Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Według doniesień agencji Reuters, Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na grupę osób i podmiotów za rzekome dostarczenie znacznych środków finansowych dla jemeńskiej grupy Huti. Sankcje te są odpowiedzią na rzekome zaangażowanie w sprzedaż i transport towarów pochodzących z Iranu.
Departament Skarbu USA podkreślił, że Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej z Iranu wspierał złożoną sieć firm i kantorów w różnych krajach, w tym w Jemenie, Turcji oraz Saint Kitts i Nevis, pomagając w ten sposób przekazywać fundusze dla jemeńskiej grupy Huti.
Brian Nelson, podsekretarz skarbu, zaznaczył, że irańskie wsparcie finansowe przyczyniło się do ataków Huti na transport morski na Morzu Czerwonym, co stanowi zagrożenie dla międzynarodowego handlu.
Według Nelsona, Huti kontynuują otrzymywanie wsparcia od Iranu, co prowadzi do nieprowokowanych ataków na cywilną infrastrukturę i żeglugę, zakłócając bezpieczeństwo morskie i handel międzynarodowy.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/uss-mason-neutralizuje-kolejnego-drona-z-jemenu/
Z kolei Huti twierdzi, że ich ataki dronami i pociskami rakietowymi na Izrael i izraelskie statki na Morzu Czerwonym są odpowiedzią na działania Izraela przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. Iran zaprzecza udziałowi w tych atakach.
USA twierdzą, że ich okręty wojenne zestrzeliły pociski i drony wystrzelone przez Huti, chociaż Pentagon nie potwierdził, czy okręty USA były bezpośrednim celem ataku. Amerykańskie siły morskie przechwyciły również ataki na statki handlowe, które według nich były powiązane z różnymi krajami.
Sankcje, które wprowadzono, obejmują zamrożenie majątku i interesów w USA osób objętych sankcjami oraz zakaz prowadzenia z nimi transakcji przez obywateli amerykańskich.
Wśród osób objętych sankcjami znajdują się Said al-Jamal, uważany za kluczowego finansowego pośrednika Huti z siedzibą w Iranie, oraz Bilal Hudroj, prowadzący libański kantor wymiany walut. Obydwaj są już objęci amerykańskimi sankcjami.
Departament Skarbu podkreślił, że Jamal przez lata wykorzystywał sieć kantorów w Jemenie i za granicą do przekazywania wpływów ze sprzedaży irańskich towarów Huti oraz IRGC, a Hudroj pomagał w przekazach finansowych dla Huti.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/ostrzezenia-dla-zeglugi-w-regionie-oceanu-indyjskiego-i-zatoki-adenskiej/
Do najnowszych sankcji zostały również objęte sklepy jubilerskie i kantory wymiany walut w Turcji, jak również kantory, agenci spedycyjni i osoby fizyczne w Saint Kitts i Nevis, Wielkiej Brytanii oraz Rosji.
Sankcje nałożone przez USA mają za zadanie ograniczyć wsparcie finansowe dla Huti w kontekście konfliktu na Bliskim Wschodzie. Przewiduje się, że działania USA przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa morskiego, szczególnie na Morzu Czerwonym. Niemniej, te działania mogą również wywołać dalsze napięcia w regionie, zwiększając ryzyko eskalacji konfliktu w Strefie Gazy. W tym kontekście, zachowanie równowagi między ochroną żeglugi a unikaniem dalszych działań wojennych w tym strategicznie ważnym regionie będzie kluczowe.
Obserwacja reakcji zarówno regionalnych, jak i międzynarodowych graczy na te sankcje pozwoli lepiej zrozumieć ich długofalowe skutki dla globalnego handlu morskiego i stabilności na Bliskim Wschodzie, co ma znaczące implikacje dla międzynarodowego porządku politycznego i gospodarczego.
Autor: Mariusz Dasiewicz/Reuters


Na Morzu Bałtyckim zakończono instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych dla morskiej farmy wiatrowej Baltic Power – pierwszej tego typu inwestycji w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. To milowy krok na drodze do uruchomienia jednego z największych projektów energetycznych w historii kraju.
W artykule
Baltic Power – wspólne przedsięwzięcie spółki ORLEN i kanadyjskiego koncernu Northland Power – zakończyło jeden z kluczowych etapów realizacji morskiej farmy wiatrowej: instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych OSS West i OSS East. Każda z nich waży 2500 ton i została osadzona około 20 km na północ od Choczewa.
To właśnie za ich pośrednictwem energia wytwarzana przez 76 turbin wiatrowych o jednostkowej mocy 15 MW będzie przesyłana kablami eksportowymi na ląd, do stacji elektroenergetycznej w gminie Choczewo.
Zgodnie z założeniami projektu Baltic Power, możliwie największy zakres prac realizowany jest przez polskie podmioty. Elementy obu stacji powstały w stoczniach w Gdyni i Gdańsku, a za ich konstrukcję odpowiadała Grupa Przemysłowa Baltic – spółka należąca do Agencji Rozwoju Przemysłu.
Po zakończeniu prac stalowe konstrukcje przetransportowano do Danii, gdzie przeprowadzono ich finalne wyposażenie. Stacje osiągnęły wówczas docelową masę 2500 ton. Na pokładach zamontowano m.in. systemy transformatorowe (230 kV i 66 kV), urządzenia sterowania i nadzoru, generatory diesla oraz dźwigi dostarczone przez polską firmę Protea.
Instalacja morskich stacji elektroenergetycznych to jedno z kluczowych wyzwań projektu. Jej pomyślne zakończenie potwierdza wysoki poziom kompetencji zaangażowanych partnerów.
Ireneusz Fąfara, prezes ORLEN
Jak dodał, udział krajowych przedsiębiorstw w budowie komponentów dla farmy Baltic Power stanowi nie tylko impuls rozwojowy dla krajowego przemysłu, ale także buduje jego zdolności do udziału w kolejnych projektach offshore.
Udział polskich firm w całkowitym cyklu życia farmy Baltic Power – od projektowania przez budowę aż po eksploatację – szacowany jest na minimum 21 procent. Oprócz elementów stacji, w Polsce powstają także gondole turbin, fundamenty, kable lądowe oraz inne komponenty, a lokalne firmy odgrywają rolę głównych wykonawców w pracach instalacyjnych i budowlanych.
Zakończenie budowy farmy przewidywane jest na 2026 rok. Następnie rozpocznie się faza testów, certyfikacji oraz proces pozyskiwania pozwoleń.
Baltic Power będzie pierwszą morską farmą wiatrową na polskich wodach Bałtyku. Jej moc zainstalowana sięgnie 1,2 GW, a roczna produkcja energii wyniesie nawet 4 TWh – co odpowiada około 3% krajowego zapotrzebowania. Pozwoli to zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych.
Farma Baltic Power obejmuje obszar o powierzchni ponad 130 km², zlokalizowany 23 km od brzegu – na wysokości Łeby i Choczewa. Oznacza to, że jej powierzchnia jest porównywalna z obszarem całej Gdyni. Zrealizowana w tym miejscu inwestycja nie tylko wzmocni bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale również wpisuje się w szerszy kontekst transformacji energetycznej i wykorzystania potencjału Morza Bałtyckiego – jako kluczowego obszaru dla zeroemisyjnej energetyki w Europie.
Źródło: Grupa ORLEN