Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Fincantieri przekazała nowy statek wycieczkowy Queen Anne

18 kwietnia, stocznia Fincantieri w Margherze świętowała przekazanie brytyjskiemu przedsiębiorstwu żeglugowemu Cunard Line najnowszego wycieczkowca, Queen Anne. Wydarzenie podkreśliło doskonałość inżynieryjną i luksus, jaki reprezentuje ten nowoczesny liniowiec.

Queen Anne: Nowa perła w koronie Cunard Line

Stocznia Fincantieri, znana z tworzenia wyjątkowych statków pasażerskich, oficjalnie przekazała Queen Anne do floty Cunard Line. Ceremonia odbyła się w obecności włoskich ministrów Adolfo Urso i Luca Ciriani, co świadczy o znaczeniu tego wydarzenia dla włoskiego przemysłu stoczniowego.

Statek wycieczkowy Queen Anne, będący 249. statkiem w barwach Cunard Line i trzecim dziełem Fincantieri dla tego brytyjskiego armatora, staje się nowym symbolem luksusu i innowacyjności. Jednostka, o wyporności 114 000 ton, rozciąga się na 14 pokładach i może pomieścić 3000 pasażerów. Jego nowoczesna konstrukcja i bogate wyposażenie zapewnią niezapomniane wrażenia z podróży.

Czytaj więcej o Royal Caribbean czyli retrospekcji decyzji o zawieszeniu postojów w Labadee na Haiti

Innowacje i luksus na pokładzie Queen Anne

Podczas ceremonii w Margherze nie tylko uhonorowano długą tradycję Fincantieri w tworzeniu statków o wysokiej jakości i stylu, ale także podkreślono gotowość Queen Anne do wyruszenia w dziewiczy rejs do Lizbony, zaplanowany na 3 maja. Statek, o wyporności 114 000 ton i rozciągający się na 14 pokładach, może pomieścić 3000 pasażerów, co pozwala na szerokie możliwości konfiguracyjne wnętrz.

Queen Anne oferuje różnorodność atrakcji – od spa, przez ekskluzywne restauracje, aż po bary, każde z nich zaprojektowane tak, aby zapewnić pasażerom niezapomniane wrażenia z podróży. Na pokładzie znajdują się również restauracje współpracujące z szefami kuchni o światowej renomie, takimi jak Michel Roux, którego projekt Le Gavroche at Sea obiecuje kulinarne doznania na najwyższym poziomie. Dodatkowo, Mareel Wellness & Beauty oferuje odnowę biologiczną, inspirując się najnowszymi trendami i technologiami w branży beauty.

Komentarze kluczowych osób

Pierroberto Folgiero, dyrektor generalny Fincantieri, wyraził dumę z dostarczenia Queen Anne, co jest dowodem na trwałą współpracę z Cunard, redefiniującą podróże morskie od ponad 180 lat. Queen Anne dołącza do siostrzanych statków – Queen Mary 2, Queen Elizabeth i Queen Victoria, tworząc unikalny kwartet, który po raz pierwszy od 1999 roku będzie operował równocześnie.

Czytaj też o satelitach które są niezbędnym narzędziem w monitorowaniu stanu oceanów

Przyszłość Queen Anne

Zaangażowanie Fincantieri i Cunard w dostarczenie najwyższej jakości atrakcji pasażerom będzie kontynuowane podczas nadchodzących rejsów, w tym British Isles Festival Voyage. Queen Anne nie tylko reprezentuje szczyt luksusu, ale także przyszłość podróży morskich, łącząc elegancję z nowoczesnością.

Przekazanie Queen Anne brytyjskiemu armatorowi Cunard Line przez koncern Fincantieri to istotny moment dla przemysłu stoczniowego, potwierdzający ich pozycję lidera w budowie statków pasażerskich.

Źródło: Fincantieri

https://portalstoczniowy.pl/category/turystyka-morska/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Po ośmiu miesiącach aktywności na trzech oceanach brytyjska grupa lotniskowcowa z HMS Prince of Wales powróciła 30 listopada do Portsmouth. Tym wejściem Royal Navy zamknęła operację Highmast — największe rozmieszczenie sił morskich w bieżącym roku.

    Symboliczny finał operacji Highmast

    Rankiem, w końcówce listopada, okręty brytyjskiej grupy lotniskowcowej zaczęły wchodzić do Portsmouth. Lotniskowiec HMS Prince of Wales prowadził szyk powrotny, zamykając tym samym globalną kampanię, w ramach której zespół pokonał ponad 40 tys. mil morskich — dystans odpowiadający półtorakrotnemu okrążeniu Ziemi.

    Powitanie miało wymiar uroczysty, zgodny z tradycją Royal Navy: jednostki portowe wykonały salut wodny, zaś załogi eskort i pomocniczych okrętów stanęły wzdłuż burt. Po wielu miesiącach nieobecności marynarze i lotnicy wrócili do rodzin, kończąc etap najbardziej kompleksowej operacji tej części floty od kilku lat.

    Osiem miesięcy globalnej obecnści

    Operacja Highmast rozpoczęła się wiosną, kiedy z Portsmouth i Bergen wyszły pierwsze okręty tworzące grupę zadaniową. Jej głównym celem było potwierdzenie zdolności Royal Navy do prowadzenia wielodomenowych działań dalekomorskich oraz utrzymania spójnej współpracy z sojuszniczymi okrętami.

    W trakcie misji grupa operowała kolejno na Morzu Śródziemnym, w obszarze Kanału Sueskiego, na Oceanie Indyjskim oraz w zachodniej części Indo-Pacyfiku. W tym czasie przeprowadzono szereg ćwiczeń, w tym z marynarkami Włoch, Japonii, Australii, Kanady i Norwegii.

    Dowódca zespołu, komandor James Blackmore, określił operację jako „najszerszy sprawdzian brytyjskiej projekcji siły od lat”, podkreślając jednocześnie wzrost interoperacyjności i zdolności bojowej grupy.

    Skład i możliwości zespołu HMS Prince of Wales

    Trzon Carrier Strike Group stanowił lotniskowiec HMS Prince of Wales, na którego pokładzie operowało skrzydło lotnicze złożone z samolotów F-35B oraz śmigłowców ZOP i maszyn rozpoznawczych. Uzupełnienie stanowiły niszczyciel rakietowy HMS Dauntless, fregata HMS Richmond, norweska fregata HNoMS Roald Amundsen oraz jednostki wsparcia — tankowiec RFA Tideforce i logistyczny HNoMS Maud.

    W kulminacyjnej fazie misji, podczas ćwiczeń na Indo-Pacyfiku, siły zespołu liczyły ponad 4 tysiące żołnierzy i marynarzy.

    Kluczowe wnioski z misji Highmast

    Zakończona kampania miała znaczenie wykraczające poza tradycyjny pokaz bandery. HMS Prince of Wales po serii wcześniejszych problemów technicznych przeszedł pełny cykl eksploatacyjny, obejmujący przeloty, intensywne działania lotnicze oraz współpracę w warunkach, które sprawdzają możliwości układu napędowego, systemów pokładowych oraz modułów sterowania lotami.

    Misja była więc testem nie tylko dla całego zespołu, ale i samego lotniskowca, który tym etapem potwierdził pełną gotowość do globalnych operacji. Dla Royal Navy oznacza to domknięcie okresu niepewności oraz wejście w etap stabilnej eksploatacji obu brytyjskich superlotniskowców.

    Powrót jest równie istotny jak jej wyjście

    Operacja Highmast udowodniła, że Wielka Brytania pozostaje zdolna do nieprzerwanej obecności na głównych morskich szlakach komunikacyjnych, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku. W sytuacji rosnącej aktywności floty chińskiej i agresywnych działań rosyjskich — zarówno w Arktyce, jak i na Morzu Śródziemnym — wartościowa obecność sojuszniczych komponentów nabiera szczególnego znaczenia.

    Zakończenie operacji pokazuje także, jak duże znaczenie ma utrzymanie ciągłości działań Royal Navy. Powrót HMS Prince of Wales nie kończy brytyjskiej aktywności na Indo-Pacyfiku — stanowi raczej zamknięcie pierwszej z serii zaplanowanych rotacji, które w ciągu kolejnych lat mają stać się fundamentem obecności brytyjskiej bandery na kluczowych szlakach morskich.

    Kampania, która przejdzie do historii Royal Navy

    Ośmiomiesięczna misja Highmast zapisze się jako jedno z najważniejszych przedsięwzięć brytyjskiej floty ostatnich lat. Zespół przeszedł pełne spektrum działań — od ćwiczeń sojuszniczych po operacje realizowane w rozległych akwenach zachodniej części Indo-Pacyfiku.

    Powrót grupy lotniskowcowej, z HMS Prince of Wales na czele, stanowi potwierdzenie, że brytyjski system lotniskowcowy jest w stanie prowadzić globalne operacje w sposób ciągły, niezawodny i zgodny z wymaganiami współczesnej architektury bezpieczeństwa.