Według nowych danych Alphaliner, przeładunki w Los Angeles-Long Beach wzrosły o 41% w pierwszej połowie 2020 r., osiągając 10,18 mln TEU, w porównaniu z 7,19 mln TEU w zeszłym roku.
W New York-New Jersey, drugim co do wielkości porcie USA, wzrost był prawie tak samo imponujący a zwiększenie przeładunków o 31% rok do roku i osiągnięcie 4,39 mln TEU, przyniosło awans z 20-go, największego portu na świecie na miejsce 18-te, wyprzedzając Hamburg i tajlandzkie wrota portowe Laem Chabang.
W przeciwieństwie do Hong Kongu, gdzie postępuje długotrwały regres i przeładunki w pierwszym półroczu wzrosły zaledwie o 1,6% do 8,77 mln TEU co doprowadziło do spadku na dziesiątą pozycję w rankingu, wyjaśnia Alpahliner.
W ciągu ostatniej dekady, za wyjątkiem jednego roku, ilości ładunków w porcie zmniejszały się rokrocznie, gdyż ten dotychczas wszechstronny pod względem operacyjnym port, walczył z konkurencją z południowych Chin.
„Dla kontrastu jego najbliższy geograficzny rywal, Shenzhen, zwiększył ilości przeładunków o 11% od I-go półrocza 2019 r., podczas gdy mniejsze porty prowincji Guangdong na zachód od Delty również przyciągnęły większy ruch. Hongkong zajmuje obecnie 10-te miejsce na świecie, w porównaniu z 5-tym miejscem jeszcze w 2017 roku” – powiedział analityk.
Innym portem silnie uzależnionym od ruchu transferowego, który odnotował spadek znaczenia, jest Dubaj, który podlega coraz ostrzejszej konkurencji ze strony pobliskiego Abu Dabi, które niedawno podpisało porozumienie z CMA CGM na wspólną budowę nowego terminalu kontenerowego w porcie.
W pierwszym półroczu przeładunki w Dubaju wzrosły o 3,4% do 6,9 mln TEU. Stanowiło to jednakże spadek o 3,6% w stosunku do pierwszego półrocza 2019 r.
W tym samym czasie Hamburg odnotował jeszcze większy spadek w stosunku do danych z roku 2019. Podczas gdy przeładunki w 2021 r. w największym niemieckim porcie kontenerowym wzrosły o 5,5% w stosunku do 2020 r. i wyniosły 4,33 mln TEU, to w porównaniu z pierwszą połową 2019 r., spadły o 6,7%.
Wśród głównych europejskich rywali Antwerpia wykazała się najlepszymi wynikami, osiągając w pierwszym półroczu 2021 r. przeładunek na poziomie 6,17 mln TEU, co stanowi wzrost o 5,1% w stosunku do 2020 r. i o 5,6% w stosunku do 2019 r., natomiast Rotterdam osiągnął 7,12 mln – wzrost o 8,1% w stosunku do 2020 r., ale tylko o 1,1% w stosunku do 2019 r.
Generalnie, w 20 największych portach przeładunki wzrosły o 13% w stosunku do pierwszej połowy 2020 r., zauważa Alphaliner, „niemniej nastąpił niewielki spadek o około 1% w porównaniu z ostatnimi sześcioma miesiącami 2020 r. – kolejny znak, że obecny boom jest napędzany przez zakłócenia i braki wydajności, a nie ilość ładunków”.
Autor: MD/The Maritime Executive