Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Scarborough Shoal: Chińska Straż Przybrzeżna vs. interesy Filipin

W odpowiedzi na wzrastające napięcia na wodach Scarborough Shoal, filipińska załoga okrętu BRP Datu Bankaw poinformowała o nielegalnych działaniach Chińskiej Służby Przybrzeżnej. Według przekazanych informacji, funkcjonariusze tej służby zainstalowali pływającą barierę, uniemożliwiającą dostęp do kluczowej dla Filipińczyków strefy połowów.

Chińska Straż Przybrzeżna umacnia kontrolę nad Scarborough Shoal

Kiedy okręt zbliżył się, aby zidentyfikować barierę, chińska jednostka ją odholowała, co nasila obawy o celowe blokowanie dostępu do tego strategicznego rejonu.

Scarborough Shoal (znana również jako Scarborough Reef lub w filipińskim Bajo de Masinloc) to ławica koralowa położona w zachodniej części Morza Południowochińskiego. Jest to atoł o kształcie podkowy, otaczający lagunę o głębokości około 15 metrów. Ławica leży około 220 km od zachodniego wybrzeża Luzonu, największej wyspy Filipin, i jest położona bliżej Filipin niż kontynentalnych Chin.

Przedstawiciele rybaków z Filipin zauważają, że chińska Straż Przybrzeżna regularnie blokuje te wody, kiedy tylko filipińska flota rybacka swoimi łodziami wchodzi na to łowisko. Na okręcie BRP Datu Bankaw, który pełnił rolę bazy zaopatrzeniowej dla lokalnych rybaków, znajdowało się kilkudziesięciu reporterów. Ich relacje zwiększyły świadomość społeczną i polityczną, odświeżając dyskusję na temat sposobów odparcia chińskiej ekspansji na tych wodach.

Juan Miguel Zubiri, przewodniczący Senatu Filipin, wzywa filipińską Straż Przybrzeżną do natychmiastowego usunięcia nielegalnych struktur, podkreślając, że chodzi nie tylko o kwestie suwerenności, ale również o bezpieczeństwo rybaków.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/sojusz-geopolityczny-na-morzu-zachodniofilipinskim-filipiny-japonia-i-australia-wlaczaja-sie-w-patrole-morskie/

Choć rząd Filipin utrzymuje, że Scarborough Shoal znajduje się w ich wyłącznej strefie ekonomicznej, od 2012 roku obszar ten jest kontrolowany przez chińską Straż Przybrzeżną. Pomimo orzeczenia Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze z 2016 roku, który zdecydowanie opowiedział się za Filipinami, Chiny zignorowały werdykt i kontynuują swoją obecność w regionie.

Rosnące napięcia i nowe sojusze w regionie Morza Południowochińskiego

To wydarzenie podnosi napięcia w regionie, w którym obie strony podtrzymują swoje roszczenia, niejednokrotnie wprowadzając elementy siłowe w swojej rywalizacji o zasoby i wpływy. Długotrwałe rozwiązanie tego konfliktu wymaga jednak międzynarodowego dialogu i zgody, co w obecnej sytuacji wydaje się być coraz trudniejsze do osiągnięcia.

W obliczu narastających napięć i kontrowersyjnych roszczeń terytorialnych ze strony Chin w regionie Morza Południowochińskiego, Filipiny, Japonia i Australia zdecydowały się zacieśnić współpracę, organizując wspólne patrole morskie. Kluczowe dla zapewnienia stabilności w tym newralgicznym regionie staje się efektywna komunikacja, zwłaszcza pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Filipinami. Aby przeciwdziałać chińskiej agresji i zastraszaniu, oba kraje muszą konsekwentnie kształtować swoje relacje. Istotne jest dążenie do dialogu zarówno na poziomie rządowym, jak i eksperckim. Aby uniknąć eskalacji napięć, Filińska strona nie powinna ulegać emocjom ani podejmować pochopnych decyzji, które mogłyby jedynie zwiększyć ryzyko konfliktu.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Statek z ładunkiem węgla zatrzymany przez aktywistów u wybrzeży Australii

    Statek z ładunkiem węgla zatrzymany przez aktywistów u wybrzeży Australii

    30 listopada grupa aktywistów Greenpeace Australia Pacific przeprowadziła spektakularną akcję na podejściu do portu w Newcastle, gdzie wspięli się na masowiec BONNY ISLAND, na którego pokładzie znajdował się węgiel.

    Do incydentu doszło w rejonie wejścia do portu Newcastle, jednego z głównych punktów eksportowych australijskiego węgla. Trzech aktywistów Greenpeace przedostało się na pokład masowca, wykorzystując dostęp do łańcucha kotwicznego oraz konstrukcji burtowych. Obecność osób postronnych na części dziobowej jednostki uniemożliwiła jej normalne manewrowanie, natomiast równoległa blokada kajakami na torze podejściowym dodatkowo ograniczyła przestrzeń manewrową statku, co w praktyce całkowicie wstrzymało jego ruch.

