Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

17 marca, Departament Stanu USA zatwierdził sprzedaż dla rządu Australii 200 sztuk pocisków Tomahawk Block V All Up Rounds (AUR) (RGM-109E) i 20 sztuk pocisków Tomahawk Block IV All Up Rounds (AUR) (RGM-109E) oraz związanego z nimi wyposażeniem, za kwotę około 895 milionów dolarów.
W ramach umowy, USA proponuje Australii wsparcie , które dotyczy systemu Tomahawk (TWS), w tym All Up Round (AUR), Tactical Tomahawk Weapon Control System (TTWCS) oraz Theater Mission Planning Center (TMPC). W pociski Tomahawk prawdopodobnie zostaną uzbrojone niszczyciele typu Hobart i fregaty typu Hunter. Koszt całkowity szacowany jest na 895 mln USD.
Realizacja tej propozycji ma na celu wspieranie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych poprzez wzmocnienie zdolności Australii do samoobrony oraz współdziałania z siłami morskimi USA i ich sojusznikami. Australia jest ważnym sojusznikiem USA w regionie zachodniego Pacyfiku, a rozmieszczenie systemu pocisków Tomahawk przyczyni się do zwiększenia globalnej gotowości i podniesienia zdolności sił amerykańskich na całym świecie.
Proponowana sprzedaż nie zmieni znacząco równowagi militarnej w regionie, nie wiadomo też, czy z tą transakcją są związane jakieś umowy offsetowe. Realizacja sprzedaży tego systemu wymagać będzie wielokrotnych wizyt przedstawicieli rządu USA i wykonawców w Australii w celu wsparcia dostawy i integracji elementów, a także zapewnienia zarządzania wsparciem dostaw i kontroli zapasów. Wizyty te będą również obejmować przeglądy programowe i techniczne.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/zakonczenie-cwiczen-rosji-chin-i-iranu-na-morzu-arabskim/
Głównym wykonawcą potencjalnej sprzedaży elementów obrony z USA do Australii będzie Raytheon Missiles and Defense z siedzibą w Tucson w stanie Arizona. Jak dotąd nie ma informacji na temat ewentualnych warunków umowy offsetowej, które mogą być powiązane z tą transakcją.
Warto zauważyć, że proponowana sprzedaż nie będzie miała negatywnego wpływu na gotowość obronną Stanów Zjednoczonych. Zawiadomienie o potencjalnej sprzedaży jest wymagane przez amerykańskie prawo. Opis i wartość w dolarach odnoszą się do najwyższej szacowanej ilości i wartości, na podstawie wstępnych wymagań. Rzeczywista wartość w dolarach będzie niższa w zależności od ostatecznych wymagań, budżetu i zawartych umów sprzedaży.
Cytując naszego kolegę redakcyjnego Mirosława Ogrodniczuka z portalu społecznościowego Linkedln „Aż się prosi żebyśmy poszli tą samą ścieżką i pozyskali zdolności TLAM (Tactical Land Attack Missile) na przyszłe fregaty Miecznik. Tym bardziej, że jest teraz polityczne okno dla takiego zakupu i druga okazja może się nie powtórzyć”.
Autor: JB


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
W artykule
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk