Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

„Przecież obiecywaliśmy ciąg dalszy” – tak oświadczył dowódca ukraińskich sił powietrznych, Mykoła Ołeszczuk, komentując atak rakietowy na sztab generalny Floty Czarnomorskiej na Krymie, który miał miejsce w piątek po godzinie 13.20 czasu lokalnego.
W artykule
W piątkowe południe, w Sewastopolu doszło do serii eksplozji. Miejscowe źródła informują o trzech silnych wybuchach, które wstrząsnęły miastem. Korespondent Radia Swoboda podkreślał, że na niebie nad miastem widać było smugi dymu, a w samej aglomeracji rozbrzmiewały syreny karetek.
Skutki ataku były tragiczne. W wyniku działań zginęło dziewięć osób, a 16 zostało rannych. Głębokie rany odniosły dwie wysokie rangą osoby – generał Aleksandr Romanczuk oraz generał Oleg Cekow. Stan zdrowia Romanczuka jest oceniany jako bardzo poważny, natomiast Cekow pozostaje nieprzytomny.
Informacje te zostały przekazane przez szefa wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR), generała Kyryło Budanowa. Budanow nie potwierdził plotek o śmierci dowódcy Floty Czarnomorskiej, admirała Wiktora Sokołowa, ale dał do zrozumienia, że informacje o ataku pochodzą również od mieszkańców Krymu oraz ukraińskiego ruchu oporu działającego na okupowanym przez Rosję półwyspie.
Podczas planowania operacji, strona ukraińska korzystała z danych wywiadowczych przekazanych przez mieszkańców okupowanego Krymu oraz ukraiński ruch oporu. „Zbieramy informacje z różnych źródeł. Źródła agenturalne są jednymi z najważniejszych” – przyznał Budanow w rozmowie z redakcją Głosu Ameryki.
Na pytanie o ewentualne użycie pocisków rakietowych podczas ataku, generał Budanow nie udzielił odpowiedzi, apelując o zrozumienie.
Michaił Razwożajew, gubernator miasta wyznaczony przez Moskwę, potwierdził, że doszło do ataku rakietowego na sztab generalny Floty Czarnomorskiej. Rosyjskie ministerstwo obrony pierwotnie poinformowało o śmierci jednego żołnierza, później jednak zdementowano te informacje, stwierdzając, że żołnierz zaginął. Kanał 112 w rosyjskich mediach społecznościowych podał, że sześć osób zostało rannych.
Autor: Mariusz Dasiewicz


Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi.
W artykule
To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.
Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka
Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.
Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.
Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka
Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej.
Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.
Seong-Woo Park
Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym.
Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych
Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności.
Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego.
Źródło: Hanwha Ocean