Lotos Petrobaltic: Technologie CCS na Morzu Bałtyckim

LOTOS Petrobaltic z Grupy ORLEN przoduje w realizacji projektów CCS, dając nowy impuls dla ochrony klimatu na Morzu Bałtyckim. W 2024 roku, dzięki finansowaniu z programu Horyzont Europa i współpracy z ponad 43 międzynarodowymi partnerami oraz Instytutem Nafty i Gazu, te inicjatywy mają na celu opracowanie technologii zatłaczania CO2 metodą WAG do podmorskich złóż ropy naftowej.
W artykule
Projekt „COREU” (CO2 Routes across Europe) nie tylko skupia się na zwiększeniu skali instalacji do magazynowania CO2, ale również bada potencjał sekwestracji w regionie Bałtyku, wspierając Polskę w redukcji rocznej emisji dwutlenku węgla i realizacji międzynarodowych zobowiązań klimatycznych.
Przełom w dziedzinie innowacji i zaangażowanie w ochronę środowiska
Realizowane przez LOTOS Petrobaltic projekty CCS są kluczowym elementem strategii proekologicznej, łącząc innowacyjne podejścia z globalnymi wysiłkami na rzecz redukcji emisji CO2. Podejmowane działania, w tym rozwój testowej mikroinstalacji z wykorzystaniem technologii naprzemiennego zatłaczania wody złożowej i CO2, mają fundamentalne znaczenie dla przyszłości energetycznej i ochrony klimatu w Polsce oraz na Morzu Bałtyckim. Dzięki tym inicjatywom, Polska staje się ważnym graczem w globalnych wysiłkach na rzecz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.
Czytaj więcej o Grupie ORLEN która potwierdza zasoby złoża Adriana
Międzynarodowa współpraca i finansowanie projektu „COREU”
Zaangażowanie międzynarodowych partnerów i wsparcie finansowe z Unii Europejskiej w ramach programu Horyzont Europa, w wysokości 150 000 euro, podkreślają znaczenie projektu „COREU” na arenie międzynarodowej. Projekt ten, zarządzany przez norweski SINTEF, stanowi przykład efektywnej współpracy międzynarodowej, promując zaawansowane technologie CCS jako sposób na walkę ze zmianami klimatycznymi.
Dokumentacja techniczno-ekonomiczna i perspektywy
Obecnie trwa opracowanie dokumentacji techniczno-ekonomicznej, niezbędnej dla uruchomienia projektu badawczo-rozwojowego mikroinstalacji zatłaczania CO2 do złóż ropy naftowej B3 lub B8. Będzie to instalacja przesyłu i przyjęcia CO2 na platformie LOTOS Petrobaltic oraz jego zatłoczenia do wybranego złoża, wykorzystując tzw. technologię WAG (water alternating gas injection), czyli naprzemiennego zatłaczania CO2 i wody złożowej. Dokumentacja ma zostać ukończona w połowie tego roku. Na jej podstawie zostanie podjęta decyzja o uruchomieniu testowej mikroinstalacji, o wydajności 150 000 ton CO2 rocznie, na jednym z dwóch złóż ropy pod dnem Bałtyku, eksploatowanych przez LOTOS Petrobaltic.
Innowacyjne rozwiązania techniczne w projektach CCS LOTOS Petrobaltic
W ramach inicjatyw CCS na Morzu Bałtyckim, LOTOS Petrobaltic skoncentrował się na przezwyciężaniu technicznych wyzwań, takich jak zapewnienie stabilności geologicznej magazynów CO2 i efektywność procesów zatłaczania, wykorzystując innowacyjną metodę WAG (water alternating gas injection). Dzięki współpracy z ośrodkami naukowymi, projekt rozwinął zaawansowane strategie monitorowania i modelowania, które umożliwiają precyzyjne oceny skuteczności sekwestracji oraz minimalizację ryzyka wycieków. Te działania podkreślają zaangażowanie LOTOS Petrobaltic w rozwijanie nowych rozwiązań technicznych, które przyczyniają się do bezpiecznej i skutecznej realizacji celów ekologicznych, jednocześnie poszerzając granice możliwości w dziedzinie technologii CCS.
Czytaj też o statkach instalacyjnych i ich załogach podczas budowy morskich farm wiatrowych
Zaangażowanie LOTOS Petrobaltic w transformację energetyczną
Inicjatywy LOTOS Petrobaltic, pokazują determinację firmy do aktywnego uczestnictwa w zielonej transformacji i projektach prośrodowiskowych. Sekwestracja CO2, będąca integralną częścią działalności związanej z eksploatacją złóż ropy naftowej i gazu ziemnego, oferuje nowe perspektywy dla zrównoważonego rozwoju energetycznego w Polsce. Projekty te nie tylko wpisują się w globalne trendy redukcji emisji dwutlenku węgla, ale również otwierają możliwości zwiększenia potencjału magazynowania CO2, co ma kluczowe znaczenie dla przyszłości energetycznej i ochrony środowiska.
Źródło: MeriaRoom/PAP

