Ratownik – przyszła jednostka ratownicza dla Marynarki Wojennej RP

27 grudnia 2024 roku w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni podpisano kontrakt na budowę nowoczesnego okrętu ratowniczego „Ratownik” dla Marynarki Wojennej RP. Jednostka powstanie w PGZ Stoczni Wojennej, która od lat wspiera polską flotę w jej kluczowych programach modernizacyjnych.
W artykule
Ratownik – wielki krok dla polskiej floty
Skoro niemal każde medium w naszym kraju opublikowało już informacje o nowoczesnym okręcie ratowniczym o kryptonimie „Ratownik”, czuję, że moim obowiązkiem, jako rzecznika PGZ Stoczni Wojennej i właściciela Portalu Stoczniowego, jest dodać coś od siebie – w końcu to nasza Marynarka Wojenna za kilka lat stanie się właścicielem tej wyjątkowej jednostki. Ratownik to symbol nowoczesności i rozwoju polskiej floty, a także największa jednostka tej klasy w jej historii – mierząca 96 metrów długości, 19 metrów szerokości, wypierać będzie 6500 ton.

Będzie to okręt, który nie tylko odpowie na potrzeby Marynarki Wojennej RP, ale także wyznaczy nowe standardy działań ratowniczych na Bałtyku i poza nim. Dzięki zasięgowi operacyjnemu wynoszącemu 6000 mil morskich, najnowocześniejszym technologiom oraz ambitnemu harmonogramowi budowy – od cięcia blach które planowane jest na grudzień 2025 roku, przez wodowanie w 2027 roku, aż po wejście do służby w 2029 roku – projekt ten jest wart bliższego przedstawienia z perspektywy ludzi, którzy są blisko jego realizacji.
Przyszłe misje Ratownika
O wielozadaniowości tej jednostki świadczy szerokie spektrum misji, które będą kluczowe dla polskiej Marynarki Wojennej. Nowy okręt ratowniczy został zaprojektowany z myślą o realizacji różnorodnych zadań. Przede wszystkim zapewni wsparcie w operacjach ratowania załóg okrętów podwodnych, w tym przyszłych jednostek programu „Orka”. Jednocześnie Ratownik znacząco zwiększy zdolności Marynarki Wojennej RP w zakresie ochrony podmorskich instalacji i monitorowania dna morskiego – umiejętności niezwykle istotnych w zmieniającym się środowisku bezpieczeństwa Bałtyku.
Realizacja programu „Ratownik” to ogromne wyzwanie technologiczne i organizacyjne dla naszej stoczni. Już na etapie przygotowań angażujemy najnowocześniejsze rozwiązania, które pozwolą nam zbudować tę jednostkę zgodnie z najwyższymi standardami. Kluczowe elementy, takie jak systemy wspierające działania podwodne na tej jednostce, będą stanowić istotne wsparcie dla przyszłych operacji Marynarki Wojennej RP. Okręt zostanie wyposażony m.in. w system echosondy wielowiązkowej o wysokiej rozdzielczości, który umożliwi precyzyjne mapowanie dna morskiego. To rozwiązanie jest kluczowe dla monitorowania infrastruktury krytycznej, takiej jak kable podmorskie czy rurociągi na Bałtyku.
Mariusz Małecki, Kierownik Programu Strategicznego „Ratownik”

Wyjątkowe możliwości operacyjne Ratownika to nie tylko zasięg czy nowoczesne technologie, ale również zaawansowane rozwiązania, które uczynią z niego niezastąpione wsparcie dla Marynarki Wojennej RP. W kontekście wsparcia załóg okrętów podwodnych okręt zostanie wyposażony w moduł hiperbaryczny, umożliwiający prowadzenie operacji ratowniczych na dużych głębokościach. Dzięki temu Ratownik odegra kluczową rolę w działaniach ratowniczych oraz w zabezpieczaniu misji NATO na Bałtyku. Jednak najważniejszą misją jednostki pozostaje wsparcie operacyjne dla naszych morskich Sił Zbrojnych, zarówno w czasie pokoju, jak i w sytuacjach kryzysowych.
O wyjątkowej roli zespołu i ambitnych planach na przyszłość mówi także Prezes PGZ Stoczni Wojennej, Marcin Ryngwelski.
Budowa okrętu ratowniczego Ratownik to dla mnie wyjątkowe przedsięwzięcie, ponieważ od lat mam przyjemność uczestniczyć w projektach budowy okrętów wojennych i jednostek pomocniczych dla Marynarki Wojennej RP. Zaangażowanie zespołu negocjacyjnego PGZ, PGZ SW oraz OBR CTM odegrało kluczową rolę w przygotowaniu i podpisaniu umowy – za co jestem im bardzo wdzięczny. Teraz, z nowym zespołem programu „Ratownik”, kładziemy fundamenty pod realizację tego projektu. Wierzę, że wspólnymi siłami stworzymy jednostkę, która stanie się dumą polskiej floty.
Marcin Ryngwelski, Prezes PGZ Stoczni Wojennej

