Po tygodniach ciężkich prac ratowniczych w Zatoce Chesapeake, operacja sprowadzenia na tor wodny megakontenerowca Ever Forward zakńczyła się sukcesem.
13 marca, mierzący 334 metry długości Ever Forward, podczas wypływania z portu Baltimore do Norfolk w Wirginii osiadł na mieliźnie.
Tuż po godzinie 7.oo rano, czasu lokalnego, w niedzielę wielkanocną dwie barki i pięć dużych holowników ciągnęły statek za rufę do przodu i na boki, aż kontenerowiec został uwolniony z mielizny w Zatoce Chesapeake. Ekipy ratunkowe skorzystały z pomocy pełni księżyca i wiosennego przypływu, w wyniku czego sprowadzono statek na tor wodny.
Po wyczerpaniu wszystkich możliwości ratunkowych, 9 kwietnia władze podjęły kosztowną i ostateczną decyzję rozpoczynając usuwanie 505 kontenerów ze statku. Przez 12 godzin dziennie w ostatnim tygodniu specjaliści od ratownictwa wspinali się po linie na wysokie stosy kontenerów, odczepiając je od statku i zaczepiając do dźwigów. Dzięki tej operacji statek został odciążony, co umożliwiło jego swobodne podniesienie podczas wiosennego przypływu.
Wygląda na to, że Ever Forward nie używał silnika i jest holowany przez Atlantic Salvor i Atlantic Enterprise. Widzieliśmy czarny dym, kiedy statek cofał się z mielizny. Nie jesteśmy pewni, czy nie ma tam jakichś uszkodzeń.
Ekspert morski, Sal Mercogliano
Eksperci nadal nie wiedzą, czy wejście na mieliznę było spowodowane błędem ludzkim czy awarią mechaniczną. Straż Przybrzeżna USA przeprowadziła inspekcję statku i odzyskała rejestrator danych z podróży (czarną skrzynkę).
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.