerów pokładowych, aczkolwiek oficerowie z działów mechanicznego i elektrycznego także odnajdują się w tej roli.
Inspektor badań nieniszczących NDT to kolejny zawód w branży morskiej energetyki wiatrowej. Jego zadaniem jest przeprowadzanie specjalistycznych kontroli jakości komponentów, elementów konstrukcyjnych turbin wiatrowych, które mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i niezawodności konstrukcji wiatraków morskich. Wiedza i umiejętności inspektora NDT są nieodzowne podczas oceny jakości spawów oraz wyrobów hutniczych wykorzystywanych w morskich farmach wiatrowych, takich jak odkuwki, odlewy i profile.
Badania nieniszczące (NDT) prowadzone przez inspektora przeprowadzane są na różnych etapach produkcji i eksploatacji turbin wiatrowych:
Częstotliwość i specyfika tych kontroli mogą zależeć od konkretnych wymagań projektu i standardów przemysłowych.
Wykonywane przez inspektora NDT badania nieniszczące mają na celu wykrywanie potencjalnych defektów, takich jak pęknięcia, korozja czy erozja, które mogą wpływać na wytrzymałość i funkcjonalność konstrukcji wiatraków morskich. Dzięki zastosowaniu różnorodnych metod i technik badawczych, inspektor NDT identyfikuje i ocenia te defekty, co pozwala na podjęcie odpowiednich działań naprawczych i zapobiegawczych.
Inspektor NDT pracujący przy morskich farmach wiatrowych musi posiadać specjalistyczną wiedzę z zakresu badań nieniszczących, a także być certyfikowany zgodnie z międzynarodowymi standardami. Wieloletnie doświadczenie i praktyka zawodowa są niezbędne do osiągnięcia wysokiego poziomu kompetencji. Inspektor NDT musi również doskonale znać przepisy i normy dotyczące bezpieczeństwa wiatraków morskich oraz znać specyfikę pracy w tym unikalnym środowisku.

Badania nieniszczące, znane także jako NDT (Non-Destructive Testing), to metody kontroli materiałów lub konstrukcji, które nie uszkadzają badanego elementu. Dzięki temu możliwe jest wykrywanie ewentualnych wad czy uszkodzeń bez naruszania integralności badanego obiektu. Metody NDT obejmują m.in. badania ultradźwiękowe, radiograficzne, magnetyczno-proszkowe czy termograficzne. Są one szczególnie cenione w branżach, gdzie bezpieczeństwo i niezawodność są kluczowe, jak np. energetyka wiatrowa na lądzie i morzu.
Autor: Mariusz Dasiewicz


Pierwszy w pełni tajwański okręt podwodny, prototypowy Hai Kun (SS 711), wpadł w spiralę usterek, które podważają sensowność ambitnego programu budowy własnych jednostek podwodnych. Ostatnie tygodnie przyniosły kolejne sygnały, że konstrukcja ma zasadnicze wady – i to na poziomie, do którego nikt w Tajpej nie chce się dziś przyznać.
W artykule
O sytuacji wokół Hai Kuna od wielu miesięcy informują media branżowe, czego kolejnym przykładem jest dzisiejszy tekst Marcina Chały „Tajwański okręt podwodny z kolejnymi problemami”. Warto przypomnieć ustalenia redakcji ZBIAM, która już podczas wodowania zwracała uwagę, że presja polityczna, pośpiech oraz ograniczone doświadczenie stoczni mogły przełożyć się na jakość wykonania okrętu. Najnowsze informacje jedynie wzmacniają te wcześniejsze zastrzeżenia.
Budowa okrętu w stoczni China Shipbuilding Corporation (CSBC) w Kaohsiung miała być przełomem – sygnałem, że Tajwan w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Chin potrafi uniezależnić się od zewnętrznych dostaw. Hai Kun został zwodowany z wykorzystaniem doku pływającego 26 lutego i początkowo wydawało się, że program zmierza w dobrym kierunku. Entuzjazm zgasł jednak po pierwszym wyjściu w morze, kiedy to podczas krótkich i przerywanych prób morskich zaczęły ujawniać się kolejne usterki.