Wsparcie dla polskiej floty
Wprowadzenie okrętu Ratownik do służby oznacza przełom dla naszej Marynarki Wojennej, która od dekad opierała swoje zdolności ratownicze na wysłużonych jednostkach, takich jak ORP Piast i ORP Lech. Nowa jednostka będzie symbolem zmieniającego się oblicza polskiej floty – gotowości na wyzwania XXI wieku oraz zdolności do efektywnej współpracy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Ratownik nie tylko wesprze działania ratownicze, ale stanie się także pływającym centrum operacyjnym, zdolnym do reagowania na różnorodne zagrożenia, w tym awarie instalacji podmorskich czy kryzysy humanitarne na morzu. To okręt, którego zadaniem będzie przywrócenie Marynarce Wojennej RP możliwości, na które od dawna czekano.

Fot. PGZ SW
Warto również podkreślić obecność modułu medycznego na pokładzie „Ratownika”, który pozwoli na natychmiastowe udzielanie pomocy w sytuacjach kryzysowych. System ten będzie zintegrowany z innymi urządzeniami wspierającymi działania ratownicze, co uczyni z Ratownika wszechstronne narzędzie w rękach Marynarki Wojennej RP.
Należy jednak pamiętać, że szczegóły dotyczące zastosowanych systemów i technologii mogą ulec zmianie na etapie budowy i wprowadzania jednostki do służby, co wynika z konieczności dostosowania do zmieniających się potrzeb operacyjnych oraz wymogów bezpieczeństwa państwa. Wprowadzenie okrętu ratowniczego do służby nie tylko wzmocni zdolności operacyjne Marynarki Wojennej RP, ale także przyczyni się do dalszego rozwoju potencjału obronnego i gospodarczego naszego kraju w strategicznie istotnym regionie Bałtyku.
Podsumowując, Ratownik to coś więcej niż nowoczesny okręt – to symbol odnowy polskiej floty i dowód na zdolności polskiego przemysłu okrętowego w realizacji skomplikowanych projektów. Dla naszej stoczni to szczególna szansa na rozwój kompetencji technologicznych, które otworzą drzwi do realizacji kolejnych równie ambitnych budów w przyszłości. Program ten pozwoli również na doskonalenie procesów organizacyjnych, utworzenie nowych miejsc pracy i umacnianie pozycji PGZ Stoczni Wojennej jako kluczowego partnera Marynarki Wojennej RP w modernizacji floty.
Autor: Mariusz Dasiewicz

PGE Baltica – najważniejsze wydarzenia 2025 roku

W 2025 roku PGE Baltica skoncentrowała się na przejściu od etapu planowania do realnych prac przygotowawczych w realizowanych przez siebie projektach morskich farm wiatrowych. Rok ten przyniósł znaczny postęp w obszarze budowy infrastruktury przyłączeniowej, zaplecza portowo-serwisowego oraz produkcji kluczowych komponentów przeznaczonych do instalacji zarówno na morzu, jak i na lądzie.
W artykule
Początek tego roku był dla PGE Baltica jednym z najważniejszych momentów całego roku. W styczniu podjęta została ostateczna decyzja inwestycyjna (FID) dla projektu Baltica 2, realizowanego przez PGE wspólnie z Ørsted. Decyzja ta potwierdziła gotowość projektu do realizacji i otworzyła drzwi do etapu prac budowlanych.

Fot. PGE Baltica Istotnym elementem tego roku były także prace przy infrastrukturze przyłączeniowej. W gminie Choczewo na terenie niemal 13 hektarów powstaje lądowa stacja transformatorowa, której zadaniem będzie wyprowadzenie mocy z morskich farm i przekazanie energii elektrycznej do Krajowej Sieci Elektroenergetycznej. Rozpoczęły się tam też prace związane z realizacją bezwykopowych przewiertów HDD, które umożliwią połączenie morskiej i lądowej części systemu kablowego Baltica 2. Jest to jeden z najbardziej złożonych technicznie etapów inwestycji, realizowany z wykorzystaniem nowoczesnych technologii minimalizujących ingerencję w środowisko.
Pod koniec roku zrealizowano również dostawy kluczowych urządzeń na teren budowy lądowej stacji transformatorowej Baltica 2, w tym transformatorów mocy, co potwierdziło wejście infrastruktury przyłączeniowej w etap prac wykonawczych. Trwa wyposażenie budynków rozdzielni. Gotowe są już m.in. bramki mostów szynowych, które pozwolą na połączenie stacji z KSE. Testowanie i uruchomienie lądowej stacji zaplanowano na lata 2026 i 2027.
Budowa infrastruktury – od planów do realizacji
Rok 2025 minął pod znakiem produkcji komponentów dla farmy Baltica 2. Zakłady produkcyjne opuściły pierwsze partie monopali, a w polskich zakładach trwała produkcja dodatkowych elementów stalowych niezbędnych do wyposażenia fundamentów. Równolegle prowadzono montaż kluczowych komponentów morskich stacji elektroenergetycznych, w tym transformatorów.
Tego typu działania potwierdziły, że projekty realizowane z udziałem PGE Baltica weszły w fazę nieodwracalnej realizacji, w której decyzje inwestycyjne znajdują bezpośrednie przełożenie na fizyczną infrastrukturę. Dla dużej spółki energetycznej oznacza to jednocześnie potwierdzenie stabilności finansowania oraz gotowości całego łańcucha dostaw do realizacji zadań zgodnie z harmonogramem.
W tym ujęciu rok 2025 należy postrzegać jako moment rozpoczęcia właściwej budowy projektów offshore wind, w którym planowanie przeszło w produkcję, montaże i prace wykonawcze. Prace przygotowawcze w ramach projektu Baltica 2 na morzu objęły operację przesuwania głazów z lokalizacji przyszłych turbin oraz trasy przebiegu podmorskich kabli. Dopełnieniem tych prac było torowanie rowów w dnie morskim, w którym kable zostaną ułożone. To właśnie ta zmiana charakteru działań stanowi jeden z kluczowych elementów rocznego bilansu PGE Baltica.

Fot. PGE Baltica Zaangażowanie krajowego przemysłu i łańcucha dostaw
Rok 2025 był okresem uruchomienia lokalnego zaplecza przemysłowego dla projektów realizowanych przez PGE Baltica. W Polsce rozpoczęto produkcję i prefabrykację kluczowych elementów konstrukcyjnych, w tym komponentów stalowych przeznaczonych dla fundamentów morskich oraz elementów morskich stacji elektroenergetycznych. W realizację tych zadań zaangażowane zostały krajowe zakłady produkcyjne oraz wykonawcy działający na rzecz sektora offshore wind. Klatki anodowe i tzw. boat landingi produkuje w Trójmieście Grupa Przemysłowa Baltic, a podwieszane wewnętrzne platformy Smulders w zakładach w Żarach, Łęknicy i Niemodlinie. Polscy wykonawcy pracują przy budowie infrastruktury przyłączeniowej – Polimex Mostostal jest współkonsorcjantem GE przy budowie lądowej stacji transformatorowej, a przewiert HDD łączący morską i lądową część kabli realizuje konsorcjum krajowych firm ROMGOS Gwiazdowscy i ZRB Janicki.
Udział polskich firm objął zarówno wytwarzanie elementów konstrukcyjnych, jak i prace związane z montażem oraz przygotowaniem wyposażenia dla morskich stacji elektroenergetycznych i systemów fundamentowych. Działania te potwierdziły gotowość krajowego łańcucha dostaw do obsługi inwestycji o dużej skali i wysokim stopniu złożoności technicznej.
Zaangażowanie krajowego przemysłu miało znaczenie strategiczne z punktu widzenia całego projektu. Wzmocniło zaplecze wykonawcze niezbędne do dalszej realizacji morskich farm wiatrowych, wpisało inwestycję w krajowy system bezpieczeństwa energetycznego oraz stworzyło trwałe powiązania pomiędzy projektem a regionami nadmorskimi i zapleczem przemysłowym. W tym ujęciu rok 2025 należy traktować jako moment faktycznego uruchomienia lokalnego łańcucha dostaw dla projektów PGE Baltica. Dodatkowo spółka z Grupy PGE poważnie myśli już o zwiększeniu udziału krajowych dostawców w II fazie rozwoju offshore wind w Polsce. Jednym ze sposobów na osiągnięcie wyższych celów local content jest współpraca z polskimi przedsiębiorstwami, w tym z branżą stoczniową, przy planowaniu budowy specjalistycznej floty do budowy i obsługi morskich farm wiatrowych.
Zaplecze eksploatacyjne – Ustka i Gdańsk jako trwały element systemu
W 2025 roku Ustka weszła w fazę rzeczywistej realizacji jako zaplecze eksploatacyjne dla projektów PGE Baltica. W połowie roku na terenie portowym rozpoczęły się prace budowlane związane z powstaniem bazy operacyjno-serwisowej, obejmujące wznoszenie obiektów O&M oraz dostosowanie infrastruktury nabrzeżowej do obsługi jednostek serwisowych. Zakres robót miał charakter techniczny i funkcjonalny, podporządkowany przyszłej obsłudze morskiej farmy wiatrowej w całym cyklu jej eksploatacji.

