Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

14 lipca, podczas przejścia przez Cieśniny Duńskie, w rejonie cieśniny Fehmarnsund przy niemieckiej wyspie Fehmarn, rosyjski niszczyciel rakietowy Wiceadmirał Kułakow zareagował na obecność niezidentyfikowanego bezzałogowego systemu powietrznego (BSP). Załoga postawiła jednostkę w stan podwyższonej gotowości bojowej, przygotowano broń maszynową oraz użyto środka zakłócającego emisję elektromagnetyczną.
W artykule
Wiceadmirał Kułakow należy do projektu 1155 (typ Udałoj). W rosyjskiej klasyfikacji figuruje jako duży okręt zwalczania okrętów podwodnych (ZOP), jednak w siłach NATO oraz w praktyce operacyjnej klasyfikowany jest jako niszczyciel. Po zakończeniu modernizacji w 2010 roku jednostka operowała głównie z macierzystej bazy w Siewieromorsku. W maju 2024 roku została przebazowana do Bałtijska, co wpisuje się w obserwowaną koncentrację rosyjskich sił morskich w zachodniej części Morza Bałtyckiego.
Według relacji niemieckiego portalu Kieler Nachrichten, 14 lipca, podczas przejścia przez cieśninę Fehmarnsund w rejonie niemieckiej wyspy Fehmarn, załoga rosyjskiego niszczyciela zareagowała na obecność niezidentyfikowanego bezzałogowego statku powietrznego, który zbliżył się do jednostki.
Czytaj więcej: Drony: Przyszłość w zasięgu ręki, lecz bez jasnych regulacji
Po ogłoszeniu alarmu bojowego przygotowano pokładową broń maszynową, a część załogi rozlokowano z systemem przeznaczonym do zakłócania sygnału BSP z wykorzystaniem emisji elektromagnetycznej. Jednocześnie Wiceadmirał Kułakow zwiększył prędkość i przeprowadził gwałtowne manewry, co może wskazywać na procedurę ograniczania możliwości rozpoznania z powietrza.
Brak jest danych potwierdzających skuteczność użytych środków przeciwdronowych. Broń maszynowa nie została ostatecznie użyta. Rosyjskiej jednostce stale towarzyszył duński okręt patrolowy Najaden, zapewniający monitoring przejścia przez cieśniny.
Zastosowanie systemu przeciwdronowego z emisją elektromagnetyczną potwierdza, że rosyjskie siły morskie rozwijają zdolności w zakresie walki radioelektronicznej i ochrony przed bezzałogowymi systemami rozpoznawczymi. W warunkach operacyjnych Bałtyku, gdzie przestrzeń manewrowa i przewaga informacyjna mają kluczowe znaczenie, szybka reakcja na zagrożenia powietrzne odgrywa istotną rolę w zabezpieczaniu jednostek nawodnych.
Czytaj też: Drony morskie: Nowa era wojny morskiej na Ukrainie
Czwarte przejście Wiceadmirała Kułakowa przez cieśniny duńskie w ciągu dwóch miesięcy wpisuje się w narastającą aktywność rosyjskiej Floty Północnej w zachodniej części Bałtyku. Obserwujący go duński patrolowiec Najadenpotwierdza ciągłe zaangażowanie państw NATO w nadzór nad rosyjską obecnością morską w rejonach o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa szlaków żeglugowych.
Incydent pokazuje, że Morze Bałtyckie wciąż pozostaje jednym z głównych obszarów aktywności rosyjskiej marynarki wojennej. Coraz większą rolę odgrywają tu środki walki radioelektronicznej, które są wykorzystywane do ochrony jednostek przed nowoczesnymi zagrożeniami, takimi jak bezzałogowe systemy rozpoznawcze. Obserwowany wzrost obecności okrętów rosyjskich w rejonie cieśnin wymusza na państwach NATO utrzymywanie stałych zdolności przeciwdronowych i systematycznego nadzoru morskiego.
Autor: Mariusz Dasiewicz


ORLEN podpisał z ukraińskim partnerem umowę na dostawę 300 mln m³ skroplonego gazu ziemnego (LNG) z USA w I kwartale 2026 roku. To efekt porozumienia zawartego przez spółki w trakcie szczytu współpracy transatlantyckiej (P-TEC), który odbył się na początku listopada 2025 r. w Atenach.
W artykule
Między podpisaniem listu intencyjnego przez ORLEN i Naftogaz w sprawie umowy a jej faktycznym zawarciem minęło zaledwie kilkanaście dni. W tym czasie doprecyzowaliśmy wszystkie szczegóły i uzyskaliśmy niezbędne zgody korporacyjne. Nie byłoby to możliwe bez wzajemnego zaufania i dobrego zrozumienia potrzeb i celów drugiej strony. Współpraca między naszymi spółkami buduje bezpieczeństwo energetyczne regionu a jednocześnie zapewnia każdej z nich warunki do dalszego rozwoju biznesu i wzmocnienia pozycji rynkowej.
Robert Soszyński, Wiceprezes Zarządu ORLEN ds. Operacyjnych
Czytaj też: Amerykańskie LNG trafi do Japonii
Kontrakt ORLEN i Naftogaz zakłada, że w pierwszym kwartale 2026 roku polska spółka dostarczy ukraińskiemu partnerowi gaz sprowadzony w ramach trzech dostaw amerykańskiego LNG. Transakcja została zawarta na warunkach rynkowych.
Za sprowadzenie surowca będzie odpowiadał ORLEN, który dzięki własnej flocie gazowców oraz rezerwacji mocy w infrastrukturze odbiorczej LNG ma aspiracje stać się znaczącym graczem na międzynarodowym rynku skroplonego gazu ziemnego. ORLEN, bazując na zdywersyfikowanym i elastycznym portfelu pozyskania gazu, konsekwentnie zwiększa swoją obecność w regionie Europy Środkowo-Wschodniej oraz wzmacnia swoją rolę w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.
Czytaj więcej: ORLEN rozwija dostawy LNG we współpracy z KN Energies
Dzięki współpracy z ORLENEM, tylko w tym roku, Ukraina otrzyma 600 milionów metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych. Przewidujemy, że w 2026 roku import LNG z USA osiągnie łącznie poziom 1 miliarda metrów sześciennych. Rozszerzamy możliwości importowe oraz kierunki dostaw, aby zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy. Dziękuję za zaufanie, jakim obdarzyli nas polscy partnerzy.
Sergii Koretskyi, Prezes Naftogazu Ukrainy
W ramach rozpoczętej w 2025 roku stałej współpracy handlowej z Naftogazem, ORLEN sprzedał na rynek ukraiński już 600 mln m sześc. gazu ziemnego. Zawarty właśnie kontrakt gazowy zacieśnia relacje obu spółek i może stanowić punkt wyjścia do kolejnych umów dotyczących dostaw LNG z USA.
Źródło: Grupa ORLEN