Stanowcze „nie” Australii dla nielegalnych połowów

W czasach, gdy wiele państw lawiruje między dyplomacją a ustępstwami, Australia pokazuje, że w kwestiach suwerenności morskiej nie ma miejsca na kompromisy. Ostatnie działania Australian Border Force, polegające na przejęciu i zniszczeniu dwóch indonezyjskich łodzi rybackich, które naruszyły prawo, stanowią jasny sygnał: bezprawie na australijskich wodach nie będzie tolerowane.

Australijska Agencja Ochrony Granic bezwzględnie egzekwuje przepisy na wodach terytorialnych

14 maja, władze australijskie zatrzymały indonezyjską łódź rybacką w rejonie atolu Scott Reef – niemal 500 mil morskich od Darwin. Na pokładzie znaleziono 150 kg soli, sprzęt nurkowy oraz włócznie. Reakcja była natychmiastowa: osiem osób aresztowano, a jednostkę zniszczono na miejscu. Jednostka została zniszczona zgodnie z krajowym prawem – bez zbędnych ceregieli: na miejscu została spalona lub zatopiona, co jest standardową procedurą stosowaną przez Australian Border Force w przypadkach nielegalnych połowów.

Załoga stanęła przed sądem, usłyszała zarzuty nielegalnych połowów i została ukarana grzywnami sięgającymi nawet 5 tys. AUD. Po odbyciu kary wszyscy zostaną deportowani do Indonezji.

Kolejna indonezyjska łódź zatrzymana w ciągu tygodnia

Zaledwie kilka dni później, 21 maja, w pobliżu półwyspu Cobourg – obszaru objętego wzmożonym nadzorem – australijskie służby zatrzymały również indonezyjską łódź rybacką, na pokładzie której znajdowało się 600 kg ogórka morskiego o wartości szacowanej na 60 tys. dolarów australijskich. Dodatkowo, podobnie jak przy wcześniejszym zatrzymaniu, ujawniono setki kilogramów soli służącej do konserwacji połowu oraz sprzęt rybacki. Ośmiu członków załogi zatrzymano i przewieziono do Darwin.

Kapitan oraz cała załoga przyznali się do winy. Orzeczono kary 21 dni pozbawienia wolności oraz grzywny sięgające 2 tys. dolarów australijskich za dobre sprawowanie.

Determinacja, której brakuje gdzie indziej

Australia nie czeka, aż incydenty przerodzą się w problem systemowy. Nie negocjuje na swoich wodach terytorialnych, nie wysyła not dyplomatycznych w nieskończoność. Działa. I robi to szybko, skutecznie oraz bez pokazówki – zgodnie z obowiązującym prawem i procedurą.

Taki sposób reagowania powinien być wzorem nie tylko dla państw mających problem z nielegalnym rybołówstwem, lecz także dla krajów – jak Polska – które dopiero budują narzędzia do skutecznej ochrony swoich interesów morskich. Australia pokazuje, że skuteczność tego typu interwencji nie wymaga floty wojennej, lecz stanowczości i przejrzystych procedur.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Kolejny etap programu Orka. Polska i Szwecja z podpisanym porozumieniem

    Kolejny etap programu Orka. Polska i Szwecja z podpisanym porozumieniem

    Wczoraj 17 grudnia w siedzibie 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie podpisano polsko-szwedzki protokół ustaleń dotyczący programu Orka. Dokument sygnowali wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister obrony Szwecji Pål Jonson.

    Jest to pierwsze porozumienie międzyrządowe związane z planowanym pozyskaniem okrętów podwodnych nowego typu dla Marynarki Wojennej RP. Podpisane Memorandum of Understanding otwiera formalny etap współpracy rządowej w ramach procedury government-to-government. Dokument określa ramy dalszych negocjacji z Saab Kockums, w tym zakres przyszłego kontraktu wykonawczego, harmonogram dostaw oraz obszary współpracy szkoleniowej, logistycznej i przemysłowej.

    Ramy współpracy i zakres porozumienia

    Zgodnie z treścią protokołu strona polska planuje pozyskać trzy okręty podwodne projektu A26 wraz z pakietem szkoleniowym, logistycznym i uzbrojeniem. Porozumienie przewiduje również budowę zdolności do obsługi i napraw okrętów oraz środków bojowych na terytorium Polski. Rząd Szwecji zadeklarował zakupy w polskim przemyśle obronnym oraz włączenie krajowych przedsiębiorstw do szwedzkich łańcuchów dostaw uzbrojenia.

