Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej w działaniach ratowniczych

Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, dzięki wyjątkowemu zaangażowaniu swoich załóg i skutecznemu wykorzystaniu śmigłowców Mi-14PŁ/R oraz W-3WARM Anakonda, odnosi sukcesy w działaniach poszukiwawczo-ratowniczych.

Tylko w maju, załogi SAR przeprowadziły trzy akcje ratownicze, w tym ewakuację chorego pasażera promu oraz pracownika platformy morskiej. Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, jako jedyna formacja lotnicza w Polsce, nieprzerwanie utrzymuje gotowość do prowadzenia działań ratowniczych nad obszarami morskimi.”

18 maja Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, dzięki załodze dyżurnej SAR z 44 Bazy Lotnictwa Morskiego w Darłowie, przeprowadziła skuteczną akcję ratowniczą. Wykorzystując śmigłowiec Mi-14PŁ/R, udzielili pomocy pasażerowi promu HAMBURG, który został ewakuowany na ląd z powodu problemów zdrowotnych.

Czytaj wiecej: https://portalstoczniowy.pl/cwiczenie-ratunkowe-renegade-sarex-23/

Następnie, 20 maja, załogi SAR z 43 Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach, wzięły udział w dwóch akcjach poszukiwawczo-ratowniczych. Korzystając ze śmigłowca W-3WARM Anakonda, przeprowadzili poszukiwania w okolicach Nidzicy, a następnie ewakuowali pracownika platformy PETROBALTIC.

W trakcie akcji ratowniczej przeprowadzonej 18 maja, śmigłowiec Mi-14PŁ/R wzniósł się w powietrze z lotniska w Darłowie o godzinie 18.15, kierując się w stronę promu HAMBURG. O godzinie 18.58 poszkodowany został bezpiecznie przyjęty na pokład śmigłowca. Niewiele później, jednostka powietrzna wylądowała w Koszalinie, skąd chory został natychmiastowo przetransportowany do Szpitala Wojewódzkiego.

Dwa dni później, 20 maja, załoga dyżurna SAR z Gdyni-Babich Dołach przeprowadziła dwie akcje. Najpierw poszukiwano obiektu w okolicach Nidzicy, a później przetransportowano pracownika platformy PETROBALTIC do Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku-Zaspie.

Te akcje ratownicze były koordynowane przez Centrum Operacji Morskich – Dowództwo Komponentu Morskiego, a ich dyżurnymi operacyjnymi byli kmdr ppor. Cezary Sławski oraz kmdr ppor. Łukasz Sułek.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/cwiczenie-formidable-shield-2023/

Od 27 lat lotnicy morscy przeprowadzili łącznie 758 akcji poszukiwawczo-ratowniczych, udzielając pomocy 400 osobom. W tym roku przeprowadzono już 13 takich akcji. Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej jest jedyną w Polsce formacją lotniczą, która ciągle jest gotowa do prowadzenia działań ratowniczych nad obszarami morskimi.

Załogi śmigłowców W-3WARM w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach oraz śmigłowców Mi-14PŁ/R lub W-3WARM w 44 Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie pełnią całodobowy dyżur SAR/ASAR. System ratownictwa jest wspierany przez załogę samolotu patrolowego M28B 1R Bryza, która pełni całodobowy dyżur na lotnisku w Siemirowicach koło Lęborka.

Źródło: COM-DKM

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.

    Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.

    Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach

    Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.

    Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.

    Paraliż komunikacyjny także na lądzie

    Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.

    Bałtyk przypomina o swojej naturze

    Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.

    Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.