Alarm bombowy i ewakuacja pasażerów na wycieczkowcu Ventura

W sobotnie przedpołudnie terminal Mayflower w Southampton zamknięto po zgłoszeniu o podłożeniu ładunku wybuchowego. Z wycieczkowca Ventura, eksploatowanego przez armatora P&O Cruises, ewakuowano pasażerów oraz załogę. Służby policyjne zabezpieczyły teren terminala oraz rejon zacumowania Ventury i przeszukały ciężarówkę stojącą w pobliżu.

Przebieg interwencji na pokładzie wycieczkowca – czas i koordynacja

Według relacji pasażerów funkcjonariusze uzbrojeni w broń długą i paralizatory siłą wyciągnęli mężczyznę z kabiny statku. Cała operacja ewakuacyjna przebiegła sprawnie – terminal i statek opuścili wszyscy pasażerowie oraz członkowie załogi. Działania przeprowadzono zgodnie z obowiązującymi w porcie procedurami bezpieczeństwa. Pirotechnicy sprawdzili wskazany pojazd (ciężarówkę) i nie stwierdzili obecności materiałów wybuchowych. Policja zatrzymała 63-letniego mężczyznę podejrzanego o wywołanie alarmu i przekazanie fałszywej informacji; został zwolniony za kaucją i ma stawić się przed sądem 8 listopada.

Na morzu wiele operacji można rozłożyć w czasie, natomiast w porcie pasażerskim każda minuta nabiera wyjątkowego znaczenia. Po wydaniu decyzji o ewakuacji statku i przyległych obiektów służby natychmiast wyznaczają strefę bezpieczeństwa oraz przygotowują korytarze ewakuacyjne. Pasażerowie kierowani są do miejsc zbiórki lub wyznaczonych stref wewnątrz terminala, a równolegle pirotechnicy rozpoczynają sprawdzanie wskazanych lokalizacji. W tym samym czasie policja prowadzi działania wobec osoby zgłaszającej lub podejrzanej. Gdy potwierdzi się brak zagrożenia, port stopniowo wznawia pracę, a jednostka przechodzi dodatkowe procedury kontrolne.

Więcej niż incydent – test procedur

Podobne zdarzenia, choć rzadkie, są dla portów testem zdolności do działania w warunkach realnego zagrożenia. Wymagają pełnej współpracy operatora portu, armatora, służb mundurowych i ratowniczych. W przypadku dużych portów, takich jak Southampton, w planach awaryjnych przewidziano nawet scenariusze obejmujące równoczesną ewakuację dwóch lub trzech statków pasażerskich. To wymaga nie tylko doskonale przygotowanego personelu, lecz także infrastruktury zdolnej przyjąć kilka tysięcy ewakuowanych osób w krótkim czasie.

Wnioski: branża pod presją

Choć tym razem alarm okazał się fałszywy, każde takie zdarzenie wywiera wpływ na całą branżę. Armator musi liczyć się z kosztami opóźnienia rejsu, port ponosi straty związane z przerwą w pracy, a reputacja obu podmiotów zależy od tego, jak skutecznie i bezpiecznie przeprowadzono ewakuację. W dobie rosnącej skali zagrożeń hybrydowych – od cyberataków po prowokacje terrorystyczne – sektor żeglugi pasażerskiej musi stale doskonalić procedury i podnosić poziom ochrony.

W tym przypadku Ventura i port Mayflower mogą potraktować incydent jako sprawdzian gotowości, który – mimo zakłóceń – został zdany. W obszarze bezpieczeństwa morskiego nie ma jednak miejsca na obniżenie czujności ani zaniechanie doskonalenia procedur. Każdy taki epizod powinien skutkować dalszym doskonaleniem planów reagowania oraz regularnymi ćwiczeniami z udziałem wszystkich służb.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.

    Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.

    Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach

    Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.

    Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.

    Paraliż komunikacyjny także na lądzie

    Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.

    Bałtyk przypomina o swojej naturze

    Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.

    Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.