Kolejny atak Huti na grecki tankowiec Sounion

Wczoraj rano doszło do kolejnego ataku Huti na tankowiec Sounion. Jednostka należy do greckiego armatora Delta Tankers, która w chwili tego zdarzenia znajdowała się na Morzu Czerwonym. To już czwarta próba ataku w ostatnich tygodniach wymierzona w statki zarządzane przez tę firmę.
W artykule
Huti intensyfikują swoje działania
Tankowiec Sounion o numerze IMO: 9312145, pływający pod grecką banderą, opuścił Irak 12 sierpnia, kierując się w stronę Kapsztadu w RPA. Wczoraj rano, kiedy jednostka znajdowała się na północnych wodach Morza Czerwonego, w pobliżu Cypru, zbliżyły się do niej dwie małe łodzie. W jednej z nich znajdowało się od trzech do pięciu osób, a w drugiej co najmniej 10. Według doniesień, członkowie ruchu Huti nawiązali kontakt ze statkiem, po czym doszło do wymiany ognia. Po krótkim starciu łodzie oddaliły się na odległość około dwóch mil morskich.
Około dwóch godzin później, gdy tankowiec znajdował się 77 mil morskich na zachód od Hodeidah w Jemenie, został trafiony dwoma pociskami. Nie było jasne, czy atak przeprowadzono przy użyciu dronów, czy pocisków rakietowych. Delta Tankers potwierdziła, że statek odniósł niewielkie uszkodzenia, a 25 członków filipińsko-rosyjskiej załogi nie doznało żadnych obrażeń. Po ocenie sytuacji, załoga postanowiła o kontynuowaniu podróży.
Jednakże, niecałą godzinę później, statek ponownie znalazł się pod ostrzałem. Kapitan zgłosił pożar na pokładzie oraz utratę mocy silnika. Według brytyjskiej agencji bezpieczeństwa morskiego United Kingdom Maritime Trade Operations (UKMTO), jednostka dryfuje, a załoga nie ma nad nią pełnej kontroli.
Grecki minister żeglugi, Christos Stylianides, potępił atak, nazywając go „rażącym naruszeniem zasad prawa międzynarodowego”. Huti do tej pory nie przyznali się do odpowiedzialności za ten atak, choć w przeszłości wielokrotnie twierdzili, że atakują statki Delta Tankers, ponieważ firma wysyła swoje jednostki do/z Izraela.
Wzrost napięć w regionie
Wczorajszy atak na tankowiec Sounion to kolejny incydent w serii niepokojących wydarzeń na Morzu Czerwonym. W ciągu ostatnich tygodni tankowce Delta Blue i Delta Atlantica które są obsługiwane przez Delta Tankers, również padły ofiarą podobnych ataków Huti. Co więcej, kilka godzin po ataku na Sounion doszło do kolejnego incydentu na niezidentyfikowany statek w Zatoce Adeńskiej.
Międzynarodowa reakcja
W obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Huti, Centralne Dowództwo USA oraz europejskie siły EUNAVFOR Aspides intensyfikują swoje działania na wodach Morza Czerwonego, wysyłając jednostki w rejon zdarzenia i starając się zapewnić bezpieczeństwo żeglugi w tym regionie.
Autor: Mariusz Dasiewicz

-
Chińskie kutry rybackie eskalują przemoc na Morzu Żółtym

Chińskie kutry rybackie coraz częściej odpowiadają przemocą na działania południowokoreańskiej Straży Przybrzeżnej. Na wodach Morza Żółtego rutynowe kontrole przeradzają się w niebezpieczne konfrontacje, które zaczynają przypominać działania o charakterze quasi-paramilitarnym.
W artykule
Chińskie kutry rybackie kontra Straż Przybrzeżna Korei Południowej
Z dostępnych relacji wynika, że podczas prób kontroli i wejścia na pokład chińskie załogi stosują środki mające uniemożliwić działania inspekcyjne. Na burtach montowane są metalowe kraty, sieci oraz elementy konstrukcyjne utrudniające abordaż. W przypadku przełamania zabezpieczeń dochodzi do bezpośrednich aktów przemocy, w tym użycia metalowych prętów oraz narzędzi przypominających siekiery.
Szczególne zaniepokojenie południowokoreańskich służb budzi zjawisko łączenia kilku lub kilkunastu jednostek w zwarte zespoły manewrujące jako jedna formacja. Tego typu „pływające skupiska” znacząco utrudniają manewrowanie jednostek patrolowych oraz zwiększają ryzyko kolizji. Jednocześnie pozwalają chińskim rybakom na wzajemne wsparcie w razie interwencji służb.
Korea Południowa odpowiada na nielegalne połowy na Morzu Żółtym
Seul podkreśla, że działania Straży Przybrzeżnej mają charakter egzekwowania prawa morskiego oraz ochrony zasobów naturalnych. Jednocześnie władze Korei Południowej zapowiadają utrzymanie zdecydowanej postawy wobec naruszeń, wskazując na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonariuszom oraz kontroli sytuacji na jednym z najbardziej newralgicznych akwenów regionu.
Narastająca liczba agresywnych incydentów na Morzu Żółtym pokazuje, że problem nielegalnych połowów coraz częściej przybiera wymiar konfrontacji o charakterze quasi-paramilitarnym, co dodatkowo komplikuje sytuację bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej. Region ten staje się jednym z kluczowych punktów zapalnych dla bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej.