    Protest był częścią szerszej inicjatywy Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia daty wygaszania eksportu paliw kopalnych oraz wstrzymania nowych projektów związanych z węglem i gazem.

    Transparenty, farba i polityczny kontekst protestu

    Aktywiści rozwiesili na burcie masowca duży transparent z przesłaniem skierowanym do władz Australii: „Wycofywać węgiel i gaz”. Był to element blokady Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia terminu odejścia od paliw kopalnych oraz wstrzymania zgód na nowe projekty związane z węglem i gazem.

    Akcja zbiegła się w czasie z podpisaniem przez Australię Deklaracji z Belém podczas COP30 w Brazylii. Greenpeace podkreśla, że zobowiązania złożone na forum międzynarodowym pozostają w sprzeczności z utrzymywaniem wysokiego poziomu eksportu surowców energetycznych.

    Udział artystów i wsparcie społeczne

    W proteście uczestniczyli także australijscy muzycy Oli i Louis Leimbach z zespołu Lime Cordiale. Według Oli’ego obecność artystów miała podkreślić, że ruch klimatyczny obejmuje różne środowiska społeczne. Zwrócił uwagę, że akcja Greenpeace stała się naturalnym przedłużeniem koncertu zorganizowanego w ramach Rising Tide, który zgromadził wielu zwolenników działań na rzecz ochrony klimatu.

    Wśród osób, które wspięły się na pokład masowca, znalazła się również lekarka i aktywistka Greenpeace dr Elen O’Donnell. W swoim oświadczeniu wskazała na skutki katastrof klimatycznych obserwowane w pracy zawodowej oraz podkreśliła, że Australia jako trzeci największy eksporter paliw kopalnych na świecie ponosi szczególną odpowiedzialność za ich konsekwencje.

    Skala protestu była na tyle duża, że lokalna policja zatrzymała ponad 140 osób płynących na kajakach i pontonach, które brały udział w blokadzie podejścia do portu, wśród nich również nieletnich. Organizatorzy określili działania jako „konieczne i pokojowe”, natomiast krytycy podkreślali rosnące ryzyko eskalacji oraz zakłócenia pracy największego portu węglowego świata.

    Szerszy kontekst: napięcie między polityką energetyczną a oczekiwaniami społecznymi

    Incydent w Newcastle wpisuje się w rosnącą liczbę protestów wymierzonych w infrastrukturę powiązaną z paliwami kopalnymi. Australia, mimo deklaracji składanych na arenie międzynarodowej, pozostaje jednym z głównych eksporterów węgla na rynki azjatyckie. Działania aktywistów pokazują, że presja społeczna na przyspieszenie transformacji energetycznej staje się coraz bardziej zauważalna.

    Podobne napięcia pojawiają się także w innych regionach świata, gdzie troska o środowisko zderza się z realiami gospodarki oraz sytuacją na rynku pracy. Europejskie doświadczenia potwierdzają, jak trudne bywa pogodzenie ambitnych celów klimatycznych z rosnącymi kosztami życia. W Australii sytuacja pozostaje szczególnie złożona, ponieważ przemysł wydobywczy jest jednym z fundamentów lokalnych gospodarek.

    Wypowiedź Billa Gatesa i globalna dyskusja o transformacji

    „Chociaż zmiana klimatu dotknie najuboższych najmocniej, dla wielu z nich nie będzie jedynym ani największym zagrożeniem” – przypomniał niedawno Bill Gates, komentując tempo światowej transformacji energetycznej. Wskazał, że debata zbyt często koncentruje się wyłącznie na emisjach, pomijając kwestie społeczne takie jak dostęp do energii, ubóstwo czy brak możliwości rozwoju.

    Jego zdaniem skuteczna polityka klimatyczna wymaga nie tylko redukcji emisji, lecz także inwestycji w rozwiązania poprawiające jakość życia. Zwrócił uwagę, że postęp technologiczny sprawił, iż globalne prognozy emisji są dziś mniej pesymistyczne niż dekadę temu.

    Protest Rising Tide, który dzieli opinię publiczną

    Choć dla uczestników Rising Tide była to forma obywatelskiego sprzeciwu, wielu mieszkańców regionu oceniło akcję jako przykład radykalizmu uderzającego w lokalną gospodarkę i miejsca pracy. W debacie publicznej pojawiły się głosy, że blokowanie statków nie rozwiązuje żadnego z realnych problemów klimatycznych, natomiast wzmacnia napięcia społeczne.

    Wydarzenia w Newcastle pokazały, że spór między aktywizmem klimatycznym a ekonomicznym fundamentem tego kraju pozostaje nierozstrzygnięty i z zapewne jeszcze będzie powracał w w takiej lub podobnej formie.