Partnerstwo Gemini Cooperative: Nowa Era dla A.P. Moeller-Maersk i Hapag-Lloyd

A.P. Moeller-Maersk i Hapag-Lloyd, budują nowe partnerstwo o nazwie Gemini Cooperative. Takie działania mają przyczynić się do poprawy efektywność obu spółek i zapewnić lepsze wykorzystanie ich potencjału. Obejmując flotę przekraczającą 1000 statków, współpraca ta ma na celu optymalizację efektywności operacyjnej i wzmocnienie pozycji globalnie na rynku żeglugowym.
W obliczu dynamicznie zmieniającego się świata logistyki morskiej, duński armator kontenerowy A.P. Moeller-Maersk i niemiecki Hapag-Lloyd ogłaszają powstanie partnerstwa Gemini Cooperative. Ten ambitny projekt, który ma zacząć funkcjonować od lutego 2025 roku, stanowi odpowiedź na wyzwania współczesnej żeglugi, w tym te wynikające z pandemii COVID-19, która znacząco wpłynęła na globalne łańcuchy dostaw.
Gemini Cooperative to nie tylko nowa nazwa w branży, ale przede wszystkim innowacyjna strategia i metoda zarządzania imponującą flotą przekraczającą 1000 statków. Poprzednio, zarówno Hapag-Lloyd, jak i Maersk były zaangażowane w różne koalicje: Hapag-Lloyd był częścią THE Alliance, natomiast Maersk współtworzył koalicję 2M. Decyzja o opuszczeniu tych formacji i utworzeniu nowego partnerstwa wynikała z dążenia do usprawnienia współpracy i wyeliminowania niedociągnięć poprzednich układów, takich jak nieefektywna koordynacja operacji morskich oraz ograniczona współpraca w zakresie logistyki intermodalnej.
W ramach Gemini Cooperative, Maersk i Hapag-Lloyd wspólnie będą zarządzać pulą 290 statków, co umożliwi przewożenie aż 3,4 mln standardowych kontenerów 20-stopowych. Podział puli – 60% dla Maerska i 40% dla Hapag-Lloyd – odzwierciedla różnice w wielkościach flot tych dwóch armatorów. Ta współpraca ma nie tylko zwiększyć efektywność, ale także wpłynąć na poprawę niezawodności harmonogramów dostaw, co jest jednym z kluczowych celów tego partnerstwa. Oba przedsiębiorstwa postawiły sobie za cel osiągnięcie ponad 90% niezawodności w harmonogramach dostaw. Punktualność w realizacji dostaw stanowić ma kluczowy atut nowo utworzonego partnerstwa.
Dodatkowo, Maersk podkreśla, że kluczowym elementem tej inicjatywy będzie utworzenie dedykowanych zespołów operacyjnych, które będą odpowiedzialne za zarządzanie codziennymi operacjami. Te zespoły będą miały za zadanie elastycznie dostosowywać działania poza utworzoną siecią, co będzie miało kluczowe znaczenie dla zapewnienia większej efektywności i skuteczności. Takie podejście, wsparte solidnym modelem zarządzania i zobowiązaniami umownymi, będzie gwarantowało niezawodności i wysoką jakość świadczonych usług.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/msc-wyprzedzi-maersk-jako-najwieksza-linia-kontenerowa-na-swiecie/
Gemini Cooperation, jak określono nową współpracę Maerska i Hapag-Lloyd, obejmować będzie nie tylko regularne usługi morskie, ale również rozległą sieć usług promowych. Ta inicjatywa zakłada uruchomienie 7 tras handlowych i 26 głównych usług morskich. Ponadto, obie firmy zaplanowały stworzenie sieci usług promowych skoncentrowanych wokół własnych lub kontrolowanych punktów przeładunkowych. Te usługi mają na celu zapewnienie szybkich i elastycznych połączeń między głównymi portami, co będzie miało zasadnicze znaczenie dla utrzymania ciągłości łańcucha dostaw.
W odpowiedzi na rosnącą świadomość ekologiczną w branży żeglugowej, Maersk i Hapag-Lloyd podjęły zobowiązanie do dekarbonizacji swoich flot. Maersk ustalił sobie za cel osiągnięcie zerowej emisji netto do roku 2040, podczas gdy Hapag-Lloyd planuje osiągnąć ten sam wynik, do roku 2045. Taki kierunek działań nie tylko wpisuje się w strategię zrównoważonego rozwoju, ale także stanowi odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, którzy przywiązują dużą wagę do proekologicznych praktyk.
