Decyzja OPEC+ ws. nowych limitów produkcji ropy naftowej 

Mimo obchodzonego w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie Święta Pracy oraz związanej z nim nieobecności tamtejszych inwestorów na rynkach finansowych, na początku tygodnia na rynkach surowcowych działo się dużo. Wynikało to jednak przede wszystkim z sytuacji w Europie oraz na Bliskim Wschodzie.
W poniedziałek inwestorzy na rynkach surowcowych żyli przede wszystkim obawami związanymi z dostawami surowców energetycznych do Europy po tym, jak Rosja nie wznowiła przepływu gazu ziemnego przez gazociąg Nord Stream 1 (miało to nastąpić jeszcze w weekend). Z kolei później pojawił się ze strony Rosji również komunikat, że kraj ten przestanie dostarczać ropę naftową do krajów popierających narzucenie limitów cen na import rosyjskiej ropy.
W kwestii relacji Rosji z krajami zachodnimi sytuacja zmienia się szybko, jednak problemy z zaopatrzeniem Europy w surowce były oczekiwane już od wielu miesięcy, dlatego nie przełożyły się one istotnie na wycenę ropy naftowej (dużo bardziej były widoczne na cenach gazu w Europie). Podobnie, dość niewielki wpływ na ceny ropy miała decyzja OPEC+ w sprawie nowych limitów produkcji ropy naftowej.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/w-porcie-szczecin-nabrzeze-rosyjskie-zmienia-nazwe-na-ukrainskie-%EF%BF%BC/
Przedstawiciele państw rozszerzonego kartelu OPEC+ spotkali się, aby podjąć decyzję na temat limitów produkcji ropy naftowej w październiku. Oczekiwano pozostawienia limitów na takim samym poziomie jak we wrześniu lub ich delikatnego cięcia. Zrealizował się ten drugi scenariusz: limity produkcji ropy naftowej mają być obniżone w przyszłym miesiącu o 100 tys. baryłek dziennie.
Decyzja OPEC+ nie ma żadnego realnego wpływu na rynek, ale jest wiadomością od krajów rozszerzonego kartelu, że są one skłonne do obrony pewnych poziomów cen ropy naftowej na światowym rynku. W tym przypadku, pokazały one, że chcą utrzymać notowania tego surowca powyżej 90 USD za baryłkę.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/c-hartwig-gdynia-z-nowym-placem-przeladunkowym-i-magazynem-w-gdansku-%EF%BF%BC/
Ta informacja stoi w kontrze przede wszystkim do działań Stanów Zjednoczonych, które już od wielu miesięcy nawołują do tego, by OPEC+ swoimi działaniami wspierało niższe ceny ropy naftowej. USA same przyczyniają się do presji na spadek cen, m.in. poprzez uwalnianie strategicznych rezerw ropy naftowej.
Paweł Grubiak – prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI
Źródło: ISBnews/ Superfund TFI

Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

Członkostwo Szwecji w NATO wymusiło głęboką korektę roli i struktury jej marynarki wojennej. Planowane fregaty obrony powietrznej nie będą jedynie programem modernizacyjnym, lecz będą odzwierciedlać to, co Szwecja realnie wniesie do systemu bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W artykule
Od zaprzeczania dostępu do kontroli morza
Przez dekady, jako państwo formalnie niezaangażowane w sojusze wojskowe, Szwecja koncentrowała się na działaniach z zakresu zaprzeczania dostępu na Morzu Bałtyckim. Okręty nawodne i podwodne miały uniemożliwić przeciwnikowi swobodne operowanie na ich wodach, jednocześnie kupując czas na rozwinięcie sił lądowych.
Sytuacja zmieniła się zasadniczo po formalnym przystąpieniu Szwecji do NATO w marcu 2024 roku. Od tego momentu marynarka wojenna stała się integralnym elementem natowskiej struktury morskiej w regionie bałtyckim oraz na północnym Atlantyku. Oznacza to przejście od krótkotrwałych, intensywnych działań do długotrwałej kontroli morza, obejmującej ochronę szlaków komunikacyjnych oraz wsparcie operacji sojuszniczych.
Potrzeba większych okrętów nawodnych
Nowe zadania wymagają innych środków. Kluczową rolę odgrywać będą okręty nawodne o większej wyporności, przystosowane do długotrwałego przebywania w morzu. Jednostki te umożliwią utrzymanie stałej obecności operacyjnej na Bałtyku oraz poza tradycyjnymi rejonami działania szwedzkiej floty.
W tym kontekście plan pozyskania czterech fregat obrony powietrznej nabiera znaczenia strategicznego. Jednostki te mają zapewnić Szwecji zdolność do długotrwałego działania w zespołach okrętowych NATO, w tym w formatach stałej gotowości, takich jak Standing NATO Maritime Group 1. W perspektywie średnioterminowej nie wyklucza się także obejmowania przez Szwedów funkcji dowódczych w takich zespołach.
Obrona powietrzna jako kluczowa zdolność
Jednym z kluczowych obszarów, w których NATO od lat identyfikuje istotne braki zdolnościowe, pozostaje morska obrona powietrzna. Szwedzka marynarka wojenna dysponuje rozbudowanymi systemami lądowymi, jednak przystąpienie do Sojuszu doprowadziło do uruchomienia programu LULEÅ, którego celem jest przeniesienie tych zdolności na komponent morski. Planowane fregaty obrony powietrznej mają stać się elementem zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, wzmacniając ochronę sił własnych Szwecji oraz infrastruktury sojuszniczej na Bałtyku.
Na obecnym etapie program LULEÅ znajduje się w fazie wyboru państwa oraz partnera przemysłowego, który podejmie się budowy czterech fregat dla Svenska marinen zgodnie z wymaganiami strony szwedzkiej. Dopiero po rozstrzygnięciu tego kierunku możliwe będzie doprecyzowanie ostatecznej konfiguracji technicznej przyszłych jednostek.
NATO na Bałtyku. Operacje morskie i systemy bezzałogowe
Aktualne operacje NATO na Bałtyku pokazują, że zagrożenia nie mają już charakteru incydentalnego. Uruchomiona w 2025 roku inicjatywa „Baltic Sentry” przekształciła się w stały element systemu podwyższonej czujności, obejmując ochronę morskiej infrastruktury krytycznej oraz reagowanie na zagrożenia ze strony bezzałogowych statków powietrznych.
W takich warunkach kluczowe znaczenie zyskują zdolności rozpoznania, obserwacji i dozoru. Szwedzka marynarka rozwija je poprzez szerokie wykorzystanie systemów bezzałogowych działających pod wodą, na jej powierzchni oraz w powietrzu. Pozwalają one odciążyć załogowe okręty i utrzymać ciągłość działań przez dłuższy czas.
Uzupełnienie zdolności podwodnych i zaplecza logistycznego
Elementem wspierającym działania długotrwałe będą także nowe okręty podwodne typu A26 Blekinge, których wejście do służby planowane jest na kolejną dekadę. Zwiększona autonomiczność tych jednostek wpisuje się w koncepcję stałej obecności operacyjnej na Bałtyku.
Równolegle rozbudowywane jest zaplecze lądowe. Tworzenie batalionów wsparcia bojowego ma zapewnić siłom morskim zdolność prowadzenia operacji przez dłuższy czas bez utraty tempa działań.
Zmiana myślenia o roli w Sojuszu
Jak podkreślają przedstawiciele Svenska marinen, największa zmiana ma charakter koncepcyjny. Członkostwo w NATO oznacza nie tylko pozyskanie nowych okrętów i systemów uzbrojenia, lecz także inne postrzeganie własnej roli w systemie bezpieczeństwa zbiorowego. Przyszłe fregaty obrony powietrznej są w tym ujęciu symbolem tej transformacji – przejścia od obrony narodowej do aktywnego współtworzenia morskiej architektury bezpieczeństwa Sojuszu.
Szwecja, inwestując we fregaty obrony powietrznej oraz rozwój zdolności w tym zakresie, jasno pokazuje, że jej obecność w NATO nie ma charakteru wyłącznie politycznego, lecz przekłada się na realny wkład w budowę morskich zdolności obronnych Sojuszu w regionie Morza Bałtyckiego.