Fot. PGE Baltica Budowa bazy w Ustce oznacza trwałe zakotwiczenie projektu w konkretnym porcie i stworzenie stałej obecności operacyjnej na wybrzeżu. Jest to rozwiązanie projektowane z myślą o wieloletnim horyzoncie działania, obejmującym bieżącą obsługę, utrzymanie oraz zarządzanie infrastrukturą morską. W podsumowaniu 2025 roku Ustka funkcjonuje więc jako element systemu eksploatacyjnego morskiej energetyki wiatrowej, a nie jako jednorazowa lub lokalna inwestycja. Tę inwestycję realizuje KB DORACO, a obiekt posłuży w pierwszej kolejności morskiej farmie wiatrowej Baltica 2 – wspólnemu projektowi PGE i Ørsted. Ale PGE Baltica zwraca uwagę na potencjał Ustki do wykorzystania przy kolejnych projektach offshore wind.
Równolegle na terenie portu Gdańsk na obszarze Baltic Hub powstaje nowoczesny terminal instalacyjny, który zostanie wykorzystany przy fazie instalacji turbin Baltica 2. Generalnym wykonawcą terminalu jest sopockie NDI. Niezależnie od wykorzystania do własnych potrzeb PGE i Ørsted udostępnią na podstawie umowy dzierżawy przestrzeń gotowego terminalu innemu budowanemu projektowi – Ocean Winds.
Sukces projektu PGE Baltica w pierwszej aukcji offshore
W pierwszej w polskiej historii aukcji mocy dla morskich farm wiatrowych kontrakt różnicowy uzyskał projekt Baltica 9. PGE Baltica równolegle prowadziła rozmowy o przejęciu sąsiadującego projektu realizowanego wcześniej przez RWE. Połączenie obu tych obszarów umożliwi zbudowanie do 2032 roku morskiej farmy wiatrowej o łącznej mocy ok. 1,3 GW. To zdecydowanie zbliży Grupę PGE do osiągniecia strategicznego celu 4 GW mocy zainstalowanej na morzu do 2035 roku.

Fot. PGE Baltica Priorytet realizacyjny zamiast działań miękkich
Dominującym kierunkiem aktywności PGE Baltica pozostaje realizacja projektów infrastrukturalnych, a nie działania o charakterze informacyjnym czy wizerunkowym. W centrum uwagi pozostają prace techniczne, budowlane i produkcyjne, bezpośrednio związane z przygotowaniem oraz realizacją morskich farm wiatrowych. Działania takie jak dyżury informacyjne, spotkania konsultacyjne czy inicjatywy komunikacyjne prowadzone m.in. w Ustce i Choczewie są niezbędnym uzupełnieniem realizowanych procesów.
Jednocześnie prowadzone są działania kadrowe podporządkowane potrzebom realizacyjnym projektów. Poszukiwanie specjalistów i rozbudowa zespołów mają charakter operacyjny i wynikają z wejścia projektów w kolejne etapy realizacji. Taki układ priorytetów potwierdza, że PGE Baltica funkcjonuje jako inwestor skoncentrowany na budowie, eksploatacji oraz długoterminowym zarządzaniu projektami morskiej energetyki wiatrowej.
Tym samym, ten rok potwierdził, że PGE Baltica wkroczyła w fazę rzeczywistej realizacji morskich farm wiatrowych. Był to czas, w którym decyzje administracyjne i kontraktowe zaczęły przekładać się na widoczne efekty prac w terenie – na placach budowy, w portach i zakładach produkcyjnych – przygotowując projekty do kluczowych etapów instalacyjnych zaplanowanych na kolejne lata.

Fot. PGE Baltica W 2026 w ramach projektu Baltica 2 rozpoczną się prace na morzu – przy instalacji fundamentów, morskich stacji transformatorowych i układaniu kabli. Po zakończeniu tych etapów nastąpi instalacja kabli połączeniowych między fundamentami turbin oraz morskimi stacjami transformatorowymi. Jednocześnie PGE Baltica zamierza intensywnie przystąpić do planów związanych z nowym przedsięwzięciem roboczo nazwanym Baltica 9+, a więc połączonymi obszarami Baltica 9 z kontraktem różnicowym z grudniowej aukcji i obszarem przejmowanym od RWE, które posiada prawo do kontraktu roznciowego jeszcze z I fazy. Na polskim Bałtyku zapowiada się jeszcze intensywniejszy rok.















