Według komunikatu ekwadorskiej marynarki wojennej, operacja została przeprowadzona „w ścisłej współpracy i koordynacji z amerykańskimi służbami – FBI, CIA oraz agencją antynarkotykową DEA”. Jej rezultatem było rozbicie działającej grupy przestępczej, która dotychczas przemyciła do Meksyku i USA co najmniej 50 ton kokainy.
W wyniku działań ekwadorskich sił morskich na pełnym morzu zatrzymano dziewięć szybkich łodzi przemytniczych, z których każda przewoziła kokainę. Każda łódź miała kilkunastoosobową załogę i udawała statki rybackie. Wszystkie jednostki wypływały z ekwadorskiego portu Manabi, który od dłuższego czasu służył kartelom narkotykowym jako główne centrum operacyjne.
Jak informuje dowództwo ekwadorskiej marynarki wojennej, kartele korzystają także z innych rodzajów jednostek pływających do transportu narkotyków. Niedawno przejęto m.in. niewielką łódź podwodną pływającą częściowo zanurzoną, zdolną przewieźć od 6 do 8 ton narkotyków.
Ekwadorska policja ogłosiła w poniedziałek, że w ciągu ostatnich 24 godzin przeprowadzono 20 operacji policyjnych, w wyniku których aresztowano 21 handlarzy narkotyków i skonfiskowano trzy tony zakazanych substancji.
Przygotowania do tej wielkiej operacji na wodach Oceanu Spokojnego między wybrzeżem Ekwadoru i Meksyku trwały ponad rok, zanim udało się zidentyfikować przywódców tej organizacji przestępczej i poznać ich metody działania. W końcu udało się aresztować trzech głównych bossów związanymi z kolumbijskimi i meksykańskimi kartelami narkotykowymi. Kierowali oni przemytem narkotyków drogą morską z portu Manabi do portów meksykańskich, skąd trafiały one m.in. do Stanów Zjednoczonych. Według władz amerykańskich, Ekwador stanowi jeden z najważniejszych szlaków przemytu narkotyków do Ameryki Środkowej, Ameryki Północnej i Europy.
Źródło: PAP