Spekuluje się, że Gemini Cooperative stanie się fundamentem do dalszej integracji między Maerskiem a Hapag-Lloyd, co może znacząco umocnić ich globalną pozycję na rynku żeglugowym. Współpraca ta posiada potencjał nie tylko do przekształcenia logistyki morskiej, ale również do ustanawiania nowych standardów w całej branży.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Druga korweta HDC-3100 w służbie filipińskiej marynarki

Marynarka Wojenna Filipin wcieliła do służby drugą z dwóch nowych korwet rakietowych BRPDiego Silang zbudowanych w Korei Południowej. Jednostki te stanowią wyraźny skok jakościowy zdolności bojowych filipińskiej floty, która w przyspieszonym tempie realizuje program modernizacji sił morskich w odpowiedzi na rosnącą presję Chin na Morzu Południowochińskim.
W artykule
Nowe korwety HDC-3100 dla Manili
Południowokoreańska stocznia HD Hyundai Heavy Industries zakończyła budowę dwóch korwet rakietowych projektu HDF-3200 Hybrid dla Marynarki Wojennej Filipin. Druga jednostka, BRP Diego Silang, została wcielona do służby 2 grudnia, ponad pół roku po wejściu do linii prototypowej BRP Miguel Malvar.
Dla filipińskiej floty są to jedne z najważniejszych okrętów bojowych pozyskanych w ostatnich dekadach. Wprowadzenie okrętów tej klasy oznacza odejście od dotychczasowej struktury sił, opartej głównie na jednostkach patrolowych i okrętach pomocniczych.
Choć według oficjalnej klasyfikacji jednostki tego projektu zaliczane są do okrętów klasy korweta, ich rzeczywisty potencjał operacyjny oraz gabaryty lokują je na pograniczu lekkich fregat wielozadaniowych, przeznaczonych do działań na wodach otwartych.
Przełomowe zdolności bojowe
Nowe korwety mają przenosić zestaw uzbrojenia, w którego skład wchodzi pojedyncza armata 76 mm, 16-komorowa wyrzutnia VLS dla przeciwlotniczych pocisków MBDA VL MICA, dwie podwójne wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych LIGNex1 SSM-700K C-Star, system artyleryjski Aselsan Gökdeniz kal. 35 mm oraz dwie potrójne wyrzutnie torped ZOP K745 Blue Shark kal. 324 mm, wystrzeliwanych z wyrzutni typu SEA TLS. Uzupełnieniem jest system walki elektronicznej z wyrzutniami celów pozornych Terma C-Guard.
Kontekst regionalny i presja Chin
Modernizacja filipińskiej floty morskiej wpisuje się w szerszy program modernizacji sił zbrojnych, realizowany przez Manilę w odpowiedzi na dynamicznie pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa w regionie Morza Południowochińskiego. W ostatnich latach wody te stały się areną licznych incydentów z udziałem chińskiej straży przybrzeżnej oraz formacji paramilitarnych, które regularnie podejmują działania wymierzone w filipińskie jednostki patrolowe i rybackie.
Nowe korwety tym samym mają zapewniać Filipinom bardziej wiarygodne narzędzie reagowania na tego typu presję, zwiększając koszt potencjalnej eskalacji po stronie Pekinu. W opinii zachodnich analityków wprowadzenie do służby okrętów tej klasy oznacza, że rywalizacja morska w regionie przestaje mieć charakter jednostronny.
Współpraca z Koreą Południową
Kontrakt na budowę dwóch korwet o wartości około 550 mln dolarów został podpisany w 2021 roku i stanowi element szerszej współpracy przemysłowo-obronnej pomiędzy Filipinami a Koreą Południową. HD Hyundai Heavy Industries zbudowała dotychczas łącznie 10 okrętów dla filipińskiej marynarki, w tym patrolowce.
Południowokoreański przemysł okrętowy deklaruje gotowość do dalszego rozszerzania współpracy w regionie Azji Południowo-Wschodniej, postrzegając Filipiny jako jednego z kluczowych partnerów w tym obszarze.
Kolejne etapy modernizacji
Wzmocnienie sił nawodnych nie wyczerpuje planów Manili. Filipiny rozwijają koncepcję obrony archipelagu, zakładającą rozbudowę systemów rakietowych, zdolności rozpoznania i dozoru morskiego oraz intensyfikację ćwiczeń z sojusznikami z regionu Indo-Pacyfiku.
Niezależnie od rozbudowy sił nawodnych, w Manili powraca temat pozyskania okrętów podwodnych. Wśród potencjalnych oferentów wymieniany jest południowokoreański koncern Hanwha Ocean, prezentujący kompleksową propozycję obejmującą zarówno budowę jednostek, jak i zaplecze szkoleniowo-logistyczne.










