Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W opublikowanym niedawno raporcie instytucji klasyfikacyjnej Det Norske Veritas and Germanischer Lloyd (DNV GL) oraz grupy konsultingowej Menon Economics, dotyczącym badań 30 czołowych krajów morskich świata, Chiny znalazły się na pierwszym miejscu.
Do wydania raportu „The Leading Maritime Nations of the World” doszło w trakcie wrześniowych targów SMM 2018 w Hamburgu. Obejmował on cztery zasadnicze obszary gospodarki morskiej: porty i logistykę, technologie morskie, finanse i prawo oraz żeglugę, w których to ChRL osiągała szczytowe rezultaty. Nowe sprawozdanie stanowi kontynuację raportu Menon i DNV GL z ubiegłego roku na temat wiodących morskich stolic świata, ale tym razem skupia ono uwagę na szeroko rozumianym sektorze morskim na poziomie krajowym. 30 państw uszeregowano według wielkości i rankingu na wszystkich czterech kluczowych filarach i ich podgrupach. Ponieważ sektor żeglugowy jest głównym motorem przemysłu morskiego, otrzymał on 40-proc. wagę. Został on oszacowany na podstawie wielkości floty zarządzanej każdego kraju, wielkości floty posiadanej, wartości floty posiadanej i wielkości rejestrów bandery na podstawie tonażu brutto. Pozostałe trzy kategorie sektorowe miały po 20 proc. wagi. Pozycja Chin jest szczególnie silna w filarze porty i logistyka, z największymi na świecie terminalami kontenerowymi oraz masowymi.
Zobacz też: Chiny: zwodowano 50. korwetę Type 056 dla marynarki wojennej.
Stany Zjednoczone zajęły drugie miejsce w rankingu, zdobywając wysokie noty w dziedzinie finansów i prawa, dzięki systemowi zarządzania, rynkom obligacji, dużej liczbie pierwszych ofert publicznych (IPO, Initial Public Offering) i licznym prywatnym firmom kapitałowym.
Trzecie miejsce zajęła Japonia, a czwarte Niemcy, Norwegia i Republika Korei. Niemcy znalazły się w pierwszej piątce w trzech filarach, a Norwegia okazała się mieć silną pozycję w dziedzinie finansów, prawa i technologii morskiej. Korea zdobyła wysoką pozycję w branży morskiej dzięki stoczniom i morskiemu sektorowi badawczo-rozwojowemu, a także miejscu w pierwszej dziesiątce pod względem żeglugi oraz portów i logistyki.
Dalsze miejsca w rankingu Menon i DNV GL zajęły: Grecja, Wielka Brytania, Singapur, Francja i Włochy (ex æquo), Holandia, Dania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Malezja, Kanada, Rosja, Turcja, Indie, Indonezja, Hiszpania, Brazylia, Australia, Belgia, Szwecja, Tajwan, Finlandia, Szwajcaria, Wietnam i Filipiny.
Zobacz też: Pierwszy chiński niszczyciel Type 055 rozpoczął próby morskie.
„W przypadku trzech największych państw morskich ranking badań odzwierciedla wielkość ich gospodarek narodowych”, stwierdził Shahrin Osman, szef regionalnego departamentu doradztwa morskiego na rzecz Azji Południowo-Wschodniej, Pacyfiku i Indii w DNV GL Maritime, który jest współautorem obu wspomnianych raportów. Widać przy tym, że mniejsze kraje mogą nadal mieć duży wpływ na świat morski, ze względu na tradycje, historię i innowacje.
Podpis: kb
Przemysł stoczniowy – więcej wiadomości z branży znajdziesz tutaj.

Hiszpański armator Baleària od września br. eksploatuje trzy promy zasilane wyłącznie bioLNG – skroplonym paliwem gazowym pochodzenia odnawialnego. Zabezpieczenie zapasów na czwarty kwartał roku ma – według przewoźnika – pozwolić na ograniczenie emisji CO₂ o ponad 80 tys. ton.
W artykule
Od początku września promy Margarita Salas, Abel Matutes oraz Rusadir rozpoczęły regularną służbę z wykorzystaniem napędu dual‑fuel, korzystając wyłącznie z bioLNG. Armator zabezpieczył 132 GWh tego paliwa, co odpowiada około 13 % rocznego zużycia LNG przez całą flotę gazową Baleàrii w 2024 roku.