Trzy pierwsze etapy odbywały się wyłącznie za dnia – jednostka wracała do stoczni na każdą noc, a część prób kończyła się wcześniej niż planowano. Po zakończeniu trzeciej fazy okazało się, że lista usterek jest tak długa, iż konieczne było skierowanie prototypu na czteromiesięczne poprawki. W ich trakcie wyszło na jaw, że problemy występują nawet w tak elementarnych systemach, jak – mechanizm kotwiczny. Kabestan odmówił pracy już podczas prób dokowych, a stocznia – nie potrafiąc go naprawić – po prostu zdemontowała cały mechanizm. Efekt? Hai Kun do dziś wychodzi w morze bez kotwicy.
Jeszcze poważniejsze kontrowersje wzbudziły doniesienia o szczelności przedziałów wodoszczelnych. Część mediów twierdzi, że zamknięcia wodoszczelne między przedziałami nie przeszły pełnego zakresu prób, co rodzi pytania o faktyczną odporność kadłuba na wysokie ciśnienie – czemu stocznia CSBC oficjalnie zaprzecza. Równie niezręcznie wygląda kwestia siłowni: zamiast docelowych zespołów napędowych przeznaczonych dla okrętów podwodnych zastosowano sześć komercyjnych agregatów prądotwórczych, zainstalowanych doraźnie, aby w ogóle zapewnić jednostce podstawowe parametry manewrowe. To rozwiązanie jest jak podano, tymczasowe – na okrętach budowanych seryjnie cały układ napędowy będzie musiał zostać przeprojektowany.
Według nieoficjalnych źródeł, Hai Kun nie zrealizował nawet pełnego zestawu prób na powierzchni, o testach podwodnych nie wspominając. 27 listopada jednostka wyszła na czwarty etap prób morskich – ponownie ograniczony wyłącznie do pływania w wynurzeniu. Było to najdłuższe wyjście w morze, trwające „aż” dwa dni. To pokazuje skalę ograniczeń.
Zgodnie z relacją portalu Asia Times, który analizuje przebieg tajwańskiego programu, budowa Hai Kuna napotyka poważne trudności przy integracji podzespołów pochodzących z różnych państw. Dotyczy to m.in. sonarów, masztów oraz innych elementów wyposażenia okrętowego, które muszą współpracować w ramach jednego, spójnego systemu. Autorzy określają ten zestaw jako „United Nations of systems”, wskazując, że połączenie dopiero co skompletowanych, obcych komponentów na prototypowej jednostce okazuje się zadaniem znacznie trudniejszym, niż pierwotnie zakładano.
Ponadto część zachodnich komentatorów wskazuje, że w programie Hai Kun może brakować niezależnej weryfikacji prowadzonej przez zewnętrzne instytucje, które mogłyby potwierdzić, czy prototyp spełnia wymagane standardy jakości, niezawodności i bezpieczeństwa. Bez takiej kontroli trudno o jednoznaczną ocenę faktycznego stanu technicznego jednostki. W praktyce oznacza to, że nawet przy oficjalnych zapewnieniach stoczni i marynarki pozostaje wyraźny margines wątpliwości dotyczących realnej gotowości bojowej okrętu.
Zgodnie z pierwotnym planem próby miały zakończyć się we wrześniu, a w listopadzie tego roku na maszcie miała już widnieć bandera. Dziś wiadomo, że te terminy nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Program zatrzymał się na etapie wstępnych testów – zamiast przejść do pełnego cyklu badań na powierzchni i w zanurzeniu, wciąż sprawdzane są głównie układy napędowe oraz część układów nadzorujących stan techniczny okrętu podczas działań na morzu.