Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Francuska fregata udaremnia przemyt kokainy u wybrzeży Afryki

W skoordynowanej operacji przeciwko przemytowi kokainy, francuska fregata Ventôse wraz ze wsparciem lotniczym zabezpieczyła 2,4 tony tej nielegalnej substancji. Działania te były efektem międzynarodowej współpracy służb z różnych krajów, której celem jest zahamowanie rosnącego przemytu narkotyków z Brazylii do Europy przez Afrykę Zachodnią.

21 września o świcie, korzystając ze wsparcia samolotu nadzoru morskiego Falcon 50 stacjonującego w Dakarze w Senegalu, francuska fregata Ventôse z pomocą swojego pokładowego śmigłowca Dauphin przeprowadziła operację przeciwko kutrowi rybackiemu pływającego bez bandery. W rezultacie tej zdecydowanej interwencji zabezpieczono 2 435 kg kokainy. Działania takie, jak podkreśla francuska prefektura morska na Atlantyku, są kluczowe w walce z przemytniczymi sieciami i pomagają ograniczyć nielegalny handel narkotykami.

20-metrowy kuter rybacki opuścił wybrzeże Brazylii w połowie września, kierując się w stronę wybrzeża Afryki Zachodniej. Wybór trasy wskazywał Europę jako prawdopodobny cel docelowy, ze względu na wysokie ceny kokainy na starym kontynencie. Co więcej, trasa między Brazylią a Afryką Zachodnią staje się coraz bardziej popularna dla przemytników.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/uroczyste-przekazanie-trzeciego-okretu-patrolowego-raimondo-montecuccoli-w-stoczni-fincantieri/

Francuska Marine Nationale, dzięki stałej obecności swoich okrętów wojennych w Zatoce Gwinejskiej, odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu bezpieczeństwa w regionie, nękany przez piractwo i przestępczość morską. Ten stały nadzór, wspierany przez lotnictwo morskie, jest zgodny z polityką UE promującą „skoordynowaną obecność morska”.

Zaostrzenie kontroli w dużych portach europejskich, takich jak Antwerpia czy Rotterdam, skłania przemytników do szukania alternatywnych dróg. Według danych z Globalnej Inicjatywy Przeciwko Międzynarodowej Przestępczości Zorganizowanej, ilość kokainy przewożonej na pokładach statków w kontenerach z Brazylii do Afryki Zachodniej gwałtownie wzrosła od 2014 roku.

Akcentując znaczenie tego problemu, niezbędna jest dalsza międzynarodowa współpraca, by stawić czoła nielegalnemu przemytowi narkotyków, mając na uwadze jego destrukcyjny wpływ na gospodarkę oraz stabilność społeczną.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Avatar photo
+ posts
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Katastrofa śmigłowca Ka-226 w Dagestanie. Są ofiary

    Katastrofa śmigłowca Ka-226 w Dagestanie. Są ofiary

    W piątek, w rejonie wsi Achi-Su w Dagestanie, doszło do katastrofy śmigłowca Ka-226. Na pokładzie znajdowali się pracownicy Kizlarskich Zakładów Elektromechanicznych – jednego z kluczowych przedsiębiorstw rosyjskiego przemysłu obronnego. Zginęło pięć osób, a przyczyny tragedii bada komisja lotnicza.

    Tragedia w Dagestanie – przebieg katastrofy śmigłowca Ka-226

    Śmigłowiec Ka-226 wystartował z Kizłaru 7 listopada około godziny 10:00 czasu lokalnego, kierując się do Iżbierbaszu. Po kilkunastu minutach lotu doszło do awarii. Na nagraniach widać, że maszyna podczas próby awaryjnego lądowania na plaży straciła część ogona, po czym ponownie wzniosła się w powietrze i po krótkim locie runęła na budynek w miejscowości Achi-Su nad Morzem Kaspijskim.

    Agencja Rosawiacja zakwalifikowała zdarzenie jako katastrofę lotniczą. Oficjalna przyczyna wypadku nie została jeszcze ogłoszona, jednak według wstępnych informacji nie można wykluczyć awarii technicznej.

    Znaczenie zakładu i możliwe konsekwencje dla sektora zbrojeniowego

    Kizlarskie Zakłady Elektromechaniczne są zaangażowane w produkcję systemów dla samolotów MiG i Su. Fakt, że w katastrofie zginęli doświadczeni pracownicy tego zakładu, podkreśla wagę całego zdarzenia.

    🔗 Czytaj więcej: Kontenerowiec MSC ELSA 3: MSC składa pozew do sądu

    W warunkach wojny na Ukrainie i obowiązujących sankcji gospodarczych rosyjski przemysł zbrojeniowy boryka się z narastającymi trudnościami technicznymi, ograniczonym dostępem do części zamiennych oraz spadkiem standardów bezpieczeństwa. To tło może – choć nie musi – tłumaczyć okoliczności tragedii w Dagestanie.

    Katastrofa Ka-226 – problemy rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego

    Choć oficjalne dochodzenie dopiero się rozpoczyna, trudno uznać to zdarzenie za zwykły wypadek losowy. Katastrofa Ka-226 rzuca cień na kondycję rosyjskiego przemysłu lotniczego – sektora, który mimo wojny i sankcji wciąż ma istotne znaczenie dla funkcjonowania państwa.

    Utrata doświadczonych specjalistów z zakładów zbrojeniowych w takich okolicznościach rodzi pytanie, czy mieliśmy do czynienia jedynie z awarią techniczną, czy raczej z przejawem głębszego kryzysu organizacyjnego. Dla branży morskiej i stoczniowej to ważny sygnał ostrzegawczy – bezpieczeństwo technologiczne i operacyjne zależy nie tylko od jakości sprzętu, lecz także od stabilnych dostaw, właściwego nadzoru i sprawnego zaplecza przemysłowego.

    Czytaj też: Dwie ofiary śmiertelne pożaru na pokładach dwóch statków

    Równie istotna jest ochrona kluczowych kadr – odpowiednie procedury BHP, szkolenia, standardy transportu służbowego i szybka ewakuacja w sytuacjach zagrożenia. Bez ludzi, którzy tę technologię projektują, utrzymują i nadzorują, nawet najlepszy system przestaje działać.

    Z punktu widzenia obserwatora sektora obronnego to wydarzenie nie kończy się wraz z raportem komisji. Może okazać się symptomem zjawisk, które w dłuższej perspektywie wpłyną również na inne gałęzie rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Warto je uważnie śledzić – także z perspektywy polskich programów modernizacyjnych, w których niezawodność łańcucha dostaw i kompetencje techniczne są równie ważne, jak samo uzbrojenie.

    Avatar photo