Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Wodowanie nowego promu Polferries w stoczni CN Visentini we Włoszech to jedno z najważniejszych wydarzeń na europejskim rynku żeglugi. Nowa jednostka, która w przyszłym roku uzupełni flotę polskiego armatora, ma imponujące wymiary oraz nowoczesne wyposażenie.
Nowy prom o długości 216 metrów i szerokości 28 metrów będzie mógł pomieścić ponad 900 pasażerów w kabinach o różnych standardach oraz licznych fotelach lotniczych. Jednym z największych atutów nowej jednostki jest jej długa linia ładunkowa, która wpłynie na efektywność transportową Polferries i pozwoli na skuteczne konkurowanie z pozostałymi operatorami promowymi.
Nowy statek zostanie wyposażony w dwa silniki, każdy o mocy 11580KW oraz dwa stery strumieniowe, każdy o mocy 1800KW. Podczas eksploatacji będzie osiągał prędkość 23 węzłów. Planowane jest, że prom będzie pływał na linii Świnoujście-Ystad, co zwiększy połączenia między Polską a Szwecją. Inwestycja została wsparta przez Skarb Państwa kwotą 140 mln złotych.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/kolejne-problemy-dla-eksportu-zboza-z-ukrainy/
Warto wspomnieć, że nabycie nowego promu przez Polferries jest częścią projektu polsko-szwedzkiego pn. „Poprawa zdolności przewozowych i przeładunkowych oraz bunkrowanie LNG. Połączenie morskie Świnoujście-Ystad”. Projekt ten jest realizowany we współpracy z Polską Żeglugą Bałtycką S.A. Jego celem jest zwiększenie zdolności transportowych i przeładunkowych oraz zwiększenie wykorzystania gazu ziemnego skroplonego (LNG) jako paliwa, co pozytywnie wpłynie na środowisko naturalne.
Wodowanie nowego promu Polferries to także doskonała okazja, by zaznaczyć obecność polskiego armatora na rynku europejskim. Właściciele Polferries już teraz liczą na to, że nowy statek przyciągnie pasażerów i klientów, którzy zdecydują się na skorzystanie z usług polskiej firmy, a długa linia ładunkowa pozwoli na zwiększenie przewozów towarowych i poszerzenie konkurencyjności firmy na rynku europejskim.
Polfferries to polski armator promowy z ponad 45-letnim doświadczeniem, który oferuje wygodne i bezpieczne przewozy na trasach łączących Polskę ze Skandynawią. W skład floty wchodzi pięć nowoczesnych promów, zapewniających codziennie połączenia między Gdańskiem a Nynashamn oraz Świnoujściem a Ystad. Każdego roku tysiące pasażerów wybiera podróż z Polferries, ciesząc się komfortem i wysokim standardem obsługi.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/zakaz-importu-ukrainskiego-zboza/
Firma oferuje przewóz osób wraz z pojazdami, w tym samochodami osobowymi i ciężarowymi. Ponadto, Polferries zapewnia organizację konferencji oraz eventów firmowych na pokładzie promu, co stanowi idealną opcję dla firm, które chcą zaskoczyć swoich pracowników niebanalnymi spotkaniami biznesowymi. Warto też zwrócić uwagę na ofertę rejsów turystycznych, które pozwalają na zwiedzanie urokliwych miejsc w Polsce i Szwecji z perspektywy morza.
Dzięki zaangażowaniu w rozwój transportu morskiego i nowoczesnej floty, Polferries zyskało uznanie pasażerów i specjalistów branży. Armator regularnie inwestuje w nowe jednostki, co pozwala na zwiększenie zdolności przewozowych oraz rozwój linii międzynarodowych. Z każdym rokiem oferta Polferries staje się coraz bardziej atrakcyjna, przyciągając pasażerów z różnych krajów Europy.
Źródło: Polferries


Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi.
W artykule
To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.
Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka
Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.
Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.
Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka
Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej.
Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.
Seong-Woo Park
Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym.
Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych
Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności.
Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego.
Źródło: Hanwha Ocean