„W kwestii Nord Stream 2 plany się nie zmieniły” – powiedział Pieskow, pytany o to, czy planowane jest ukończenie gazociągu wobec ryzyka nałożenia na ten projekt nowych sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych.
Rzecznik Kremla powiedział także, że nie zmieniło się stanowisko Rosji w sprawie tych sankcji i ocenia je ona „nadzwyczaj negatywnie”. „Uważamy, że tego rodzaju dążenia są niczym innym, jak tylko przejawem nieuczciwej konkurencji i działaniem sprzecznym z prawem międzynarodowym” – oznajmił Pieskow.
W ostatnich dniach ambasador USA w Niemczech Richard Grenell oświadczył w wywiadzie prasowym, że Stany Zjednoczone przygotowują nowe sankcje mające udaremnić dokończenie budowy Nord Stream 2. Nie jest jasne, jaką formę przybrałyby te restrykcje.
USA uzasadniają swą negatywną postawę wobec Nord Stream 2 tym, że jeszcze bardziej uzależniłby on Europę od dostaw gazu z Rosji. Stanowisko to podzielają również Polska i Ukraina.
W rezultacie wprowadzonych w grudniu ubiegłego roku amerykańskich sankcji szwajcarska firma Allseas wycofała swe układające rury na dnie morskim statki z dalszego udziału w budowie Nord Stream 2. Długość brakującego jeszcze podmorskiego odcinka gazociągu wynosi w przypadku jednej z jego nitek 65 kilometrów, a drugiej 85 kilometrów. W Rosji ocenia się, że ukończyć Nord Stream mógłby, po niezbędnej modernizacji, rosyjski statek Akademik Czerski.
Ministerstwo energetyki w Moskwie prognozowało w lutym, że gazociąg powstanie najpóźniej na początku 2021 roku. Pierwotnie gazociąg Nord Stream 2 miał powstać do końca 2019 roku i Rosja zamierzała wówczas wstrzymać tranzyt gazu przez Ukrainę.
Źrodło: PAP