    Wskazanie Szwecji i stoczni Saab Kockums jako dostawcy pierwszego wyboru nastąpiło na podstawie rekomendacji Zespołu Zadaniowego ds. programu Orka, po analizie wyników Wstępnych Konsultacji Rynkowych oraz odpowiedzi zawartych w kwestionariuszach informacyjnych. W przypadku niepowodzenia negocjacji Warszawa zachowuje możliwość podjęcia rozmów z kolejnymi państwami uczestniczącymi w procedurze.

    Harmonogram i rozwiązanie pomostowe i odbudowa zdolności podwodnych

    Szkolenie polskich załóg na okrętach podwodnych szwedzkiej produkcji ma rozpocząć się w 2026 roku. W 2027 r. przewidywany jest odbiór jednostki pomostowej ze Szwedzkiej Marynarki Wojennej, którą ma być okręt typu A17S. Dostawa pierwszej docelowej jednostki typu A26 do Marynarki Wojennej RP planowana jest do 2030 r. Wszystkie okręty mają zostać zbudowane w zakładach stoczniowych w Karlskronie.

    Podpisanie protokołu ustaleń ma szczególne znaczenie w kontekście obecnej sytuacji Marynarki Wojennej RP. Dziś w służbie pozostaje jeden okręt podwodny, którego zdolności operacyjne są ograniczone zarówno wiekiem jednostki, jak i brakiem dostępu do pełnego zaplecza technicznego oraz uzbrojenia. Odbudowa zdolności podwodnych od lat pozostaje jednym z kluczowych wyzwań modernizacyjnych sił morskich naszego kraju.

    Pytania, które w kolejnym etapie powinny wybrzmieć

    Zawarte porozumienie należy traktować jako istotny krok formalny, jednak już dziś pojawiają się pytania, które będą miały kluczowe znaczenie w dalszym przebiegu programu Orka. To kolejne miesiące pokażą, w jakim stopniu deklaracje polityczne i przemysłowe zostaną przełożone na konkretne, wiążące zapisy umowy wykonawczej.

    Pytanie podstawowe dotyczy harmonogramu oraz realnego czasu odbudowy zdolności podwodnych. Zgodnie z obecnymi zapowiedziami szkolenie polskich załóg ma rozpocząć się w 2026 roku, natomiast rozwiązaniem pomostowym ma być przekazanie okrętu podwodnego typu A17S który obecnie jest we flocie Svenska marinen. W praktyce oznacza to, że przez najbliższe lata Marynarka Wojenna RP będzie opierać się na rozwiązaniu pomostowym, którego znaczenie operacyjne ograniczy się niemal wyłącznie do szkolenia załóg. Wartość bojowa takiego rozwiązania pozostaje znikoma, co w warunkach wojny toczącej się za wschodnią granicą Polski oraz narastających działań hybrydowych Federacji Rosyjskiej powinno budzić szczególną uwagę.

    Wojna oraz rosnąca aktywność militarna na Bałtyku sprawiają, że czas uzyskania realnej gotowości bojowej nowych okrętów podwodnych nie jest kategorią drugorzędną. Każde opóźnienie, nawet formalnie uzasadnione, oznacza dalsze funkcjonowanie floty w warunkach istotnie ograniczonych zdolności.

    Równocześnie nie można pominąć ryzyka związanego z realizacją programu A26 po stronie Saab Kockums. Szwedzka stocznia, która ma budować okręty przeznaczone dla Marynarki Wojennej RP, pozostaje obecnie na etapie realizacji zamówienia dla Svenska marinen. Harmonogram tego programu był już kilkukrotnie przesuwany, gdzie łączne opóźnienie sięga dziś niemal dziewięciu lat. W kontekście pilnych potrzeb polskich sił podwodnych zasadnicze pytanie dotyczy tego, czy zdolności produkcyjne i organizacyjne Saab Kockums pozwolą na terminową realizację zamówienia dla Polski, bez ryzyka kolejnych przesunięć czasowych.

    Właśnie te kwestie — realna użyteczność rozwiązania pomostowego, wiarygodność harmonogramu oraz moment osiągnięcia pełnej gotowości bojowej — będą w najbliższym czasie testem dla programu Orka i przyjętej ścieżki jego realizacji.

    Mariusz Dasiewicz – wydawca Portalu Stoczniowego. Od ponad 10 lat zajmuje się tematyką Marynarki Wojennej RP oraz przemysłu stoczniowego. W swoich tekstach koncentruje się na programie Orka oraz zagadnieniach związanych z rozwojem bezpieczeństwa morskiego Polski, kładąc nacisk na transparentność procesów decyzyjnych i analizę opartą na faktach.