Produkcja biometanu wykorzystywanego do wytwarzania bioLNG opiera się na fermentacji beztlenowej odpadów pochodzenia rolniczego, głównie hodowlanego. Ujęty metan, który w przeciwnym razie zostałby uwolniony do atmosfery, jest oczyszczany do jakości odpowiadającej gazowi ziemnemu, a następnie skraplany w instalacjach kriogenicznych. Dystrybucja bioLNG odbywa się m.in. za pośrednictwem hiszpańskich terminali Enagás w Huelvie, Barcelonie i Kartagenie, które pełnią funkcję punktów zaopatrzenia, nie będąc jednak miejscem produkcji samego paliwa.
Czytaj więcej: Przegląd Promowy: Nowy prom PŻB i modernizacja floty DFDS
Dzięki zastosowaniu bioLNG w okresie od września do grudnia przewoźnik szacuje redukcję emisji CO₂ na poziomie ok. 80 300 ton. Dla zobrazowania tej skali: to mniej więcej tyle, ile rocznie wyemitowałyby 153 500 samochodów osobowych lub równowartość posadzenia 160 650 drzew.
Wdrożenie bioLNG przez Baleària ma znaczenie nie tylko dla armatora, ale także dla całego sektora przewozów promowych w regionie Morza Śródziemnego. Po pierwsze, armator stał się pierwszym europejskim przewoźnikiem promowym z certyfikatem International Sustainability & Carbon Certification (ISCC EU) dotyczącym zarządzania biopaliwami, co potwierdza transparentność łańcucha dostaw i pochodzenie paliwa. Po drugie, przykład ten pokazuje, że flota z napędem gas‑dual może w relatywnie krótkim czasie przejść na paliwo odnawialne, co stanowi istotny krok w kierunku dekarbonizacji przewozów morskich.
Z perspektywy przemysłu stoczniowego kluczowe znaczenie ma fakt, że hiszpańska Baleària zademonstrowała pełną gotowość operacyjną i logistyczną do bunkrowania promów paliwem odnawialnym. Udane wdrożenie bio‑LNG w eksploatacji jednostek liniowych pokazuje, że tego typu rozwiązania mogą być skutecznie stosowane nawet przy wysokiej intensywności operacyjnej. Firma zabezpieczyła zapasy paliwa na cały czwarty kwartał roku, co jasno pokazuje, że wyzwania związane z dostępnością i logistyką alternatywnych źródeł energii są możliwe do skutecznego pokonania.
W kolejnych latach rozwój tego segmentu będzie w dużej mierze uzależniony od rozbudowy infrastruktury portowej umożliwiającej bunkrowanie biopaliw – zwłaszcza bio‑LNG – w głównych terminalach morskich. Konieczne będzie także sukcesywne dostosowywanie kolejnych jednostek, również poza sektorem promowym, do eksploatacji z użyciem paliw alternatywnych. Tylko wówczas możliwe będzie osiągnięcie realnej skali i pełnego efektu środowiskowego.
Czytaj też: Prom Stena Ebba wkrótce wejdzie na trasę Gdynia-Karlskrona
Niezwykle istotne będzie jednoczesne monitorowanie dynamiki cen paliw z odnawialnych źródeł oraz dostosowywanie modeli operacyjnych do zmieniających się regulacji unijnych. Pakiety legislacyjne takie jak Fit for 55 czy FuelEU Maritime już teraz kształtują ramy ekonomiczne i środowiskowe działalności armatorów. Ich wpływ na opłacalność inwestycji w nowe technologie napędowe będzie jednym z kluczowych czynników dla branży morskiej w nadchodzącej dekadzie.
Z punktu widzenia polskiego przemysłu stoczniowego oraz operatorów żeglugi promowej i handlowej, działania Baleàrii stanowią cenny punkt odniesienia. To przykład skutecznego wdrożenia innowacyjnego paliwa w rzeczywistych warunkach eksploatacyjnych. Warto rozważyć, w jakim zakresie podobne rozwiązania mogłyby zostać zaadaptowane na wodach takich jak Morze Bałtyckie czy Morze Północne, z uwzględnieniem specyfiki lokalnej infrastruktury bunkrowej oraz dostępności LNG. Dobrze przygotowana transformacja floty w kierunku napędów niskoemisyjnych może w przyszłości stanowić przewagę konkurencyjną, zarówno dla przewoźników, jak i producentów jednostek pływających.