-
Wyzwania dla promów w Cieśninie Gibraltarskiej

Sztorm Emilia, który od 12 grudnia przechodzi nad południową Hiszpanią, ponownie zwrócił uwagę na wyjątkowo trudne warunki żeglugowe na wodach Cieśniny Gibraltarskiej. Zdjęcia promu Ciudad de Mahón z 13 grudnia pokazują skalę oddziaływania wiatru wschodniego i wysokiej fali na jednym z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych świata.
W artykule
Cieśnina Gibraltarska – naturalne „wąskie gardło”
Cieśnina Gibraltarska nie bez powodu uchodzi za jeden z najbardziej wymagających szlaków żeglugowych w Europie, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Łączy Morze Śródziemne z Atlantykiem, a jednocześnie stanowi barierę pomiędzy dwoma masami wody o odmiennych właściwościach. Stała wymiana wód powoduje silne prądy powierzchniowe i podpowierzchniowe, które w warunkach silnego wiatru potrafią gwałtownie zmieniać charakter fali.
Dodatkowym czynnikiem jest znaczne zwężenie akwenu, które lokalnie wzmacnia wiatr i przyspiesza prądy. W praktyce oznacza to krótką, stromą falę oraz trudne do przewidzenia zachowanie jednostek, zwłaszcza na kursach poprzecznych.
Wiatr wschodni – jeden z najtrudniejszych scenariuszy
Według danych hiszpańskiej agencji meteorologicznej AEMET, w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej podczas przejścia sztormu Emilia występuje silny wiatr wschodni o sile dochodzącej do 7°B. Taki układ baryczny jest szczególnie niekorzystny dla żeglugi na trasie Algeciras–Ceuta.
Wiatr wschodni, znany lokalnie jako Levante, przyspiesza w wąskim gardle cieśniny, powodując szybkie narastanie fali o wysokości 3–4 metrów, co skutkuje znacznymi obciążeniami jednostek i utrudnia utrzymanie prędkości oraz kursu.
Promy liniowe pod stałą presją warunków pogodowych
Jednostki obsługujące regularne połączenia między Hiszpanią kontynentalną a Ceutą muszą funkcjonować w warunkach, które na wielu innych akwenach oznaczałyby całkowite wstrzymanie żeglugi. Trasa Algeciras–Ceuta jest jedną z najbardziej eksploatowanych linii promowych w tej części Morza Śródziemnego i prowadzi przez wody o szczególnie trudnych warunkach wietrznych.
Zdjęcia z 13 grudnia, opublikowane na platformie X przez lokalnego obserwatora ruchu morskiego w Cieśninie Gibraltarskiej, pokazują skalę wyzwań, z jakimi muszą się zmagać załogi podczas takich przejść. Na tych wodach kluczowe znaczenie mają zarówno możliwości jednostek, jak i doświadczenie kapitanów.
Sztorm nie wstrzymuje ruchu w jednym z kluczowych punktów świata
Cieśnina Gibraltarska pozostaje jednym z najważniejszych punktów światowej żeglugi. Każdego dnia przechodzą tędy setki statków handlowych, jednostek pasażerskich oraz okrętów wojennych. Nawet podczas silnych sztormów ruch nie ustaje całkowicie, a jedynie podlega ograniczeniom i zwiększonemu nadzorowi.
Przypadek sztormu Emilia pokazuje, że mimo postępu technologicznego natura w tym rejonie wciąż dyktuje warunki. To akwen, który nie wybacza błędów i stale przypomina o swojej specyfice.









