Kolejny etap rozwoju sił przeciwminowych Marynarki Wojennej 
Opublikowane:
29 marca, 2022
Fot. Waldemar Kossmann/Facebook
15 marca MON ogłosił zamiar zakupu kolejnych trzech niszczycieli min typu Kormoran II. Tym samym spełniają się założenia programu modernizacji Marynarki Wojennej w jednym z jego obszarów.
O budowie w polskim konsorcjum stoczniowym (PGZ Stocznia Wojenna/Remontowa Shipbuilding/Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej) niszczycieli min napisano już wystarczająco dużo, aby powtarzać te same treści. Podobnie jak i o samych okrętach projektu 258 które są nową jakością nie tylko w polskim okrętownictwie i Marynarce Wojennej a również w siłach przeciwminowych NATO.
Nigdy w Polsce nie budowano bowiem tak dużej jednostki wojennej ze stali amagnetycznej. Nigdy też (a właściwie na pewno po II wojnie światowej) polska flota nie dysponowała okrętem najnowocześniejszym w swej klasie w świecie. Polski wybór technologii okrętów zbudowanych z amagnetycznej stali, pozwolił nam na dołączenie do elitarnego klubu użytkowników takich jednostek, a mianowicie do flot Niemiec (10 okrętów typu 332 Frankenthal – wcielonych w latach 1993-98), Turcji (6 okrętów typu A będących wariantem typu 332 – wcielonych w latach 2005-9) oraz ZEA i Indonezji (również używających okrętów rodziny 332, ZEA dwóch przejętych od Niemiec a Indonezja 2 budowanych w Niemczech na podstawie typu 332). Dokonany wybór, mający zwolenników i przeciwników, jest już poza dyskusją, niemniej jednak doprowadził do sytuacji, w której Polska dysponuje obecnie najnowocześniejszym rozwiązaniem w tej kategorii.
Przeprowadzony proces budowy i dopuszczenia do służby jednostki prototypowej ORP Kormoran, spowodował wzrost kosztów programu, jednak pozwolił też na dopracowanie koncepcji nowatorskiego okrętu i zamówienie dwóch seryjnych jednostek (ORP Albatros i ORP Mewa), różniących się wyraźnie od prototypu. Osiągnięte stadium budowy seryjnej, czego potwierdzeniem jest fakt, że obie wymienione jednostki znajdują się obecnie w fazie prób stoczniowych i morskich, pozwala właśnie dziś na „skonsumowanie” osiągniętego sukcesu zbrojeniowego.
W obecnej sytuacji, gdy budowę Ratownika ostatecznie odłożono (być może, w co Autor mocno wierzy do czasu określenia kształtu i harmonogramu pozyskania – w znacznej mierze definiujących architekturę Ratownika – okrętów podwodnych), a realizacja budowy Mieczników nie wkroczyła jeszcze w fazę przemysłową, zlecenie budowy trzech bardzo potrzebnych niszczycieli min jest krokiem jak najbardziej racjonalnym.
Zamówienie drugiej serii Kormoranów, pozwoli konsorcjum na utrzymanie wysoko wykwalifikowanej kadry, da kolejny impuls do rozwoju polskich komponentów wyposażenia okrętów takich jak SCOT czy AM-35, zwiększy wiarygodność producentów okrętów na rynkach międzynarodowych i na koniec pozwoli na doprowadzenie tego segmentu zdolności MW do stanu pożądanego w Planie Modernizacji Technicznej.
Nowe Kormorany wsparte zmodernizowanymi trałowcami typu 207 w standardzie przybrzeżnego/pomocniczego niszczyciela min i tradycyjnymi trałowcami typu 207, pozwolą na osiągniecie pożądanego zestawu jednostek wsparcia bojowego w tej kategorii.
Wypada mieć tylko nadzieję, że te nowoczesne siły przeciwminowe będą miały okazje nie tylko do oczyszczania polskich wód z pozostałości po wojnach światowych, ale również do efektywnego wsparcia przyszłościowych okrętów bojowych głównych klas.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.