Gazprom Export, czyli spółka-córka Gazpromu zajmująca się sprzedażą surowca za granicę, poinformowała o rozpoczęciu sprzedaży gazu poprzez elektroniczną platformę handlową z punktem odbioru w gazowym hubie TTF w Holandii. Pierwsza sesja handlowa z planem dostaw na luty 2019 roku odbyła się 15 stycznia. Od 2016 roku holenderski TTF jest największym gazowym hubem Europy, wyprzedził pod tym względem brytyjski NBP. W TTF handluje się gazem zarówno z gazociągów, jak również skroplonym. W 2018 roku sprzedano poprzez holenderski hub odbiorcom ok. 40 mld m³ gazu.
[powiazane1]
Wejście do TTF to przykład, jak Gazprom próbuje przystosować się do zmieniających się warunków działania europejskiego rynku gazu. Sprzedaż poprzez elektroniczną platformę handlową Gazprom Export rozpoczął we wrześniu 2018 roku. Do końca roku sprzedał tą drogą europejskim klientom blisko 2 mld m³. To wciąż symboliczna ilość – biorąc pod uwagę fakt, że spółka sprzedała na rynki tzw. dalszej zagranicy (głównie UE) blisko 202 mld m³. Początkowo Gazprom Export oferował klientom do wyboru kilka punktów odbioru zakupionego surowca. Trzy w Niemczech (Gaspool VP, NetConnect Germany, Waidhaus), Baumgarten lub Oberkappel w Austrii oraz VTP Slovakia na Słowacji. W grudniu Rosjanie rozszerzyli gamę instrumentów, dodając dostawy „na dobę wcześniej”, zaś 10 stycznia odbyła się pierwsza transakcja „z dostawą do końca miesiąca”. Teraz włączenie do listy punktu dostawy TTF pozwoli Gazpromowi zbilansować rynek na wypadek znaczącego spadku cen spotowych. 14 stycznia Gazprom Export zaoferował też po raz pierwszy gaz w formule „day-ahead” do austriackiego punktu odbioru VTP. Jeśli chodzi o styczeń 2019 roku większość gazu w transakcjach poprzez platformę elektroniczną Gazprom sprzedał w planowanych na luty dostawach do Gaspool. Poza tym pewne ilości gazu sprzedano na marzec (Gaspool) oraz na luty (niemiecki hub NCG, punkt Arnoldstein, VIP Slovakia).
[powiazane2]
Jednak cena surowca sprzedawanego przez Gazprom na podstawie kontraktów może być obecnie nawet do 40 dolarów za 1000 m³ wyższa niż za gaz sprzedawany spotowo. Tym bardziej, że ceny w TTF ostatnio spadły o 30 dolarów. Dość ciepła zima i brak problemów z wypełnieniem podziemnych magazynów spowodowały spadek zapotrzebowania w Europie. Szybciej też huby reagują na spadek cen ropy, niż jest to w przypadku długoterminowych kontraktów, gdzie Gazprom wiąże cenę gazu z ceną ropy (tutaj zmiana ceny gazu następuje nawet kilka miesięcy po zmianie ceny ropy). Dlaczego Gazprom coraz mocniej wchodzi w sektor sprzedaży poprzez huby, na podstawie spotowych umów? O ile w latach 2008-2011 celem było utrzymanie wysokiej ceny, nawet kosztem spadku dostaw, teraz Rosjanie stawiają na bardziej elastyczną strategię. Większe obroty mają rekompensować nawet niższe ceny spotowe.
Źródło: Warsaw Institute.