Pierwsze próby na morzu nowego okrętu, który ma zbudować stocznia w Saint-Nazaire mają się odbyć w 2036 r. Lotniskowiec ma mieć wyporność ok. 70 tys. ton i długość 300 m.
Na jednostce będą mogły stacjonować o wiele cięższe samoloty niż wielozadaniowe myśliwce Rafale startujące obecnie z pokładu lotniskowca Charles de Gaulle. Mają to być maszyny nowej generacji, określane jako SCAF, współpracujące z dronami różnych typów. Projekt SCAF rozwijany jest we współpracy z Niemcami i Hiszpanią. Projekt samolotu opisywany jest jako „mający zasadnicze znaczenie dla suwerenności europejskiej”.
Lotniskowce uważane są za narzędzie projekcji siły militarnej – przypomina agencja AFP. Eksploatowany obecnie przez Francję okręt Charles de Gaulle wykorzystywany był w ostatnich latach m.in. przy okazji operacji w Iraku i Syrii. Latem br. został skierowany na wschód Morza Śródziemnego, w celu zamanifestowania poparcia dla Grecji w konflikcie z Turcją o prowadzoną przez ten kraj eksplorację szelfu i odwierty naftowe na morzu – pisze agencja.
Prezydent Macron przedstawił plany nowego lotniskowca przedstawiając strategię klimatyczną Francji. Szef państwa podkreślił, że napęd jądrowy jest bardziej ekologiczny niż tradycyjne silniki diesla.
Nie podano, ile będzie kosztować nowy okręt, ale francuskie media spekulują, że może osiągnąć ok. 7 mld euro. Oprócz Francji, która ma obecnie jeden okręt tego typu, tylko USA dysponują flotą lotniskowców o napędzie atomowym. Kilka innych państw eksploatuje lotniskowce o tradycyjnym napędzie.
Oczywistym wykonawcą lotniskowca jest francuski koncern stoczniowy Naval Group, jedyny we Francji a również jeden z nielicznych w Europie podmiot posiadający zdolności do budowy tak dużych i skomplikowanych okrętów.
Źródło: PAP/MD