Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Filipińsko-Amerykańskie patrole morskie na Morzu Południowochińskim

W pierwszych dniach stycznia 2024 roku, Filipiny i Stany Zjednoczone rozpoczęły dwudniowe wspólne patrole morskie, podkreślając bliskość ich sojuszu wojskowego w obliczu rosnących napięć z Chinami. Ćwiczenia te, mają na celu zwiększenie gotowości do ochrony żeglugi na Morzu Południowochińskim.

Morze Południowochińskie, kluczowa arteria międzynarodowej żeglugi i handlu, coraz bardziej przypomina scenę globalnego dramatu geopolitycznego. W centrum tego napiętego spektaklu znajdują się Chiny, które z determinacją roszczą sobie prawa do znacznych obszarów tych wód, wywołując niepokój wśród państw ościennych oraz Stanów Zjednoczonych, dążących do zaprowadzenia stabilności w regionie.

Rozgrywka geopolityczna na Morzu Południowochińskim przedstawia się jako złożony konflikt o kontrolę nad jednym z najważniejszych akwenów świata. Chiny, dążąc do realizacji projektu morskiego Nowego Jedwabnego Szlaku, za wszelką cenę chcą kontrolować wody Morza Południowochińskiego, co stawia je w opozycji do morskiej hegemonii USA, wspieranej przez wile krajów tego regionu.

W tym sporze chodzi o znacznie więcej niż tylko terytorialne roszczenia; kontrola nad Morzem Południowochińskim oznacza kontrolę nad przepływem towarów wartym ponad pięć bilionów dolarów rocznie​​. Waszyngton, świadomy tych stawek, forsuję koncepcję wojny powietrzno-morskiej (A2/AD), mającą na celu utrzymanie możliwości swobodnej żeglugi w tym regionie​​.

Rozpoczęte w środę dwudniowe patrole morskie Filipińskiej i Amerykańskiej Marynarki Wojennej obejmują różnorodne operacje wojskowe. obejmują szereg różnorodnych operacji. Ćwiczenia te mają na celu nie tylko gotowość obronną, ale również wzmacnianie współdziałania (interoperacyjności) między marynarkami obu krajów, co jest kluczowe dla efektywnej współpracy w obliczu potencjalnych sytuacji kryzysowych lub możliwych konfrontacji militarnych.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/iran-demonstruje-swoja-potege-morska-niszczyciel-iris-alborz-na-morzu-czerwonym/

Obecny prezydent Filipin, Ferdinand Marcos Jr., od 2022 roku zabiega o zacieśnienie więzów obronnych z USA, co stanowi wyraźne odejście od polityki jego poprzednika, Rodrigo Duterte, który ograniczał współpracę wojskową z Waszyngtonem. Ta zmiana kierunku w polityce obronnej Filipin jest odpowiedzią na rosnące obawy o bezpieczeństwo narodowe w kontekście chińskiej ekspansji.

Chiński minister spraw zagranicznych wyraził zaniepokojenie wznowieniem wspólnych patroli przez Filipiny i USA, wskazując na możliwość „poważnych trudności” w relacjach między Pekinem a Manilą. Ta reakcja stanowi odzwierciedlenie wzrastających napięć dyplomatycznych i wojskowych w regionie.

Filipiny i Stany Zjednoczone wykazują wyraźne zobowiązanie do utrzymania międzynarodowego porządku opartego na zasadach, a także do zapewnienia wolności i otwartości regionu Indo-Pacyfiku. Poziom zaangażowania obu stron, zarówno w zakresie jak i skali przeprowadzonych ćwiczeń, świadczy o silnym i rozwijającym się sojuszu obronnym między tymi krajami.

Wspólne patrole morskie Filipin i USA nie tylko pełnią rolę w zabezpieczaniu interesów narodowych Filipin i umacnianiu sojuszu z Waszyngtonem, ale również wysyłają ważny sygnał do innych krajów regionu o konieczności utrzymywania gotowości do współpracy i działania w przypadku zagrożeń. Zwiększona aktywność militarna na Morzu Południowochińskim podkreśla potrzebę stałego monitorowania i aktualizacji strategii obronnych w obliczu dynamicznych zmian na arenie geopolitycznej.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Jeden komentarz

  1. Excellent blog here! Also your website loads up very fast! What web host are you using? Can I get your affiliate link to your host? I wish my web site loaded up as quickly as yours lol

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.

    Powrót do formy po pandemii i geopolityczna zmiana kursu

    Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.

    🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej

    W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.

    Coraz większe statki i rosnący prestiż Gdańska

    Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.

    Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.

    Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA

    Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.

    W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.

    Port Gdańsk – coraz silniejszy gracz na Bałtyku

    Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.

    🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej

    Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.

    Morska brama Polski

    Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.

    Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.

    Źródło: Port Gdańsk