Remont kanału łączącego jezioro Dauby z Jeziorakiem

Rozpoczął się remont odgałęzienia Kanału Elbląskiego łączącego jezioro Dauby z Jeziorakiem (woj. warmińsko-mazurskie) – poinformowały Wody Polskie. Prace będą kosztowały około 2,5 mln zł i mają zakończyć się w październiku.
Rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku Bogusław Pinkiewicz powiedział PAP, że wykonawca prac pogłębi dno kanału i przebuduje umocnienia obu brzegów.
„To odcinek o długości jedynie blisko 250 m, ale istotny, ponieważ łączy popularny wśród żeglarzy Jeziorak z systemem jezior i Kanałem Elbląskim” – dodał.
Kanał między Jeziorakiem a jeziorem Dauby jest fragmentem tzw. Kanału Iławskiego. W sezonie żeglarskim korzystają z niego wodniacy na jachtach, skuterach wodnych i motorówkach pływający między Iławą a śluzą w Miłomłynie.
Cały system Kanału Elbląskiego ma długość ponad 151 km i łączy system jezior warmińskich z Zalewem Wiślanym. Należy do najpopularniejszych wśród turystów dróg wodnych w regionie.
Zbudowany w 1862 r. Kanał Elbląski jest unikatowym w skali świata zabytkiem hydrotechniki, dzięki czynnemu systemowi pięciu pochylni z tzw. suchym grzbietem – w Buczyńcu, Kątach, Oleśnicy, Jeleniach i Całunach. Statki i inne jednostki pływające, żeby pokonać różnicę poziomów, są umieszczane na wózkach i przeciągane po torowisku za pomocą stalowych lin, które porusza koło wodne. Na kanale są też cztery śluzy: Miłomłyn, Zielona, Mała Ruś i Ostróda.
W 2011 r. Kanał Elbląski został uznany za Pomnik Historii. Miejscowe samorządy starają się o wpisanie go na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Autor: Marcin Boguszewski/PAP

-
US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.
W artykule
Projekt LST-100 w programie LSM US Navy
Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.
Rola okrętów LSM w działaniach USMC
Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.
Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.









