Kanał Panamski: Wzrost czasu oczekiwania na przejście

Kanał Panamski, kluczowy szlak morski położony na Przesmyku Panamskim o długości przekraczającej 80 km, doświadcza znaczących zmian. Dane z sierpnia ujawniają, że czas oczekiwania na przejście przez ten kanał wzrósł o 44-59%. Jakie są przyczyny tych opóźnień i jakie mają one konsekwencje dla handlu morskiego?

Kanał zbudowany został w latach 1904–1914, choć oficjalne otwarcie miało miejsce w 1920 roku. Łączy on wody Oceanu Atlantyckiego z Oceanem Spokojnym poprzez Morze Karaibskie. Dzięki niemu, wiele tras morskich zostało znacząco skróconych – na przykład droga z San Francisco do Nowego Jorku została skrócona o 14 500 km. Budowa tej imponującej inżynieryjnie konstrukcji nie była jednak wolna od tragedii – około 25 tys. robotników zginęło w jej trakcie, a blisko 20 tys. zostało zarażonych malarią lub żółtą febrą.

Przyczyną opóźnień przez przejście tą kluczową drogą morską jest przedłużająca się susza, która zmusiła władze Kanału Panamskiego do wprowadzenia nowych ograniczeń. Obecnie tylko 32 statki o zanurzeniu do 44 stóp mogą przechodzić codziennie przez kanał. To zdecydowane ograniczenie, biorąc pod uwagę, że wcześniej normą było 36 statków o maksymalnym zanurzeniu 50 stóp.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/drobnicowiec-amanos-z-ukrainy-budzi-niepokoj-odmawiajac-pomocy-od-rumunii/

Kanał Panamski nie tylko ma problemy ze wzrostem oczekiwania na przejście, ale również fracht stał się droższy, a niektóre statki musiały nawet zmienić swoje trasy. Zjawisko to wpłynęło najbardziej na drobnicowce, przewożące suchy ładunek oraz tankowce przewożące LNG. Statki kontenerowe, pasażerskie, chłodniowce i pojazdy w mniejszym stopniu doświadczyły tego zjawiska.

Według urzędników, te ograniczenia mają potrwać przynajmniej przez kolejne 10 miesięcy. Chociaż opady deszczu lekko wzrosły w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, eksperci twierdzą, że to nadal za mało, aby złagodzić skutki suszy i normalizować poziomy wody w kanale.

Kierownictwo Kanału Panamskiego wdrożyło plany mające na celu przeciwdziałanie negatywnym efektom zmienności klimatycznej i związanej z nią suszy. Niemniej jednak, przed nimi okres wyzwań, które z pewnością odbiją się na światowym handlu morskim.

Autor: Mariusz Dasiewicz

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Stocznie, porty i marynarka wojenna podczas Świąt Bożego Narodzenia

    Stocznie, porty i marynarka wojenna podczas Świąt Bożego Narodzenia

    Boże Narodzenie w powszechnym wyobrażeniu kojarzy się z ciszą, zwolnionym rytmem i rodzinnym stołem. Nad morzem wygląda to jednak inaczej. Porty, stocznie i załogi na okrętach wojennych funkcjonują także wtedy, gdy w miastach gasną światła biur, a kalendarz na dwa świąteczne dni zatrzymuje się.

    Dla ludzi morza święta od wieków wpisane są w służbę i codzienną pracę. W dyżurkach portowych, na mostkach okrętów oraz w halach produkcyjnych stoczni trwa normalny rytm odpowiedzialności, często w ciszy przerywanej jedynie sygnałami radiostacji, szumem wentylacji i odgłosem wody uderzającej o stalowe burty.

    Stocznie w świątecznym rytmie

    Polski przemysł okrętowy nie zatrzymuje się z powodu kalendarza. Harmonogramy budów, remontów pozostają nieubłagane, zwłaszcza w programach realizowanych na potrzeby Marynarki Wojennej. Okres świąteczny bywa spokojniejszy operacyjnie, lecz często wykorzystywany jest na prace przygotowawcze, przeglądy oraz zadania, które na co dzień pozostają poza zainteresowaniem opinii publicznej.

    Dla wielu inżynierów, spawaczy i monterów dyżur w czasie Bożego Narodzenia nie stanowi niczego nadzwyczajnego. W branży morskiej ciągłość pracy jest fundamentem sprawnego funkcjonowania jednostek, a okręt nie zna pojęcia „pauzy”.

    Dyżur na okrętach podczas Świąt Bożego Narodzenia

    Na morzu święta wyglądają jeszcze inaczej. Wachta pozostaje wachtą niezależnie od daty, a procedury nie zmieniają się wraz z kolędą w radiowęźle. Okręty realizujące zadania patrolowe, szkoleniowe lub pełniące dyżury funkcjonują w niezmiennym reżimie, ponieważ morze nie respektuje kalendarza.

    W takich warunkach świąteczna atmosfera budowana jest symbolicznie. Najczęściej poprzez wspólny posiłek, chwilę ciszy lub rozmowę z domem prowadzoną za pośrednictwem łączy satelitarnych. To wystarcza, by zachować ciągłość tradycji nawet setki mil od brzegu.

    Morze jako wspólnota odpowiedzialności

    Boże Narodzenie w świecie przemysłu i bezpieczeństwa morskiego przypomina, że bezpieczeństwo państwa i gospodarki opiera się również na pracy wykonywanej wtedy, gdy większość z nas zasiada przy rodzinnym stole. Porty muszą przyjmować statki, morska infrastruktura krytyczna wymaga stałego nadzoru, a okręty pozostają w gotowości.

    To właśnie ta niewidoczna ciągłość sprawia, że święta na lądzie mogą przebiegać spokojnie, podczas gdy morze nie zasypia – co ludzie morza wiedzą najlepiej.

    W tych dniach życzę wszystkim spokojnych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia oraz dobrego kolędowania – zarówno na lądzie, jak i na morzu.